niedziela, 14 lipca 2019

Emily Fridlund "Historia wilków"

Tytuł: Historia wilków 
Autor: Emily Fridlund 
Wydawnictwo: Editio 


Dorastanie to dla większości dzieci trudny okres, pełen sprzeczności, kiedy to jeszcze nie jest się osobą dorosłą, a już nie dzieckiem. Zawieszeni pomiędzy tymi etapami w życiu musimy jednak dokonywać wyborów, które mogą mieć długofalowe konsekwencje, musimy funkcjonować w zastanej rzeczywistości, jaka by ona nie była. Emocje nami targające, rozterki, są jeszcze bardziej dotkliwe, kiedy otoczenie nie udziela nam wsparcia w tym dorastaniu, a ręcz przeciwnie – kiedy wszyscy zdają się być przeciwko nam, kiedy zamiast szczerej rozmowy otrzymujemy obojętność lub drwinę, kiedy zamiast pomocy, to od nas się jej wymaga. 

W takiej sytuacji znalazła się – podobnie jak dziesiątki rówieśników – czternastoletnia Madeline zwana Lindą (tudzież Komuchem lub Dziwadłem). Tyle tylko, że dziewczynka, w przeciwieństwie do wielu dzieci w Loose River w północnej Minnesocie, wychowuje się w dość osobliwym domu, pamiętającym jeszcze klimat komuny, jej rodzice niezbyt się nią interesują, zaś ona sama szaleńczo łaknie choćby odrobiny miłości. O tym, jak wygląda codzienność Lindy, która niczym samotny wilk dryfuje na krze kolejnych dni, przekonamy się dzięki lekturze dość osobliwej, choć bez wątpienia wartej uwagi powieści pt. „Historia wilków”, która znalazła się w finałowej szóstce Nagrody Bookera 2017, czyli najbardziej prestiżowej nagrody literackiej w Wielkiej Brytanii. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Helion książka autorstwa Emily Fridlund to pozycja, która zaskakuje, a choć nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu, to bez wątpienia jest to jedna z tych książek, które zostawiają po sobie ślad w sercu i pamięci. 

Przenosimy się do tych niezbyt przyjaznych okolic, pokrytych lasami, jeziorami i poprzecinanych strumykami, dzięki Lindzie, dziwnej dziewczynce, która rozpaczliwie szuka miejsca dla siebie i pragnie gdzieś i do kogoś przynależeć. Ani wsparcia ani zrozumienia nie znajduje w domu, w którym wyalienowana matka całe dnie spędza na przerabianiu starych ubrań, zaś ojciec wciąż pracuje poza domem, zlecając również dziewczynce różne prace. Zrozumienia Linda nie znajduje również w szkole – jest inna, zaś dzieci nie lubią inności, zatem jest wyszydzana i pomijana we wszystkich aktywnościach grupowych. I nawet kiedy wydaje się, że jeden z nauczycieli jest w stanie udzielić jej wsparcia, zachęcając do udziału w konkursie historycznym, to i tak ostatecznie wszystko kończy się rozczarowaniem. Żaden z pedagogów nie zadaje sobie nawet trudu, by zrozumieć dlaczego tak rezolutna dziewczynka osiąga niskie oceny na testach, dlaczego trzyma się na uboczu, ani … w jaki sposób dociera do domu, przemierzając wiele kilometrów drogi. 

To dość bezbarwne życie Lindy wypełnione jest również pracą – po tym, jak rzuca posadę kelnerki, zostaje opiekunką małego Paula, czterolatka zamkniętego w swoim świecie. Mieszka on po drugiej stronie jeziora z matką. Patrą oraz wciąż nieobecnym ojcem Leo, zaangażowanym w badania naukowe. Choć początkowo praca wydaje się łatwa, zaś rodzącą się pomiędzy Lindą a Patrą więź można uznać za początek przyjaźni, to po raz kolejny dziewczynka przekonuje się, że nic nie trwa wiecznie … 

O czym jest właściwie książka „Historia wilków”? Trudno jej sens i treść ująć w słowa, bowiem leniwie tocząca się akcja, kilka wątków na różnych planach czasowych i brak precyzji autorki w określeniu, w jakim kierunku właściwie zmierzamy, znacznie utrudnia odbiór książki. A jednocześnie jest w lekturze jakiś magnetyzm, który nie pozwala od książki się oderwać, która zmusza nas do zastanowienia się nad codziennością, ale i do wnikliwej obserwacji otoczenia i obecnych w naszej przestrzeni ludzi. Również i w książce ci ludzie są niezwykle istotni, mistrzowsko wręcz wykreowani przez autorkę, charakterystyczni, obdarzeni osobliwymi cechami charakteru. Nie tylko w nich, ale i w opisach przyrody, otoczenia Lindy widać doskonałe wyczucie słowa i jego mocy. Książka przenosi nas w odległe, dość nieprzystępne rejony, przedstawia równie nieprzystępnych ludzi, dodaje nieco atmosfery grozy i z tego wszystkiego utkana jest pajęcza sieć, w którą wpadamy… 



4 komentarze:

  1. Sama pamiętam swój okres dorastania jako najtrudniejszy okres w życiu. Z drugiej jednak strony ten okres był jednym z najciekawszych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie przeszedł dość mało emocjonalnie. Najtrudniesze były jednak wybory, których trzeba było dokonywać.

      Usuń