wtorek, 10 kwietnia 2018

J.Sterling "Zmiana"

Tytuł: Zmiana
Autor: J.Sterling
Wydawnictwo: SQN


„Prawdziwa miłość potrafi wybaczyć wiele. Życie z drugim człowiekiem to przecież lepsze i gorsze chwile. Miłość potrafi wybaczyć nawet wtedy, gdy krzywda, jaką wyrządził nam drugi człowiek, bardzo boli. Przebaczenie oznacza pozbycie się złych wspomnień i życie teraźniejszością” – te słowa polskiej pisarki, Gabrieli Gargaś, doskonale oddają naturę miłości, sens jej istnienia oraz siłę. I choć przebaczenie wymaga wielkiej determinacji oraz hartu ducha, to miłość jest uczuciem znacznie ułatwiającym ten proces, pozwalającym szybciej zapomnieć wyrządzoną krzywdę. Warto jednak nie zatracać się w tym przebaczaniu lub też miłości, która przebaczania wymaga nieustannie. Jednak danie komuś szansy po raz drugi, jeśli rzeczywiście kochamy, to również danie drugiej szansy sobie. 

Kiedy Jack zjawia się z bukietem róż w mieszkaniu Cassie po sześciu miesiącach braku kontaktu, dziewczyna ma dwa wyjścia – przekreślić go, albo wybaczyć mu i zapomnieć o wszystkim, co było złe. O tym, jaką drogę Cassie wybrała, mogliśmy przekonać się w powieści „Rozrywka”, autorstwa J.Sterling. Pierwszy tom serii „The perfect game” rozbudził oczekiwania czytelników, którzy z niecierpliwością czekali na dalszy rozwój wypadków. Dalsza część historii, czyli opublikowana nakładem Wydawnictwa SQN nowość pt. „Zmiana”, przynosi nam nie tylko odpowiedź na pytanie, czy róże wystarczyły, by znów rozpalić miłość Cassie czy też Jack będzie musiał postarać się bardziej. Powieść, adresowana do pokolenia raczej młodszych, choć już pełnoletnich odbiorców, raczej nie zyska miana bestsellerowej, choć miłośniczkom gwiazd sportu, pragnącym wstąpić w szeregi modnych teraz WAGs (Wives And Girlfriends), z pewnością przypadnie do gustu. Choć nie znajdziemy tu ani porywającej fabuły, ani głębokich wynurzeń, to interesująco została przedstawiona kwestia popularności oraz postępujący proces utraty anonimowości. 

Jak można się było tego spodziewać, Cassie wybaczyła wszystko Jackowi, chociaż dokładnie musiał on wytłumaczyć powody, dla których poślubił Chrystle, a także półroczne milczenie. Okazuje się, że jego małżeństwo od początku było fikcją, zaś on sam został do jego zawarcia zmuszony fałszywym zaświadczeniem o ciąży. Kiedy oszustwo wyszło na jaw, Chrystle była zaś na tyle bezczelna, by odmawiać podpisania papierów rozwodowych. W tej sytuacji brak kontaktu ze strony mężczyzny wydaje się być jak najbardziej usprawiedliwiony – chciał zamknąć za sobą pewien rozdział życia, by dać sobie szansę na szczęście u boku Cassie. 

To właśnie dlatego przenosi się do Nowego Jorku, by – jako zawodowy baseballista – stać się członkiem drużyny Metsów. Zdecydował się wyjawić prawdę Cassie, ale też odsłonił przed nią dusze i serce, ona zaś ponownie mu uwierzyła. Nie sądziła jednak, że bycie u boku sławnego sportowca będzie wymagało takich wyrzeczeń. Jako pracownik mediów powinna zdawać sobie sprawę, jaką cenę płaci się za popularność. A jednak zaślepiona miłością rzuciła się na głęboką wodę nieświadoma ryzyka. Już wkrótce jej twarz jest na wielu stronach internetowych, a każdy jej krok jest komentowany. Całkowita utrata prywatności jest jednak niczym, w obliczu ciosu, który zadaje Chrystle. 

Jak zakończy się ta opowieść? Czy para – wobec kolejnych trudów, przeciwności losu – ma jeszcze szansę na miłość? Na to pytanie odpowiada lektura książki „Zmiana”, a choć nie należy się spodziewać po lekturze emocjonujących doznań, to dla wielu czytelników zagłębienie się w kontynuację opowieści, będzie prawdziwą przyjemnością. Należy jednak zdać sobie sprawę, że nie jest to pozycja, po którą sięga się ponownie, a w odbiorze nie pomaga nawet pomysł przedstawienia wydarzeń z dwóch perspektyw – Jacka i Cassie. Powroty do przeszłości niepotrzebnie jeszcze komplikują sprawę, podobnie jak niepotrzebne emocje z nimi związane. Mogłoby się wydawać, że autorka nie do końca przemyślała konstrukcję książki, która dzięki temu stała się nieco chaotyczna i w pewnych miejscach nużąca. Nie zmienia to faktu, że J.Sterling udało się doskonale sportretować środowisko celebrytów, a właściwie chorobliwą ciekawość i bezwzględność internautów, a także grupę WAGs, bardzo negatywnie w książce przedstawionych. Tym samym, choć grupa docelowa czytelników „Zmiany” nie jest być może wielka, to zainteresowane osoby z pewnością docenią starania autorki, by osiągnąć poziom reprezentowany przez pierwszy tom „The perfect game”. 

2 komentarze: