środa, 6 listopada 2019

Hanna Greń "Uśpione królowe"

Tytuł: Uśpione królowe 
Autor: Hanna Greń 
Wydawnictwo: Replika 



Żegnając się z kimś często życzymy dobrej nocy bądź kolorowych snów. Opowiadamy o marzeniach sennych, w sen uciekamy od rzeczywistości i zwykle mówiąc o śnieniu mamy na myśli wszystkie wspaniałe sny, pełne niezwykłych przygód, pozbawione smutków i rozpaczy, niosące nadzieję na lepsze jutro. Rzadko kiedy myślimy o koszmarach sennych, choć i one niekiedy się pojawiają. Tyle tylko, że nawet te koszmary kiedyś się kończą, my zaś możemy w ferworze codziennych obowiązków o nich zapomnieć. Co jednak, kiedy pojawia się koszmar, którego nie sposób się przebudzić? Kiedy staje się on rzeczywistością? 

„Mam przy sobie wszystko, czego ci trzeba. Ty sprzedasz mi swoje ciało, a ja w zamian sprzedam ci sen, i to taki, że polecisz prosto do nieba! Najpiękniejszy ze wszystkich snów świata." – przerażające, a zarazem zwodnicze słowa obiecujące sen wieczny, stają się elementem łączącym brutalne zbrodnie popełniane na kobietach. Morderca, nazwany Sprzedawcą Snów, wybiera swoje ofiary posługując się sobie tylko znanym kluczem, a brak jakichkolwiek powiązań pomiędzy ofiarami, poza listami z osobliwą obietnicą, utrudnia policji działanie. Dotąd znaleziono dwie kobiety pozbawione życia w podobny sposób, jednak prowadzący śledztwo podejrzewają, że ofiar może być więcej. Czy rzeczywiście mają rację? 

Przekonamy się o tym sięgając po powieść autorstwa Hanny Greń pt. „Uśpione królowe”. Opublikowany nakładem Wydawnictwa Replika pierwszy tom serii „W Trójkącie Beskidzkim” to prawdziwa kryminalna zagadka, którą przyjdzie rozwikłać zarówno bohaterom, jak i czytelnikom. Mimo seryjnego mordercy, którego należy wytropić i schwytać, książkę trudno jednak jednoznacznie określić mianem kryminału czy thrillera, mamy tu bowiem wiele cech powieści obyczajowej, a także romansu, bowiem funkcjonariusze policji, nadkomisarz Konrad Procner i komisarz Marcin Cieślar, okazują się być wyjątkowo podatni na kobiece wdzięki … Po tę pozycję sięgnąć zatem mogą nie tylko miłośnicy tropienia sprawców zbrodni, ale również osoby ceniące wciągającą lekturę, która porusza także ważkie problemy społeczne, która nie tylko zapewnia wstrząsające przeżycia, ale i staje się okazją do uśmiechu. 

Kiedy Cieślar ratuje z opresji piękną kobietę, która wydaje mu się znajoma, nie spodziewa się nawet, że pojawi się dzięki temu okazja, by posunąć do przodu śledztwo w sprawie Sprzedawcy Snów. Z braku jakichkolwiek tropów utknęło ono w martwym punkcie, a policji nie udało się nawet ustalić tożsamości jednej z ofiar. Tymczasem osobliwa i dość szybko rozwijająca się relacja z niejaką Zeną Branicką nie tylko pozwoli odkryć nowe fakty, ale doprowadzi do pewnego przełomu w sprawie. Tym większego, że również przyjaciółka Zeny, Petra, dysponuje pewnymi informacjami… 

Co kieruje krokami Sprzedawcy Snów? Jaki dokładnie jest modus operandi mordercy? W jaki sposób Zena i jej przyjaciółka są powiązane ze sprawą? Czy funkcjonariuszom uda się złapać sprawcę? Odpowiedź przyniesie lektura powieści „Uśpione królowe”, która wciąga nas w skomplikowane śledztwo i przynosi gwałtowne emocje, szczególnie kiedy czytamy fragmenty osobliwego pamiętnika niejakiej Dione … Mimo tego nie mogę oprzeć się wrażeniu, że potencjał opowiadanej historii nie został w pełni wykorzystany, zaburzona została również równowaga pomiędzy wątkami romansowymi a kryminalnymi. Co prawda znajomość policjantów i nieco oryginalnych przyjaciółek owocuje zabawnymi dialogami, to jednak szybki rozwój sytuacji na tym polu wydaje się mało realny, zaś zamiast miłosnych zalotów czy sprzeczek zafascynowanej sobą pary, wolałabym tropić zbrodnię. Mimo tego trudno się książce oprzeć, trudno nie zastanawiać się w jaki sposób rozwinie się akcja i kto tak naprawdę kryje się za Sprzedawcą Snów. Trudno też po skończonej lekturze spokojnie zasnąć…


2 komentarze: