wtorek, 13 września 2016

Artur Urbanowicz „Gałęziste”

Tytuł: Gałęziste
Autor: Artur Urbanowicz
Wydawnictwo: Novae Res



„Aby zapanować nad człowiekiem, trzeba sprawić, by zaczął się bać” – to stwierdzenie zawarte w jednej z książek Paulo Coelho doskonale pasuje do metod działania autorów horrorów czy thrillerów. Stan głębokiego przerażenia chwyta czytelnika w pułapkę, boi się on z jednej strony wykonać jakikolwiek ruch, z drugiej zaś ciekawość nie pozwala mu przerwać lektury i powrócić do codziennych zajęć. Ten strach sprawia również, że zaczynamy zdawać sobie sprawę z kruchości życia, zaczynamy doceniać chwilę obecną i fakt, że bezpiecznie możemy zasiadać w fotelu.

Anna Żuk, pewna siebie kobieta, racjonalnie patrząca na świat, nie boi się powrotu w rodzinne strony – wszak dzieciństwo zwykle kojarzy się ze spokojem, opieką, bliskością. Niestety ona wraca na Suwalszczyznę z uwagi na pogorszenie się stanu matki, która nie może pogodzić się ze śmiercią męża. Anna nie ma tu oprócz rodzicielki nikogo, jej życie toczy się teraz w Wielkopolsce. W rodzinnym domu nie został nawet brat, który zdecydował się na wyjazd do USA, a jedyne co kobieta ma, to wspomnienia z przeszłości, również te tragiczne o drugim z braci, który utopił się w pobliskim jeziorze. Wychowana wśród lasów i łąk nigdy nie bała się jednak natury, nawet po wypadku brata, nie straciła z nią kontaktu. Wszystko zmienia się jednak teraz, kiedy na leśnej ścieżce jej samochód odmawia posłuszeństwa…

O ile Anna zna Suwalszczyznę, to para studentów – Karolina i Tomek dopiero ją odkrywają. Wyjazd w okresie Wielkanocy ma służyć odbudowie ich związku, który nieco stracił już swój blask, w codzienność którego wkradła się już rutyna, a może nawet nuda. Para nie spodziewa się jednak, że w miejscowości, gdzie zarezerwowali nocleg, czeka na nich niespodzianka, zaś oni sami ostatecznie będą musieli zmienić plany i rozgościć się w Białodębach. Mogłoby się wydawać, że mała wioska wśród lasów nie oferuje żadnych atrakcji, jednak bohaterowie powieści Artura Urbanowicza, z pewnością nie będą mogli narzekać na nudę. 

Również i czytelnicy nie mogą narzekać na brak wrażeń, bowiem znajdą w książce „Gałęziste”, opublikowanej nakładem wydawnictwa Novae Res, mrożące krew w żyłach przygody, w których świat rzeczywisty ściera się z tym ponadnaturalnym, zaś jawa, ze snem. To sprawia, że powieść nie jest dla osób o delikatnej konstrukcji psychicznej, natomiast czytelnicy lubiący się bać, którym atmosfera napięcia i nieustannej niepewności nie jest obca, śmiało mogą sięgnąć po powieść. Robią to jednak na własne ryzyko, bowiem zło może czaić się wszędzie …

Takie wrażenie odnoszą też młodzi bohaterowie, którzy padają ofiarą szeregu niewyjaśnionych wydarzeń i obserwują zjawiska, które wymykają się ludzkiemu pojmowaniu. Stają się oni obiektem ataków zwierząt, mają wrażenie nieustannej obserwacji i inwigilacji, Karolina widzi w jeziorze twarz kobiety – topielca, zaś Tomek obserwuje przeobrażenie się kochanki w potwora. Już samo miejsce, w którym się zatrzymują, budzi niepokój. Mimo serdecznego przyjęcia przez gospodynię, ponętną Natalię, czują się w domu nieswojo, a w czerpaniu przyjemności z pobytu z pewnością nie pomaga fakt, iż na parterze wystawione jest ciało zmarłego dziadka Natalii. Na dodatek zaczynają nękać ich koszmary, co w połączeniu z problemami Tomka z regulacją poziomu cukru oraz atakami paniki Karoliny, przeradza się w wybuchową mieszankę. W rezultacie wyjazd, który miał odświeżyć ich związek, wydaje się ich rozdzielać, wyraźnie też zostaje zaakcentowana różnica w podejściu do życia pary. 

Karolina, głęboko wierząca katoliczka o zdecydowanych poglądach na wiele kwestii, nie potrafi pogodzić się z lekceważącym i bezrefleksyjnym zachowaniem Tomasza, z kolei mężczyznę drażni jej asceza, przejawiająca się nie tylko w stronieniu od alkoholu, ale i od seksu. Może właśnie dlatego przebywająca w pobliżu Natalia, o pociągających kształtach i nieco wyuzdanym zachowaniu stopniowo opanowuje jego myśli, ale też i ciało… Jak potoczą się losy pary? Czy podzielą los uznanej za zaginioną Anny? Co tak naprawdę dzieje się w Białodębach i jakie są powody niecodziennego zachowania mieszkańców? Czy w legendach, których na Suwalszczyźnie nie brakuje, kryje się choć ziarno prawdy i co to tak naprawdę oznacza dla pary? Na te wszystkie pytania czytelnik znajduje odpowiedź w lekturze, która wytrąca nas z równowagi, zmusza do wyjścia ze strefy komfortu i konfrontacji z własnymi lękami. 

„Gałęziste” to bez wątpienia debiut wart uwagi, którego lektura wywołuje silne emocje. Powieść pełna jest jednak sprzeczności, bowiem doskonale wykreowanym bohaterom i ich pogłębionej analizie psychologicznej towarzyszy wiele trywialnych i nic niewnoszących dialogów, zbyt wiele uwagi autor poświęca też chorobie Tomasza, a właściwie jego lekceważącemu stosunkowi do niej. W rezultacie po lekturze czujemy się lekko zmęczeni, a nawet poirytowani problemami zdrowotnymi chłopaka i jego nieustannym zmaganiem z poziomem cukru. Nie wpływa to jednak na atmosferę i odbiór książki, która oplata nas mackami strachu, powoduje przyspieszone bicie serca, by na końcu wytrącić z równowagi, oszołomić, zaskoczyć. To wszystko sprawia, iż pomimo wad, mimo zbędnych fragmentów, małostkowych dialogów, nadużywania gwary młodzieżowej i przekleństw, powieść przyciąga i chwyta w pułapkę, z której nie tyle nie możemy, co nie chcemy się wydostać. Z pewnością warto zapamiętać nazwisko autora, wypatrując na rynku jego kolejnej powieści – być może również horroru, bowiem doskonałe oddanie mrocznego klimatu pozwala zaryzykować stwierdzenie, że w tym właśnie gatunku Urbanowicz ma szanse osiągnąć wiele.


2 komentarze: