sobota, 2 kwietnia 2016

Robert Galbraith "Żniwa zła"

Tytuł: Żniwa zła
Autor: Robert Galbraith
Wydawnictwo: Dolnośląskie


Istnieje nieskończenie wiele sposobów, z których można skorzystać pragnąc kogoś nastraszyć, sprawić, by nieustannie oglądał się za siebie w poczuciu zagrożenia. Niektórzy wolą posunąć się do czynnej napaści, jeszcze inni przesyłają listy z pogróżkami lub nękają głuchymi telefonami. Jakim jednak trzeba być potworem, żeby przesłać komuś … nogę? 

Taka właśnie przesyłka, zawierająca kobiecą kończynę, uciętą tuż pod kolanem, została zaadresowana na adres biura detektywistycznego Cormorana Strike`a, weterana wojennego, który zdołał wsławić się jako specjalista od spraw, których policja wyjaśnić nie potrafi. Po sukcesie śledztwa w sprawie zamordowanej, pięknej kobiety oraz kolejnego, dotyczącego rytualnej zbrodni, detektyw jest świadomy, że jego osoba może przyciągać nie tylko media. Teraz jednak sytuacja jest o tyle poważna, że owa makabryczna poczta trafiła na ręce jego asystentki, Robin Ellacott. Czy ten fakt nadaje paczce głębsze znaczenie? Kto mógłby przesłać do biura tak wymowną wiadomość i … co ona tak naprawdę miała znaczyć? 

Na te pytania odpowiada najnowsza powieść J.K.Rowling, która pod pseudonimem artystycznym Robert Galbraith wydała już trzeci tom historii wojennego bohatera Strike`a. „Żniwa zła”, to również kolejny po „Wołaniu kukułki” i „Jedwabniku” dowód na to, że świat jest pełen ludzi o zdeprawowanej psychice, którzy są zdolni do największych podłości. Dopiero istnienie takich mężczyzn, jak właśnie Strike przywraca wiarę w to, że są jeszcze prawdziwi herosi, którzy stoją na straży prawa i porządku. Niezależnie od tego, jak patetycznie to zabrzmiało, to właśnie ten podniosły nastrój towarzyszy nam właściwie podczas lektury nieustannie i być może wynika on z faktu, że detektyw jest osobą niepełnosprawną – w wyniku działań wojennych stracił bowiem nogę. Tym bardziej niesmacznym żartem wydaje się przesłanie kobiecej nogi, odciętej dokładnie w miejscu, gdzie Strike amputowaną ma własną.

Mężczyzna tak bezkompromisowy i tak stanowczy, o dość traumatycznym dzieciństwie ma przynajmniej jednego wroga, po którym mógłby się spodziewać chęci odwetu za dawne krzywdy. Cormoran takich wrogów może wskazać kilku, a każdy z nich mógł mieć powody, by zostać nadawcą makabrycznej paczki. Wśród nazwisk podejrzanych, jest psychopata Donald Laing z Królewskiej Piechoty Granicznej, który dzięki Strike`owi dostał dożywocie, natomiast wyszedł po dziesięciu latach. Drugim wrogiem jest Noel Brockbank z Siódmej Brygady Pancernej, zaś trzeci to Jeff Whittaker, drugi mąż matki Cormorana, oskarżony o jej zamordowanie i oczyszczony z zarzutów. Czy któryś z nich mógł po latach, zrealizować plan zemsty? Czy dołączoną do nogi wiadomość, zawierającą fragment piosenki, można potraktować jak wskazówkę? Kim była dziewczyna, której noga została odcięta i czy jej osoba ma coś wspólnego z dziwnymi listami, które przychodziły wcześniej na adres biura?

Nie mogąc jak zwykle liczyć na policję, Strike rozpoczyna prywatne śledztwo, nie tylko mimowolnie wracając do przeszłości, ale i czując na sobie brzemię odpowiedzialności wynikające z troski o Robin. Detektyw nie zdaje sobie jednak sprawy, jak blisko jest wróg i jak niestrudzenie podąża jego śladem. Tymczasem sama Robin jest rozdarta pomiędzy prowadzonym śledztwem i pracą, którą kocha, a przygotowaniami do ślubu. Zbliżające się wesele staje się dodatkowym źródłem stresu szczególnie, że pomiędzy nią a Mattem już od dłuższego czasu przestało się układać. Mężczyzna jest bowiem coraz bardziej zazdrosny o Cormorana oraz o pracę Robin i nie pomaga tłumaczenie kobiety, że ją i detektywa łączą wyłącznie formalne relacje…

Przyznam, że to wcielenie J.K.Rowling niezupełnie mnie przekonuje, zaś próba odnalezienia się w innych niż fantasy gatunkach, niezupełnie autorce wychodzi. Mój sceptycyzm wynika być może z faktu, że „Żniwa zła” są chyba najsłabsza częścią serii, w której widoczne jest wyraźne zagubienie autorki i brak konkretnego pomysłu, w jakim kierunku powinna zmierzać akcja. Już samo przedstawienie podejrzanych na pierwszych stronach książki było zabiegiem ryzykownym, ale i świadczącym o wysokiej samoświadomości Rowling jako autorki. Niestety nieco chaotyczna fabuła sprawia, że podczas lektury tracimy rozpęd, zaś dreszczyk emocji, który nas przechodzi na wieść o makabrycznej przesyłce, nieco traci na sile. Mimo tego jestem przekonana, że znajdą się zarówno fani serii, jak i samego Strike`a szczególnie, że to bohaterowie właśnie i sposób ich kreacji, stanowią największy talent autorki i równocześnie mocną stronę opowieści o bohaterskim detektywie.



4 komentarze:

  1. Ja czytałam dwa poprzednie tomy i mi się podobały. Tę część mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta część wydaje mi się najsłabszą, ale oczywiście warto po nią sięgnąć choćby po to, by być na bieżąco z wydarzeniami:-)

      Usuń
  2. Właśnie niedawno zakupiłam książkę i mam nadzieję, że będę miała nieco inne odczucia niż Ty, by nie mieć wrażenia wyrzuconych pieniędzy.


    www.zksiazkadolozka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jeśli czytałaś poprzednie części, to warto po nią sięgnąć. Cormoran odsłania nieco siebie, zresztą i Robin powraca do przeszłości. Z pewnością nie są to wyrzucone pieniądze, choć - jak pisałam - dla mnie to najsłabsza część.

      Usuń