wtorek, 17 lipca 2018

Marek Kaczmarzyk"Unikat. Biologia wyjątkowości"

Autor: Marek Kaczmarzyk
Wydawnictwo: Dobra Literatura


Czy kiedy widzimy grupę uczniów na szkolnym boisku, możemy o nich powiedzieć, że są do siebie podobni? Co więcej, czy możemy założyć, że skoro są podobni, to będą podatni na te same metody wychowawcze, że tak samo będą odbierać otaczającą ich rzeczywistość? Między innymi nad tym właśnie zastanawia się Marek Kaczmarzyk, nauczyciel i wykładowca, popularyzator nauki, twórca programów i podręczników szkolnych. A właściwie nie zastanawia się, a dowodzi, że konieczne jest istnienie różnych szkół dla różnych uczniów, bowiem koncepcja zunifikowanej instytucji zupełnie nie sprawdza się wobec różnorodności i niepowtarzalności każdej jednostki.

Swoje przemyślenia, poparte dowodami oraz zakończone wnioskami, mogącymi stanowić wskazówkę na przyszłość, przedstawia w rewelacyjnej (i rewolucyjnej) książce „Unikat. Biologia wyjątkowości”, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Dobra Literatura. To kolejna już książka z serii „Kontrasty i kontrowersje”, poruszająca ważnie tematy i to nie tylko dotyczące systemu oświaty jako całości, ale przede wszystkim uczniów oraz pedagogów. Adresowana do środowiska akademickiego, ale i nauczycieli, psychologów, a także do rodziców i wszystkich innych osób, zainteresowanych tematem, mimo iż napisana językiem naukowym i wypełniona treściami merytorycznymi książka, to frapująca lektura, pozwalająca snuć własne przemyślenia i wyciągać wnioski. 

Poruszana przez autora kwestia różnorodności, została ograniczona w książce do przedstawicieli rodzaju ludzkiego, a tok myślenia koncentruje się na szkolnym aspekcie tej odmienności. Autor podkreśla, że – w obecnym kształcie – edukacja sprowadza się do ujarzmiania różnorodności, traktowanej w kategoriach niebezpiecznych odstępstw od normy. Tymczasem jest ona „najbezpieczniejszym sposobem na oswajanie przyszłości”, bowiem niepowtarzalność jednostki jest sposobem na przetrwanie gatunku. 

Książka składa się z piętnastu rozdziałów, w których autor dowodzi powyższego, posiłkując się licznymi przykładami i analogiami do otaczającego nas świata, zachodzących w nim procesów i zdarzeń. Nawiązuje on między innymi do osoby Bentleya, który podjął się żmudnej pracy sklasyfikowania płatków śniegu, nie znajdując – wśród ponad 50000 ich fotografii – dwóch identycznych wzorów śnieżynek. Kaczmarzyk zauważa jednak, ze złożoność budowy płatków, jest jednak niczym wobec naszej skomplikowanej struktury, a o niepowtarzalności możemy mówić na wielu poziomach funkcjonowania człowieka, poczynając od praw fizycznych przez zachodzące w ciele reakcje chemiczne

Autor uświadamia nam, że na ludzkie ciało składa się kilkadziesiąt bilionów komórek, mających swój początek w zygocie. Zauważa jednocześnie, że wraz ze wzrostem złożoności rośnie ryzyko możliwej porażki, błędów. Pisze również o źródłach różnorodności, nawiązuje do prac matematyka i ogrodnika, Grzegorza Mendla, zainteresowanego regułami dziedziczenia. Aby dokładnie wyjaśnić te kwestie, przybliża nam budowę i cechę kodu genetycznego, którego nośnikiem jest DNA. Kaczmarzyk zbliża nas również do rozstrzygnięcia dylematu, co sprawia, że jesteśmy, jacy jesteśmy – odpowiedzialne są geny czy wychowanie / środowisko.

To tylko niektóre z poruszonych w książce zagadnień, prowadzących do wniosku, że różnorodność jest odpowiedzialna za zróżnicowanie kompetencji posiadanych przez jednostkę oraz za przetrwanie gatunku. Dlatego też, błędem jest niedostrzeganie tej różnorodności, próby zunifikowania każdego obywatela, poczynając od wieku przedszkolnego i szkolnego. Tylko edukacja oparta na różnorodności ma bowiem sens i tylko taka, zapewniać będzie nie wspominane przetrwanie, ale i rozwój rodzaju ludzkiego. Przekonamy się o tym dzięki lekturze książki Kaczmarzyka, którą powinni przeczytać również (a raczej przede wszystkim) twórcy systemu oświaty!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz