Tytuł: Helikopter
Autor: Jonas Bonnier
Wydawnictwo: Znak
„(…) Zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes lepiej już kraść par excellence jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej” – twierdził Henryk Kwinto w znakomitym filmie „Vabank”. Być może słowa te wzięli sobie do serca sprawcy spektakularnego napadu w Sztokhomie. W dniu 22 września 2009 roku o godz. 5:15 rano na dachu najbardziej niedostępnego budynku w przemysłowej dzielnicy miasta, Västbergi, wylądował helikopter. Z maszyny Bell 206 Jet Ranger wyskoczyło czterech ubranych na czarno mężczyzn z kominiarkami na głowach. Odpięli przywiązaną do śmigłowca drabinę, a po jej rozłożeniu, wydobyli z maszyny duży młot. Jeden ze złodziei próbował nim rozbić szybę trójkątnego świetlika wystającego z dachu – szyba, mimo zbrojenia, po kliku uderzeniach uległa. Następnie dwóch rabusiów zamocowało na oknie ładunki wybuchowe. W tym czasie na otaczających budynek ulicach gromadziły się już mrugające na niebiesko policyjne radiowozy. Podczas tej akcji nie padł jednak ani jeden strzał, nikt nie zginął, nikt nie został ranny. Efekt był taki, że czterech złodziei skradło 39 mln koron szwedzkich (ponad szesnaście mln zł) pomimo tego, że budynek był starannie strzeżony i wyposażony we wszystkie możliwe zabezpieczenia. Emocje budzi też fakt, iż zrabowanych pieniędzy nigdy nie odnaleziono.