poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Catherine Isaac "Francuskie lato"

Autor: Catherine Isaac
Wydawnictwo: Znak (Między Słowami)


„Większość z nas nie zaprząta sobie głowy myślą, że następnego dnia możemy wpaść pod autobus. Brniemy przez życie biorąc je za pewnik” – słowa te dotyczą niestety większości ludzi, którzy są przekonani, że mają czas. Wciąż odkładają wszystko na odpowiednią chwilę, odsuwają od siebie pojednanie z osobami, które skrzywdzili i które ich skrzywdziły, nie realizują swoich marzeń przekonani, że jeszcze je spełnią. Kiedy okazuje się, że tego czasu nie mają jednak zbyt wiele, stają się źli, rozgoryczeni, przeklinają Boga i cały świat przeświadczeni o wielkiej niesprawiedliwości. Tymczasem James Thumber nie bez przyczyny pisał: „Żyj tak, jakby każdy twój dzień miał być ostatnim – w końcu okaże się, że miałeś rację”, czyniąc z tego aforyzmu motto, które powinno nas prowadzić każdego dnia. 

Żyjemy na kredyt, nie znając w większości przypadków jego wysokości. Są jednak osoby świadome rychłego końca, takie, które swoje życie odmierzają już nie w latach, ale w tygodniach czy dniach. Również oni różnie zachowują się stojąc przed perspektywą śmierci – jedni wciąż obwiniają o wszystko otoczenie, miewają kryzysy wiary, bluźnią i złorzeczą, inni zaś, pogodzeni ze swoim losem, starają się w taki sposób ułożyć swoje doczesne sprawy, by nie robić nikomu kłopotu, starają się też czerpać z tych ostatnich chwil maksymalną przyjemność. Jessica jest świadoma śmierci, choć w jej przypadku wyrok jest odroczony o kilka, być może kilkanaście lat. Wyniki badań brzmią jak wyrok – odziedziczyła po matce zmagającej się z chorobą Huntingtona wadliwy gen co oznacza, że i ona w ciągu najbliższych lat zmagać się będzie z objawami tej śmiertelnej, wykończającej ciało i umysł choroby. Na razie jednak obserwuje powolną degradację matki, którą ojciec już nie jest w stanie się opiekować, zatem zmuszeni są oddać ją do domu opieki. 

Cierpienie matki sprawia, że ona również – myśląc perspektywicznie – zastanawia się nad swoją przyszłością i losami dziesięcioletniego syna. Pod wpływem swojej matki podejmuje próbę kontaktu z ojcem dziecka – Adamem, mężczyzną którego mocno niegdyś kochała, a który bardzo ją zranił. Poznali się jeszcze na studiach w Edynburgu, a po ukończeniu nauki marzyli po podróżach, pracy poza granicami kraju. Nieplanowana ciąża zmusiła ich jednak do pozostania, choć spanikowany Adam, nie potrafił poradzić sobie z brzemieniem odpowiedzialności. Kiedy nie zjawił się nawet podczas porodu, a później ich związek przypominał równie pochyłą, podjęli decyzję o rozstaniu. Ona wróciła do rodziców, zaś Adam przeprowadził się do Francji, gdzie dzięki odziedziczonym pieniądzom kupił stary zamek, przekształcając go w hotel. Jego kontakty z synem są sporadyczne, a znając podejście mężczyzny do życia i mając świadomość jego romansowej natury, Jessica nie dążyła dotąd do zmiany tego stanu rzeczy. Teraz jednak, w obliczu przyszłej choroby, kobieta zrobi wszystko, by zapewnić swojemu dziecku wsparcie. Wraz z synem jedzie zatem do Francji pragnąc, by William wreszcie poznał dobrze ojca, by nawiązała się pomiędzy nimi prawdziwa relacja.

Jak zakończy się ta opowieść? Czy Adam po dziesięciu latach choć trochę wydoroślał, czy też odpowiedzialność nie ma nic wspólnego u niego z wiekiem? Czy sama Jessica będzie w stanie w tę przemianę uwierzyć? To tylko kilka z wielu pytań rodzących się podczas lektury wzruszającej, ale też niezwykle angażującej powieści „Francuskie lato”, autorstwa Catherine Isaac. Opublikowany nakładem Wydawnictwa Znak bestseller, to piękna i smutna historia, ale jednocześnie wlewająca w serca nadzieję i pokazująca, jak piękny może być każdy dzień, nawet pomimo wyroku. To lektura zarówno dla tych osób, które same borykają się z chorobą, które mają taką chorą osobę w otoczeniu, ale również dla tych, które spragnione są dobrze opowiedzianych historii. Intrygująca fabuła nie kryje przesady, postacie nie są przerysowane, nie ma tu spazmów rozpaczy czy teatralnych zachowań. Jest natomiast codzienność – niekiedy interesująca, niekiedy przytłaczająca, ale piękna w swojej zwyczajności. Ponadto, obecny tu dylemat matki, która – z jednej strony pragnie zapewnić dziecku opiekę, a z drugiej, pragnie uchronić go przed prawdą, to dylemat wielu kobiet, które znajdują się w sytuacji Jessicy. I choć historia nie zawsze kończy się tak jak w książce to jednak zawsze pozostaje nadzieja, że i do nas uśmiechnie się los. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz