czwartek, 25 listopada 2021

Simon Beckett "Zapisane w kościach"

Tytuł: Zapisane w kościach
Autor: Simon Beckett
Wydawnictwo: Czarna Owca


Przypadki samozapłonu przerażają, ale i zaciekawiają. Opisywane są zwykle jako przypadki nienaturalnych śmierci, jako coś, co ma związek z nadprzyrodzonymi siłami czy nawet kosmitami. Tymczasem samozapłon i sposób zwęglenia się zwłok w takich przypadkach da się naukowo wytłumaczyć, nawet jeśli to wyjaśnienie brzmi nieprawdopodobnie.

Na śmierci i wyjaśnieniu jej przyczyn doskonale zna się antropolog sądowy dr David Hunter. Dla niego kości są otwartą księgą w której może wyczytać sposób śmierci ofiary, a nawet prawdopodobną tożsamość mordercy. Nic zatem dziwnego, że jest on rozchwytywany, a obecnie – jako pracownik na Wydziale Kryminalistyki na jednym z londyńskich Uniwersytetów – więcej czasu spędza poza katedrą. Ku niezadowoleniu jego obecnej partnerki, ale tak naprawdę praca jest dla Davida wszystkim i przynosi mu ukojenie po śmierci żony i córki. To właśnie dlatego kończąc jedną sprawę przyjmuje kolejne zlecenie – tym razem na przysłowiowym końcu świata.

Nadinspektor Graham Wallace z Komendy Głównej w Inverness dzwoni do niego w niezwykle problematycznej sprawie – na Runie, jednej w wysepek Hebrydów Zewnętrznych, najdalej wysuniętym terenie Wielskiej Brytanii, zostały znalezione spalone zwłoki. Sam fakt ich spalenia nie jest jednak zagadkowy, ale to, w jaki sposób się spaliły. Spopieliło się bowiem praktycznie całe ciało, poza stopami i ręką, natomiast nic w starym domu nie zajęło się od płomieni.

Pojawienie się dr Davida Huntera jest niezwykle elektryzujące, ale budzi też niepokój. W zamkniętej społeczności wyspy stwierdzone morderstwo oznaczałoby jedno – sprawcą może być ktoś, kogo wszyscy znają, z kim biesiadują, być może z kim codziennie rozmawiają. Niecodzienna śmierć interesuje również młodą dziennikarkę, Maggie Cassidy, która wyjątkowo uprzykrza życie policjantom, upatrując w niej temat poczytnego artykułu.

Jednak nie tylko Maggie przeszkadza w śledztwie, bowiem mnożą się dziwne wypadki, a pech prześladuje Huntera niemal od początku. Na dodatek śledczym nie sprzyja pogoda, bowiem wichura nie tylko praktycznie niszczy miejsce zbrodni i zmusza policję do przeniesienia zwłok, ale i nie pozwala dostać się na wyspę ekipie śledczej. Co więcej, na pozbawionej prądu i odciętej o świata wyspie zaczyna robić się naprawdę niebezpiecznie…

Czy Hunterowi uda się odnaleźć mordercę, a co najważniejsze – przeżyć? Co tak naprawdę dzieje się na wyspie? Kim była kobieta, której zwęglone ciało znaleziono? Na te i na kolejne pytania, pojawiające się w trakcie śledzenia historii, czytamy w niezwykle wciągającej powieści pt. „Zapisane w kościach”, autorstwa Simon Beckett. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Czarna Owca powieść, jest już kolejną z serii o antropologu, która nie tylko wciąga, ale i elektryzuje czytelnika.

To nie tylko lektura dla fanów popularnego serialu „Kości”, ale przede wszystkim dla osób lubiących dobrze skonstruowane kryminały, podszyte solidną dawką wiedzy na temat ludzkiej fizjonomii (i fizjologii). Beckett dba o wysoki poziom swoich powieści, koncentrując się nie tylko na samym morderstwie i jego wyjaśnieniu, ale również pieczołowicie konstruując tło wydarzeń. Klaustrofobiczna atmosfera wyspy, prawdziwy zbiór indywidualności wśród mieszkańców, niesnaski i urazy, które wychodzą na jaw pod wpływem bieżących wydarzeń – to wszystko elektryzuje i składa się na wciągający kryminał, od którego nie sposób się oderwać.

2 komentarze: