niedziela, 10 sierpnia 2025

Pola Pietrucha-Gretkowska, Piotr Pietrucha "Jak córka z ojcem. Rozmowy o miłości i związkach"

Tytuł: Jak córka z ojcem. Rozmowy o miłości i związkach
Autor: Pola Pietrucha-Gretkowska, Piotr Pietrucha
Wydawnictwo: Znak


Od najmłodszych lat karmieni jesteśmy bajkami, w których księżniczka czeka na wybawienie przez dzielnego księcia, a wspólne życie zaczyna się w momencie wypowiedzenia sakramentalnego „tak” i obsypania młodej pary płatkami róż. Te opowieści uczą nas, że miłość jest finałem, nagrodą, spełnieniem — a nie drogą. Jednocześnie ten ślub jest końcem bajki, a my nie mamy wglądu w codzienności takiej pary. Dorosłość szybko weryfikuje te baśniowe wyobrażenia o miłości. Życie po ślubie to nie bajkowy epilog, lecz początek wymagającej opowieści, w której romantyczne uniesienia muszą współistnieć z cierpliwością, kompromisem i wzajemnym wysiłkiem.

Książka Poli Pietruchy-Gretkowskiej i Piotra Pietruchy „Jak córka z ojcem. Rozmowy o miłości i związkach” to świadome odejście od narracji, w której szczęście jest dane raz na zawsze. Jest to zbiór autentycznych dialogów między córką a ojcem — rozmów swobodnych, momentami prowokacyjnych, a jednocześnie nacechowanych czułością i szacunkiem. To nie jest poradnik z listą złotych zasad mających na celu znalezienie idealnego partnera czy znalezienie miłości ani akademicki wykład o uczuciach. To raczej zapis intymnego spotkania dwóch spojrzeń na świat: młodzieńczej świeżości, ciekawości i niecierpliwości z jednej strony, oraz dojrzałego spokoju i terapeutycznego doświadczenia z drugiej.

W ich rozmowach pojawia się wszystko, co współczesne relacje potrafi zburzyć lub umocnić — od wyboru życiowego partnera, sygnałów ostrzegawczych w jego zachowaniu, przez zjawiska typowe dla randkowej nowoczesności, takie jak ghosting czy love bombing, aż po refleksję nad tym, czym właściwie jest zdrowa miłość. Pola pyta, czasem z ironią, czasem z czystej ciekawości, czasem prowokacyjnie. Piotr odpowiada, nie unikając trudnych tematów, ale też nie stawiając siebie w roli wyroczni. Widać, że jest to dialog toczący się od lat, a książka jest jedynie jego fragmentem uchwyconym na papierze. A mimo iż do opisania miłości nie wystarczyłyby wszystkie słowa świata, to jednak w książce udało się wyłonić jej esencję.

Czytelnik, który sięgnie po tę pozycję, znajdzie w niej coś więcej niż rodzinne zwierzenia. To opowieść o spotkaniu pokoleń, które mimo różnic języka i doświadczenia potrafią ze sobą rozmawiać na tak ważny temat — bez walki o rację, z prawdziwym pragnieniem zrozumienia. W czasach, gdy szybkie komunikaty i powierzchowne wrażenia zastępują rozmowę, taka postawa jest wartością samą w sobie.

Opublikowana nakładem wydawnictwa Znak książka „Jak córka z ojcem” przypomina, że miłość nie jest gotowym scenariuszem, lecz wspólnym procesem. Że związek wymaga nie tylko uczucia, ale i umiejętności wsłuchiwania się w drugą stronę. I że czasem najlepszym sposobem, by nauczyć się kochać, jest po prostu usiąść naprzeciwko kogoś, kto zna nas od urodzenia, i pozwolić mu opowiedzieć, jak sam tę miłość rozumie.

To książka, która rozbraja baśniowe złudzenia i w zamian daje coś, co być może jest mniej efektowne niż książę na białym koniu — lecz zdecydowanie trwalsze: prawdziwy dialog i świadomość, że szczęśliwe zakończenie jest nie finałem, ale początkiem drogi. A ja przyznam, że chętnie bym przeczytała kolejne części tych rozmów, na inne tematy, takie jak rodzicielstwo czy zawodowe wybory.


*współpraca recenzencka*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz