Autor: Lisa Jewell
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Oszustwa matrymonialne to jeden z najboleśniejszych rodzajów zdrady, jakie mogą dotknąć człowieka. Nie chodzi tu wyłącznie o stratę pieniędzy czy prestiżu, lecz o pogwałcenie najgłębszej i najbardziej pierwotnej potrzeby – potrzeby miłości, akceptacji i poczucia bezpieczeństwa. Człowiek, otwierając się przed drugim, wystawia na próbę własną kruchość. Gdy druga strona wykorzystuje tę szczerość i tęsknotę, cios bywa nieporównanie dotkliwszy niż jakakolwiek inna forma nadużycia. Od wieków opowieści o fałszywych zalotnikach i kobietach-modliszkach powracały w literaturze i kulturze. Niegdyś ostrzegano przed tym w balladach, dziś przedłużeniem tego nurtu staje się literatura sensacyjna i psychologiczna.
Lisa Jewell, w książce „Nie wpuszczaj go”, wnika w ten właśnie dramat – dramat utraconego zaufania i wiary w bezinteresowną miłość. Autorka, znana ze swojego pióra łączącego thriller psychologiczny z refleksją nad codziennością, podejmuje temat, który budzi niepokój i wstrząsa czytelnikiem już od pierwszych stron. To nie jest opowieść o wielkich zbrodniach w stylu klasycznych powieści kryminalnych, lecz o cichym, podstępnym zjawisku: o tym, jak obcy człowiek potrafi przeniknąć do życia rodzinnego, a potem stopniowo je zawłaszczać i niszczyć.
Fabuła rozwija się w rytmie pozornie zwyczajnych wydarzeń. Jewell nie epatuje sensacją, lecz z chirurgiczną precyzją odsłania powolne narastanie niepokoju. Każdy uśmiech, każde słowo, każda nieco zbyt intensywna obecność nieproszonego gościa budzi w czytelniku pytanie: gdzie kończy się gościnność, a zaczyna manipulacja? Autorka pokazuje, że oszustwo nie zawsze przychodzi w postaci jawnej przemocy czy brutalnego ataku – częściej bywa ubrane w grzeczność, ciepło i pozorną troskę. To właśnie dlatego bohaterowie Jewell są tak wiarygodni – bo reagują tak, jak wielu z nas by zareagowało: najpierw z nadzieją, potem z wątpliwościami, aż wreszcie z paraliżującym lękiem.
Historia rozpoczyna się w chwili, kiedy Nina Swann traci męża w tragicznym wypadku – zginął on wepchnięty na tory kolejowe przez zaburzonego psychicznie mężczyznę. Paddy Swann był restauratorem zafascynowanym branżą gastronomiczną, a przy tym lojalnym, dobrym mężem. Może nie idealnym, ale ... każdy z nas jest tylko człowiekiem. Może właśnie dlatego znajomy męża z czasów jego młodości, Nick Radcliffe, tak mocno poruszył jej serce. Bo jest mężczyzną idealnym, takim, który przynosi kobiecie kwiaty, obsypuje prezentami, zawsze wie co powiedzieć. Do tego jest wysportowany, przystojny, dobrze ubrany i majętny, bowiem prowadzi winiarnię w Mayfair. A przynajmniej tak mówi, bowiem w jego słowa nie wierzy dorosła już córka Niny, Ash. Pytanie tylko, czy to rzeczywiście intuicja każe jej podejrzewać nowego partnera matki, czy może zwykła zazdrość?
Równolegle poznajemy historię Marthy, biznesmenki, właścicieli kwiaciarni, pięknej rozwódki. Będąc już dojrzałą kobietą z dwójką dorastających dzieci poznaje Alistaira, zaś związek z nim przypieczętowany jest narodzinami córeczki. Wydawałoby się, że Martha miała wielkie szczęście poznając Ala – mężczyznę przystojnego, troskliwego i bogatego. Czy jednak na pewno? Kiedy mężczyzna zaczyna coraz częściej znikać, pozo stawiając ją niekiedy w trudnej sytuacji, Martha zaczyna się zastanawiać, kim naprawdę jest Al. Akcja toczy się na różnych planach czasowych, dzięki temu mamy również możliwość uczestniczenia w niepokojących wydarzeniach rozgrywających się cztery lata wcześniej...
Warto zwrócić uwagę na kreację postaci. Bohaterowie są pełni sprzeczności – z jednej strony pragną miłości, z drugiej próbują zachować rozsądek; raz dają się porwać złudzeniu, innym razem wyczuwają podstęp. To czyni ich bliskimi czytelnikowi i pozwala na łatwe utożsamienie się z nimi. W ich losach odbija się uniwersalna prawda: każdy z nas, w pogoni za szczęściem, może stać się ofiarą złudzenia. To właśnie ów balans pomiędzy psychologiczną głębią a intrygą fabularną sprawia, że powieść Jewell nie jest jedynie literaturą rozrywkową, lecz ma walor ostrzegawczy.
Równie istotny jest sposób budowania napięcia. Autorka mistrzowsko operuje rytmem narracji: powolne narastanie niepewności, drobne szczegóły, które czytelnik – podobnie, jak bohaterowie – początkowo bagatelizuje, a które z czasem stają się dowodami na obecność zła. Nie ma tu miejsca na gwałtowne zwroty akcji w stylu hollywoodzkiego kina. Jewell działa subtelniej – tak jak w życiu dzieje się naprawdę. Najpierw przychodzi miłe złudzenie, potem pierwsze sygnały ostrzegawcze, a w końcu nieodwracalna świadomość, że otworzyło się drzwi komuś, kogo nigdy nie należało wpuszczać.
Powieść „Nie wpuszczaj go” można czytać na kilku poziomach. Z jednej strony to solidny thriller psychologiczny, który dostarcza emocji i napięcia. Z drugiej – to tekst kulturowo ważny, bo przypomina o tym, jak kruche są fundamenty naszych relacji i jak łatwo ulec urokowi obcego, który obiecuje nam dokładnie to, czego najbardziej pragniemy. Wreszcie – to książka, która wpisuje się w tradycję opowieści moralnych, pokazując, że nieostrożność w kwestii uczuć może prowadzić do tragedii. Warto również podkreślić ponadczasowy wymiar książki. Jewell sięga po temat, który jest uniwersalny mimo upływu czasu: jak rozpoznać prawdę w świecie pełnym masek? Jak chronić serce, nie zamykając go na miłość? To pytania, które wykraczają daleko poza literacką fabułę.
Podsumowując „Nie wpuszczaj go” to dzieło, które zasługuje na uwagę nie tylko miłośników gatunku. Lisa Jewell udowadnia, że dobry thriller psychologiczny może być czymś więcej niż rozrywką – może stać się refleksją o ludzkiej naturze, o pragnieniu miłości i o cenie, jaką płacimy za naiwność.
*Współpraca barterowa*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz