piątek, 30 września 2016

Tomasz Samojlik "Pikotek chce być odkryty"

Autor: Tomasz Samojlik
Wydawnictwo: Widnokrąg


„Bo fantazja, fantazja, bo fantazja jest od tego, aby bawić się, aby bawić, aby bawić się na całego (…)” – te słowa piosenki, śpiewanej przez popularny dziecięcy zespół Fasolki doskonale oddają klimat dziecięcych zabaw, ale są też wskazówką dla opiekunów. Wykorzystywanie wyobraźni w zabawie pozwala rozwinąć kreatywność dziecka, umożliwia mu rozwój oraz sprawia, że szara codzienność staje się kolorowa. Dzięki wyobraźni możliwe jest stworzenie wspaniałej przestrzeni do aktywności nie tylko umysłowej, a także wykreowanie najdziwniejszych nawet postaci, które często stają się doskonałymi towarzyszami zabaw.

Czy tak właśnie będzie z Pikotkiem, tajemniczym osobnikiem, który najwyraźniej wcale nie chce zdradzić swojej tożsamości? Pomimo tego, iż to małe (czy rzeczywiście małe?), psotne stworzonko o niewiadomym pochodzeniu woli chować się w przepastnym lesie niż oddawać innej aktywności, to i tak zabawa z nim może być prawdziwie inspirująca. O tym, jak rozrywkowo można spędzić wolny czas, przekonamy się dzięki wspaniałej i niezwykle oryginalnej w swej formie, rozkładanej książce „Pikotek chce być odkryty”. Opublikowana nakładem wydawnictwa Widnokrąg i adresowana do najmłodszych publikacja autorstwa Tomasza Samojlika, to nie tylko zaproszenie do zabawy, ale prawdziwe pole do pracy dla wyobraźni zarówno malucha, jak i osoby dorosłej. Książkę można wykorzystać do konstruowania rozmaitych zabaw, z których wiodącą jest oczywiście ta, polegająca na odnalezieniu w gąszczu drzew tajemniczego Pikotka. 


W trakcie tej wędrówki przez las spotkamy wiele spaniałych leśnych zwierząt, poznamy liska-łakomczuszka, któremu w głowie tylko smakowite udko, zobaczymy wiewiórki poszukujące zapasów na zimę oraz sowy-śpiochy. Nie zabraknie również kaczki zmierzającej w kierunku wody, śpiącego niedźwiedzia i wesołych zajączków. I choć możemy mieć tylko nadzieję, że mama świnka i jej dzieci nie zaproszą nas do błotnej kąpieli, to zapewne z chęcią dołączymy do jelonka chociażby po to, by pomóc mu uwolnić się z pułapki, jaką zastawiły na niego gałęzie drzewa.

Gdzie jest jednak ów Pikotek, którego szukamy gorączkowo, rozkładając kolejne kartki i coraz bardziej zagłębiając się w las? Być może wskazówek udzieli nam sympatyczny krecik, a może jeże wędrujące przez las niczym najlepsi grzybiarze. Wypatrujemy nie tylko Pikotka, ale jednocześnie, obserwując otaczającą nas przyrodę, zgłębiamy tajemnice lasu i jego mieszkańców. Poznajemy ich sekrety, uczucia, tęsknoty, śledzimy codzienne aktywności, które podejmują i targające nimi emocje. Z uwagi na to, iż książka nie zawiera tekstu pisanego, a temat konwersacji zwierząt poznajemy dzięki dymkom z piktogramami, opowiedziane przez autora i zilustrowane historie są dostępne nawet dla tych dzieci, które nie potrafią jeszcze czytać.


Czy znajdziemy Pikotka? Jak wygląda ten osobnik? W rozważaniach na jego temat i prowadzeniu poszukiwań pomoże nam nieskrępowana wyobraźnia i dobry humor. To dwa elementy, które sprawiają, że poszukiwanie tajemniczej postaci o niewiadomej posturze i atrybutach, staje się niezapomnianą przygodą. Z każdą kolejną stroną wydłuża się nasza leśna trasa, a na jej podstawie możemy tworzyć opowieści o zwierzętach, wykorzystać książkę do poznawania ich zwyczajów, a nawet … zaczerpnąć z niej inspirację i wyruszyć na wycieczkę. Oczywiście, warto na wyprawę zabrać również samego Pikotka, albo … przynajmniej książkę „Pikotek chce być odkryty”!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz