niedziela, 31 maja 2020

Abbie Greaves "Ciche dni"

Tytuł: Ciche dni 
Autor: Abbie Greaves 
Wydawnictwo: MUZA 


Ciche dni w związku? Nie ma chyba pary, która przynajmniej nie spotkała się z tym określeniem nie mówiąc już o tych, czy w danym przypadku też ciche dni się pojawiają. Niestety, panuje przekonanie, że takie ciche dni są najlepszym sposobem rozwiązywania konfliktów, że są dużo lepsze, niż gwałtowne kłótnie z tłuczeniem talerzy włącznie. Okazuje się jednak, ze nic bardziej mylnego, zaś ciche dni mogą … zabić. I to nie tylko naszą miłość. Wspomniane ciche dni są popularnym określeniem zjawiska nazywanego w psychologii ostracyzmem społecznym. Polega ono na drastycznym ograniczaniu kontaktów z drugą osobą, zarówno częstości oraz ich jakości. W efekcie żyjemy razem, ale jednak osobno, nie odzywając się, unikając jakiegokolwiek werbalizowania swoich emocji. W ten sposób inicjujący ciche dni chce niejako ukarać drugą osobę, ale też zyskać na czasie potrzebnym do uspokojenia się, odzyskania kontroli nad własnym wzburzeniem. Tyle tylko, że taka forma jest wyrazem braku umiejętności komunikacyjnych, a jako jeden ze sposobów zarządzania konfliktem, nie sprawdza się wcale. 

Co się stało, że owe ciche dni pojawiły się w małżeństwie Maggie i Franka? Dlaczego związek z czterdziestoletnim stażem, w którym małżonkowie pomimo upływu lat naprawdę wydają się darzyć się miłością, może rozpaść się przez milczenie? I co najważniejsze czy tragedia do której brak umiejętności komunikacyjnych doprowadził, ma szanse na szczęśliwe zakończenie przynajmniej tym razem? Przekonamy się o tym dzięki lekturze wzruszającej powieści obyczajowej pt. „Ciche dni”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa MUZA powieść autorstwa Abbie Greaves to gwarantująca niezwykle silne emocje, ale i skłaniająca do refleksji nad sobą i własnym związkiem i macierzyństwem lektura, od której nie sposób się oderwać. Być może niektórzy czytelnicy odnajdą na stronach książki siebie, być może w naszym otoczeniu znajduje się ktoś, kto książkę tę powinien przeczytać. Może stać się ona również bodźcem do dyskusji na temat wychowania dzieci, a także funkcjonowania w związku i komunikowania się. 

Autorka przedstawia nam najgorszą chyba sytuację w małżeństwie, kiedy ciche dni przeradzają się w tygodnie, a nawet miesiące. Maggie i Frank nie rozmawiają ze sobą od pół roku, choć wspólnie spożywają posiłki i funkcjonują w przestrzeni domowej. Pewnego dnia Frank zamilkł i żadne prośby Maggie nie pomogły, nie zmusiły go do przemówienia czy jakiegokolwiek wyjaśnienia. W tej sytuacji nie dziwi nawet dramatyczny krok kobiety, która usiłuje popełnić samobójstwo, łykając tabletki. Trafia do szpitala, gdzie zostaje wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej, a diagnozy nie są przychylne. Nawet jeśli odzyska przytomność, to prawdopodobnie niedotlenienie poczyniło spustoszenie w jej organizmie, zatem może nigdy nie wrócić do pełnej sprawności. Dopiero widok żony, która w desperacji sięgnęła po śmierć, skłania mężczyznę do mówienia. 

Długie godziny spędzone przy szpitalnym łóżku Maggie, stają się okazją nie tylko do opowieści o ich wspólnym życiu, ale też do rachunku sumienia. Okazuje się, że przyczyną milczenia Franka jest ciążące mu poczucie winy i tajemnica, którą pieczołowicie przechowywał. Niestety, nie był jedyny – również Maggie żyła z pewnymi sekretami, które powoli zatruwały ją samą i związek. Frank poznaje je dzięki dziennikowi, który kobieta zaczęła prowadzić odliczając dni do planowanej śmierci. Zarówno swego rodzaju spowiedź Franka, jak i lektura zapisków Maggie daje nam pełen obraz małżeństwa, które nie wykształciło w sobie umiejętności rozmowy, w tym rozmowy o emocjach, tych pozytywnych, jak i negatywnych. Problemy z wychowaniem córki jeszcze ten brak kompetencji komunikacyjnych podkreślały, a strategia, którą obrało małżeństwo, czyli ucieczki w ciszę, okazała się jedną z najgorszych… 

Lektura tej doskonale skonstruowanej powieści, która mimo niewielkiej objętości kryje w sobie olbrzymi ładunek emocji, z pewnością nie pozostanie zapomniana. Doskonale nakreśleni bohaterowie, a właściwie ich emocje, przedstawienie sytuacji z perspektyw zarówno Franka, jak i Maggie, a wreszcie dramatyczna walka o żonę – taka powieść zasługuje na uznanie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz