sobota, 14 września 2019

A.V.Geiger "Ktoś mnie okłamuje"

Tytuł: Ktoś mnie okłamuje 
Autor: A.V.Geiger 
Wydawnictwo: Jaguar 


Facebook, Instagram, Twitter czy Snapchat – to tylko kilka przykładów mediów społecznościowych, które są już trwale obecne w życiu młodych ludzi. Nie wyobrażamy sobie już bez nich codziennego funkcjonowania, a mimo iż jesteśmy świadomi zagrożeń z nimi związanych, to akceptujemy to ryzyko, szczodrze dzieląc się ze światem szczegółami ze swojego życia prywatnego. Również i firmy nie wyobrażają sobie odcięcia od tych kanałów przekazu, które są wspaniałym nośnikiem reklamy, a zarazem sposobem na tworzenie pewnych historii, kreowanie wizerunku. Płacą za to między innymi artyści, którzy – choć w większości chętnie lansują się na forum publicznym – to niekiedy nawet nie są świadomi, jak wielką siłę oddziaływania mają media i jakie informacje się do nich przedostają. Skutek? Tak jak kiedyś byli oni śledzeni przez paparazzi, to teraz śledzącym może być każdy, kto ma tyko przy sobie telefon komórkowy i zdoła zrobić im zdjęcie. Całkowita utrata prywatności jest zatem ceną sławy, którą nie wszyscy są gotowi zapłacić. 

Z ta presją, a właściwie z plotkami, które mogą zniszczyć karierę, nie mógł poradzić sobie Donan Cromwell, topowy muzyk, który od lat związany był z kolegą zespołu. Jak się można tylko domyślać, homoseksualizm znacząco obniża popularność artysty, bowiem cała rzesza fanek (oczywiście poza tymi wciąż mającymi nadzieję) może odpłynąć w kierunku innego przystojniaka i zrezygnować z zakupu płyty. Wytwórnia wpada zatem na wspaniały pomysł sfingowania jego śmierci, zaś o morderstwo zostaje oskarżona jedna z jego wielbicielek, niezrównoważona emocjonalnie stalkerka. Tyle tylko, że – znów dzięki mediom społecznościowym – oszustwo wychodzi na jaw. Wokalista Fourth Dimension zostaje bowiem wypatrzony z niemal niezamieszkałej części szwajcarskich Alp przez pasterza, a jego zdjęcie obiegło cały świat. 

Teresa Lynn Hart, dziewiętnastolatka z agorafobią, pasjonatka mediów społecznościowych, również poznaje prawdę. Nawet ona, mimo ograniczonych zasobów finansowych ma dostęp do telefonu i Internetu, doskonale zna również zagrożenie płynące z użytkowanie sieci. Nic dziwnego, że jest przerażona, kiedy jej partner, również znany muzyk, Eric Thorn, postanawia skontaktować się z kolegą. Tym bardziej, że wszyscy są przekonani, że Eric został zamordowany właśnie przez Tessę, zaś jej tożsamość jest na listach osób najbardziej poszukiwanych przez FBI. I choć zamiast Twittera przenosimy się tym razem w świat Snapchata, to ryzyko wciąż jest zbyt duże. Szczególnie, że Blair czyha… 

Jak zakończy się ta historia? Czy związek oparty od początku na kłamstwie i udawaniu jest prawdziwy? Czy w dobie dzisiejszych mediów społecznościowych i inwigilacji można w ogóle zniknąć z powierzchni ziemi? Przekonamy się o tym dzięki powieści „Ktoś mnie okłamuje”, reklamowanej jako thriller pokolenia internetowego. Tak naprawdę jednak kontynuacja powieści „Ktoś mnie obserwuje” jest nie tylko dla osób sprawnie poruszających się w sieci. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Jaguar książka amerykańskiej pisarki A.V. Geiger, to pozycja dla wszystkich – zarówno tych, którzy są świadomi zagrożeń tkwiących w cyberprzestrzeni, jak i dla tych, którzy wciąż uważają, że bezkarnie można dzielić się z szerokim gronem szczegółami ze swojego życia. Jedynym ograniczeniem może być tu wiek odbiorców. Adresowana raczej do młodych czytelników powieść może zniechęcić starsze pokolenie specyficznym stylem oraz konwersacjami prowadzonymi za pomocą mediów społecznościowych. 

Nie zmienia to jednak faktu, że po książkę sięgnąć warto, chociażby po to, by się przekonać, jak funkcjonuje współczesny świat, jaki jest akceptowalny próg pozbawienia prywatności i jakie ryzyko jest z tym związane. Wszyscy wielbiciele mediów społecznościowych, nie wyobrażający sobie życia w miejscu bez zasięgu i dostępu do Internetu, dzielący się każdą chwilą swojego życia, powinni się zastanowić, czy bycie online jest rzeczywiście takie dobre. Pełna gwałtownych zwrotów akcji, pasjonująca opowieść A.V.Geiger pokazuje, że niekoniecznie tak jest…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz