poniedziałek, 26 lipca 2021

Michael Schulte-Markwort " Rodzicielski maraton. Od narodzin dziecka aż do opuszczenia przez nie gniazda"

Tytuł: Rodzicielski maraton. Od narodzin dziecka aż do opuszczenia przez nie gniazda
Auror: Michael Schulte-Markwort
Wydawnictwo: Dobra Literatura


Mówi się, że wychowanie dzieci to prawdziwe wyzwanie. To swego rodzaju maraton, do którego co prawda możemy się pod różnymi względami przygotować, ale tak naprawdę życie i tak nas zaskoczy. To prawdziwa inwestycja, czasu, miłości i pieniędzy, której jednak stopa zwrotu mierzona jest nie w walucie, a uśmiechach maluchów, słodkich buziakach, w ilości przytuleń czy kojących serce słowach „Kocham Cię”.

Czy przez ten proces można przejść bez ofiar? W jaki sposób pokonać wychowawczą drogę, by stała się obopólną przyjemnością? W jaki sposób zminimalizować stres związany z kolejnymi problemami wychowawczymi, które najprawdopodobniej się pojawią? Przekonamy się o tym dzięki niezwykle przydatnemu poradnikowi pod wymownym tytułem „ Rodzicielski maraton. Od narodzin dziecka aż do opuszczenia przez nie gniazda”. Opublikowany nakładem Wydawnictwa Dobra Literatura poradnik, autorstwa Michaela Schulte-Markworta to swojego rodzaju ABC wychowania dzieci i świadomego rodzicielstwa. Po tę pozycję sięgnąć powinni wszyscy rodzice, opiekunowie, a także osoby zawodowo związane z wychowywaniem dzieci. To także doskonała lektura dla dziadków a nawet psychologów i terapeutów, bowiem zmienia naszą optykę, sposób podejścia do pojawiających się problemów wychowawczych i do dzieci (w każdym wieku).

Jednocześnie, jak zauważa autor, książka ta nie jest typowym poradnikiem, pełnym złotych rad odnośnie tego, jak wychować dzieci. Takich książek spotkamy na rynku mnóstwo, a jednak omawiana publikacja znacznie się od nich różni, bowiem nie znajdziemy tu zero-jedynkowych rad i obietnic, że zadziałają w każdym przypadku. Raczej odwrotnie – autor podkreśla, że każde dziecko jest inne, zatem jedyne, co może zaoferować rodzicom, to drogowskazy i „światła nawigacyjne” dla każdej z faz życia rodzinnego. Schulte-Markwort dodaje również odwagi rodzicom i zachęca do tego, by zaufać sobie i dziecku, a także, by … pozbyć się pewników. Bowiem zgodnie ze słynnym stwierdzeniem pewna (w wychowaniu dzieci szczególnie) jest tylko niepewność. Dlatego też autor koncentruje się nie bezpośrednio na dziecku, ale na rodzicach i ich postawach i nawiązywaniu relacji, zamiast wychowania czy też swego rodzaju tresury, jak to czasami bywa. Zauważa bowiem, że „Gdy rodzice postawią na relację z dzieckiem i po prostu będą mu pokazywać, jak wygląda życie, może się okazać, że wcale nie trzeba go jakoś szczególnie wychowywać”.

Książka składa się z dwunastu rozdziałów, podążających wraz za poszczególnymi etapami rozwoju dziecka, a także etapami życia rodzinnego, od momentu podjęcia decyzji o dziecku i jego pojawienia się, aż do momentu, w którym dziecko zaczyna żyć na własny rachunek. Dzięki lekturze książki zastanowimy się nad własnymi wartościami i postawami, a autor przestrzega nas przed brakiem konsekwencji w słowach i postawach, a także przed udawaniem przed dzieckiem kogoś, kim nie jesteśmy. Porusza również temat rodzeństwa oraz różnych relacji pomiędzy rodzicami a ich dziećmi. Podkreśla również fakt istnienia ważnego obowiązku rodzicielskiego – rezygnacji. I to nie tylko z alkoholu czy nikotyny w czasie ciąży, ale również m.in. z życia w sterylnym wnętrzu bez odbitych dziecięcych łapek na meblach oraz z czasu spędzonego w wannie bez dziecka wyjącego w pokoju. Autor zachęca do wymieniania się pomiędzy rodzicami opieką nad dzieckiem, by jedno z rodziców nie było nieustannie nadmiernie obciążone i do tego, by swoim macierzyństwem się cieszyć i nie umniejszać go.

Schulte-Markwort zauważa również, że komunikacji emocjonalnej nie da się zafałszować, dlatego sugeruje, by wspierać dziecko pokazując mu, jacy jesteśmy, by dużo do niego mówić i wszystko wyjaśniać. Pisze również o stawianiu granic, a właściwie o ich nie stawianiu tam, gdzie problem daje się łatwo usunąć. Dziecko bowiem poszerza horyzonty w zabawie, nawet jeśli to jest wyciągnięcie najlepszych kryształów z szafki. Co więcej, daje nam też niejako przyzwolenie, byśmy mogli powiedzieć „Teraz jest tak, ponieważ tego chce!”, dzieci zaś dostają pozwolenie, by się złościć. Zauważa też, że każde dziecko w zależności od etapu rozwoju powinno podejmować decyzję tam, gdzie potrafi.

To tylko niektóre z poruszanych kwestii, jasno wskazujących kierunek, a przy tym zdejmujących z naszych ramion mit rodzica idealnego. Autor pokazuje, że warto stawiać na naturalność, a nikt z nas przecież nie jest idealny. Dlatego warto w trakcie lektury przemyśleć to, o czym pisze autor, szczególnie że najważniejsze kwestie mamy wypunktowane po każdym z rozdziałów, jest też miejsce na nasze refleksje. A tych będzie mnóstwo, na różnych etapach życia dziecka, zaś poradnik ten ma szansę zostać z nami przez długie lata nieustannie oferując nam wsparcie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz