poniedziałek, 14 sierpnia 2023

Bartosz Szczygielski "Nieodwracalnie"

Tytuł: Nieodwracalnie
Autor: Bartosz Szczygielski
Wydawnictwo: Czwarta Strona



Wielu dorosłych z sentymentem wspomina swoje dzieciństwo, nawet to przypadające na czasy PRL-u. Mimo szarości i braku towarów, takie dzieciństwo było bowiem zwykle obfitujące w przygody, bo wypełnione beztroskimi zabawami na podwórku. Przeżyciem był wyjazd do innego miasta, frytki zapakowane w gazecie, a szczytem marzeń – kolonie w Polsce i spanie grupowo w Sali klasowej. Takie dzieciństwo pozwalało być prawdziwym bohaterem, wcielać się w Indian, łowić ryby, a byle patyk mógł stać się najlepsza zabawką. Niestety nie wszyscy mają takie wspomnienia z dzieciństwa. Dla jednych było ono naznaczone traumą, jeszcze inni desperacko pragnęli wyrwać się z miejsca, w którym się znajdowali, i to za wszelką cenę, nawet za cenę zerwanych przyjaźni.

Takie podejście reprezentował właśnie Adam Zwidowski. Nienawidził rodzinnego miasteczka i braku perspektyw, a podejście rodziców, że najlepiej mu będzie na urzędniczym stanowisku, nigdy go nie przekonywało. Zdecydował się zatem na emigracje do Anglii, a choć tam też nie zawsze było wesoło, zaś Adam musiał imać się rożnych prac, by utrzymać na powierzchni, to obecnie jest całkiem zadowolony ze swojego życia. Wraz z żoną Justyną mają już odłożoną niemal całą kwotę potrzebną do wykupienia domu w którym mieszkają i nie narzekają, nie myślą też o powrocie do Polski, by tam spróbować rozpocząć nowy etap.

List, który Adam otrzymuje w dniu wyjazdu Justyny do matki do Polski sprawia, że dotychczasowe życie mężczyzny wali się niczym domek z kart. Niespodziewana wiadomość o samobójczej śmierci przyjaciela i odziedziczeniu jego majątku wywołuje w Adamie wyrzuty sumienia, że zerwał kontakty z Grzegorzem Olachowskim, ale też pazerność. Adam zdaje sobie sprawę, że pozostawione przez Grzegorza mieszkanie, po sprzedaży, przybliży go do marzeń o własnym domu. Dlatego też szybko kupuje bilet i udaje się do rodzinnego miasta. W Łamicach pierwszym przystankiem jest biuro notariusza, gdzie Adam ma zamiar zorientować się co do wielkości pozostawionego przez przyjaciela majątku.

W rodzinnym mieście nic się nie ukryje. Wkrótce Grzegorz dowiaduje się o dramacie, który spotkał Weronikę Cymanowską, jak się okazuje, córka jego starego przyjaciela. Dziewczyna była torturowana i spalona na stosie przypominającym ten budowany dla czarownic, ma rozlegle obrażenia drugiego i trzeciego stopnia, a fakt, że przeżyła, graniczy z cudem, choć dla niej zapewne lepiej by było, by umarła. Jej ojciec, Michał Cymanowski, jest obecnie prezesem Tekturpolu, przedsiębiorstwa zatrudniającego polowe mieszkańców wsi. Teraz zrobi wszystko, by złapać sprawce, choć ma wrażenie, że policja nie działa tak sprawnie, jak powinna. Prawą ręka prezesa jest jego kolega, Kacper Ruszyński, ojciec wspomnianej Moniki. Kiedy ginie i jego córka, sytuacja zaczyna robić się poważna. Również dla Adama, który spotkawszy Ruszyńskiego w szpitalu zostaje przez niego zaproszony do domu. Biorąc pod uwagę, że Adam nie pamięta powrotu do domu, a makabryczne odkrycia w mieszkaniu Grzegorza pozwalają domniemywać, że mogło zdarzyć się wszystko. W jego niewinność wierzy tylko Celina Litowicz, młodszy aspirant lokalnej komendy, która pakuje się przez to w niemałe kłopoty.

To dopiero początek tej wielowątkowej i niezwykle złożonej historii, która przeprowadza nas przez różne dramaty, również rodzica patrzącego na cierpienie swojego dziecka. Będziemy mieć do czynienia z traumami z przeszłości, z korupcja, mylnymi osądami, chciwością, a wreszcie … zemstą. A to wszystko dzięki fascynującej powieści Bartosza Szczygielskiego pt. „Nieodwracalnie”. Opublikowany nakładem wydawnictwa Czwarta Strona thriller to przejmująca opowieść o krzywdzie i gniewie, który zatruwa życie i prowadzi do tragedii. Doskonale wykreowani bohaterowie dodają opowieści dramatyzmu, zaś frapująca fabuła i mistrzowsko prowadzona akcja sprawiają, że niemal do ostatnich stron zastanawiamy się nad możliwymi scenariuszami i osobą sprawcy. Po odłożeniu książki mimowolnie wracamy do czasów dzieciństwa, robiąc swego rodzaju rachunek sumienia. Kto wie, jakie grzechy mamy zapisane w czyjejś pamięci.

4 komentarze: