niedziela, 17 grudnia 2023

Grzegorz Kozera "Berlin, późne lato"

Tytuł: Berlin, późne lato
Autor: Grzegorz Kozera
Wydawnictwo: Dobra Literatura



Obozy koncentracyjne obecnie postrzegamy jako fabryki śmierci, bowiem ten, kto tam trafił, miał nikłe szanse wyjść żywy. Choć wielu tych, którzy tam mimo okropnych warunków egzystowali, zapewne się zastanawiało, czy nie było by prościej po prostu zginąć od razu po przywiezieniu. Hitlerowcy na terenie III Rzeszy i państw okupowanych zorganizowali w sumie dwanaście tysięcy obozów koncentracyjnych, a drugim imieniem każdego z nich było cierpienie. W sumie przeszło przez nie około osiemnaście milionów osób, z czego aż jedenaście milionów zostało zamordowanych. Zaś ci, którzy przeżyli, do końca życie zmagali się nie tylko z licznymi chorobami, ale – co gorsze – ze wspomnieniami. Niektórym udawało się uciec, choć konsekwencje tego były straszliwe, co więcej, sprowadzały śmierć zarówno na tych, którzy w ucieczce pomagali, jak i na tych, którzy pozostali.

Halinie Kamińskiej w ucieczce pomógł przypadek i bombardowanie wojsk alianckich. Ta mieszkająca w Warszawie Polka została zesłana do obozu, a stamtąd – jako więźniarka polityczna – została przewieziona do Berlina, gdzie pracować miała w fabryce. Tu życie było o niebo lepsze niż w obozie, nawet mimo ciężkiej pracy i głodowych racji żywnościowych. Niestety, po zbombardowaniu fabryki, czekał ją powrót do obozu. Wykorzystując zamieszanie wywołane spadającymi bombami, uciekła, lecz wielomiesięczne trudne warunki życia sprawiły, że z ledwością udało jej się dotrzeć do piwnicy jednej z niemieckich kamienic. Tam znalazł ją Otto Peters, niemiecki pisarz, który przed wybuchem wojny odnosił niemałe sukcesy, zaś jedna z jego książek stała się nawet podstawą scenariusza filmowego. Po śmierci żony zaangażowanej w działalność partyjną, a także syna Ericha, który poległ pod Stalingradem, jego życie rozsypało się niczym domek z kart, zagościła w nim samotność. Szczególnie, że nie popierał ideologii nazistowskiej, nie chciał przyłączyć się do grona pisarzy sławiących naród niemiecki. Zatrudnienie w księgarni prowadzonej przez przyjaciela, Rolfa, nie było spełnieniem jego ambicji, ale dawało źródło utrzymania, tak ważne w czasach wojny. Choć i tak warunki bytowe Niemców były lepsze, niż Polaków w okupowanej Polsce.

Spotkanie z Heleną wyrywa Petersa ze stanu hibernacji. Nie tylko znów zaczyna czuć, ale i dostrzegać coraz wyraźniej kłamstwo, którym jest otoczony. Co więcej zaczyna rozumieć, że odwracanie głowy od zbrodni popełnianej przez Nazistów, również jest zbrodnią. Ukrywa zatem Helenę w swoim mieszkaniu, pielęgnując ją z pomocą sąsiada, doktora Schneidera. Ryzykuje wiele zdobywając dla niej antybiotyk, ale tak naprawdę już sam fakt ukrywania zbiegłej Polski oznacza wyrok. Mimo wszystko ten miesiąc, który razem spędzają, pozwala Otto zaznać uczucia bliskości, której nie czuł nawet do żony, a już szczególnie w ostatnich latach jej życia, kiedy pochłonięta była ideologią faszystowską.

Jak zakończy się ta historia? Czy taka miłość, niemożliwa już z założenia, ma jakiekolwiek szanse? Przekonamy się o tym dzięki dramatycznej powieści Grzegorza Kozery pt. „Berlin, późne lato”. Książka jest pierwszym tomem Trylogii Niemieckiej, choć tak naprawdę tomy można czytać jako osobne powieści. Jednak kto zacznie lekturę, kto doświadczy cierpienia niewinnych osób, kto towarzyszyć będzie bohaterom w strasznych wydarzeniach, ten z pewnością sięgnie po całą serię.

Książka pełna jest nieoczywistych zwrotów akcji i decyzji bohaterów, jak choćby ta podjęta przez Petersa, by pomóc w korekcie scenariusza filmu służącego hitlerowskiej propagandzie. To sprawia, że utrzymuje nas w napięciu do ostatnich stron pozostawiając z zakończeniem, które jest na tyle wieloznaczne, że możemy snuć własne historie, albo natychmiast sięgnąć po kolejny tomy, będące nawiązaniem do części pierwszej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz