Autor: Manfred Spitzer
Wydawnictwo: Dobra Literatura
Historia ludzkiej cywilizacji to dzieje kolejnych przełomów – ogień, pismo, maszyna parowa, elektryczność, komputer. Każdy z nich zmieniał nie tylko sposób działania człowieka, ale i jego sposób myślenia. Dziś żyjemy w chwili, którą za kilkadziesiąt lat historycy będą wspominać jako początek epoki sztucznej inteligencji. Różnica polega na tym, że obecny skok nie dotyczy wyłącznie narzędzi — dotyka samych fundamentów naszej zdolności poznawczej. AI nie tylko przyspiesza obliczenia czy automatyzuje procesy; zaczyna ingerować w to, co dotąd było wyłącznie domeną człowieka — w myślenie, tworzenie, rozszerzanie istniejących zasad.
To jest moment, w którym zadajemy sobie pytanie: czy oto wynaleźliśmy pomocnika, który nas wzmocni, czy też rywala, który przejmie nasze role? Manfred Spitzer, niemiecki neurobiolog i psychiatra, autor licznych publikacji o wpływie technologii na umysł, w książce „Sztuczna inteligencja. Ponad człowiekiem. AI jako ratunek i zagrożenie” podejmuje się ambitnego zadania — oddzielenia realnych faktów od medialnych fantazji i wskazania, jakie skutki niesie ze sobą ten nowy rozdział dziejów. Zarówno te pozytywne, jak i negatywne.
Opublikowana nakładem Wydawnictwa Dobra Literatura książka Spitzera jest przede wszystkim rzetelnym wykładem. Autor nie poprzestaje na ogólnikach; wyjaśnia, czym są sieci neuronowe, na czym polega uczenie maszynowe, jakie są ograniczenia współczesnych modeli oraz skąd biorą się błędy, które AI popełnia. Ta część, choć techniczna, jest napisana językiem przystępnym, a jednocześnie nie traci naukowego charakteru. Widać tu doświadczenie Spitzera w badaniu mózgu i technologii komputerowych — co pozwala mu porównywać sztuczne sieci do biologicznych z pełną świadomością różnic i podobieństw.
W dalszej części autor przechodzi do konkretnych zastosowań AI. Omawia przykłady z medycyny (np. wykrywanie nowotworów na podstawie obrazów medycznych), biologii (symulacje białek, które mogą prowadzić do przełomów w farmakologii), a także z dziedzin humanistycznych — gdzie AI wspomaga analizę tekstów, tłumaczenia i badania historyczne. Każdy z tych przypadków jest omówiony pod kątem zarówno możliwości, jak i zagrożeń.
Spitzer zdecydowanie nie jest nie jest technofobem. Wskazuje jasno, że w wielu obszarach AI może być nieocenionym sprzymierzeńcem człowieka. W medycynie pozwala wykrywać choroby szybciej niż ludzkie oko, w nauce przyspiesza badania, które tradycyjnymi metodami zajęłyby dekady, w edukacji — przy odpowiednim użyciu — może wspierać indywidualny rozwój uczniów. Dla autora ratunek, o którym mowa w tytule, to nie metafora: chodzi o realne ocalanie ludzkiego życia, poprawę jakości diagnoz, poszerzenie dostępu do wiedzy. W tym sensie AI jawi się jako kolejne wielkie narzędzie cywilizacji — takie, które może wznieść nas na wyższy poziom zrozumienia świata.
Jednakże Spitzer jest daleki od hurraoptymizmu. Ostrzega, że największe zagrożenie nie płynie z samej AI, lecz z działań człowieka, który ją wykorzystuje. Wskazuje na manipulację danymi, ryzyko algorytmicznego uprzedzenia (biasu), możliwość budowania maszyn nadzorujących i kontrolujących społeczeństwa. Niebezpieczeństwa te są, jego zdaniem, dużo bardziej realne niż fantastyczne wizje „buntujących się robotów”, znane nam z filmów fantasy.
Autor analizuje także kwestie dezinformacji — generowane przez AI treści mogą zalać przestrzeń publiczną, czyniąc rozróżnienie między prawdą a fałszem coraz trudniejszym. W tle przewija się obawa o demokrację, pluralizm i wolność słowa. Jeśli pozwolimy, by kilka globalnych korporacji kontrolowało kluczowe systemy AI, możemy obudzić się w świecie, w którym „przefiltrowana rzeczywistość” stanie się normą.
W podejściu Spitzera warto docenić przede wszystkim to, że nie ulega on ani strachowi, ani bezkrytycznej fascynacji sztuczną inteligencją. Przyjmuje postawę, w której dostrzega moc ukrytą w nowych narzędziach, ale jednocześnie przypomina, że to człowiek tworzy historię. W epoce, gdy coraz częściej słyszymy o „konieczności” automatyzacji wszystkiego, jego głos brzmi jak przypomnienie dawnej zasady mówiącej o tym, że technologia ma służyć ludziom, a nie nimi rządzić. Tym samym „Sztuczna inteligencja. Ponad człowiekiem” to książka potrzebna, bowiem zaprasza do myślenia: o tym, co realne, a co wyimaginowane; o tym, gdzie leży granica między pomocą a zagrożeniem. Jego przesłanie jest jasne — to nie AI jest „ponad człowiekiem”, lecz człowiek, który z niej korzysta, może stać się wielki, jeśli korzysta z niej rozsądnie i z pełną odpowiedzialnością. Tym samym dla czytelnika zainteresowanego tematem, poszukującego zrównoważonej perspektywy, opartej na wiedzy i badaniach, ta pozycja będzie nie tylko źródłem informacji, ale i zaproszeniem do głębokiej refleksji. To także książka dla tych osób, które mają dystans do technologicznych nowinek, jest bowiem przypomnieniem, że prawdziwy postęp to taki, który nie odcina nas od korzeni, lecz pozwala czerpać z nich siłę, nawet w erze algorytmów i lajków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz