czwartek, 27 sierpnia 2020

Jamie Glowacki "Mamo, chcę kupę! Jak skutecznie nauczyć malucha robić siku i kupę tam gdzie trzeba"

Autor: Jamie Glowacki 
Wydawnictwo: Kobiece 



Korzystanie dziecka z nocnika to kamień milowy nie tylko w jego funkcjonowaniu, ale i funkcjonowaniu całej rodziny. Mimo korzyści płynących z odstawienia pieluszek (zarówno tych dla dziecka, dla nas, jak i dla środowiska) nieco demonizujemy naukę korzystania z nocnika, broniąc się przed tym jak najdłużej, niepotrzebnie odwlekając moment rezygnacji z pieluszek bądź też postępując niekonsekwentnie skazujemy się na porażkę w tym zakresie. Co więcej, z jednej strony czujemy presję otoczenia, które dziwi się, że syn czy córka wciąż korzystają z pieluch, z drugiej zaś pragniemy, by nasze dziecko (wzorem dziecka „życzliwej” sąsiadki czy koleżanki) nauczyło się korzystać z nocnika w trzy dni. 

I choć – jak przekonuje Jamie Glowacki, w swojej książce „Mamo, chce kupę! Jak skutecznie nauczyć malucha robić siku i kupę tam gdzie trzeba” – jest to możliwe, to zwykle nauka korzystania z nocnika trwa siedem dni. Zwykle, bowiem jak pisze autorka, każde dziecko jest inne, natomiast w opublikowanym nakładem Wydawnictwa Kobiecego poradniku dokładni opisuje proces nauki, obala także mity na temat korzystania z nocnika, pokazuje błędy, jakie popełniamy, dzieli się również z nami swoją wiedzą, zdobytą w trakcie wielu lat pracy i zgłębiania tego zagadnienia. Okazuje się, że jest to doskonały materiał na poradnik, bowiem wiele jest w związku z tym niejasnych dla rodziców kwestii, zaś fora internetowe dostarczają często błędnych informacji, w oparciu o które nauka korzystania z nocnika przypomina drogę przez mękę. Tym samym książka ta adresowana jest do każdego rodzica /opiekuna, który ma pod opieką dziecko używające pieluch, w wieku około dwudziestu miesięcy – to bowiem najlepszy czas, żeby pieluchy odstawić. Co nie znaczy, że nie warto zrobić tego wcześniej, ale dopiero po przeczytaniu książki, by uniknąć błędów związanych choćby z kupowaniem nocnika wraz z dzieckiem czy „oswajaniem” malucha z nim. 

W dwudziestu rozdziałach autorka kolejno omawia wszystkie aspekty korzystania z nocnika, w początkowych obalając różnego rodzaju mity związane z pieluchami, rozwiewa również wątpliwości rodziców co do tego, kiedy najlepiej zacząć, zwraca również uwagę, by nie odkładać tego w nieskończoność, bowiem po uzyskaniu przez dziecko większej świadomości, może ono podjąć decyzję, że tak naprawdę w pieluchach jest mu wygodniej, a nauka ta będzie trwała o wiele dłużej. Po tym mentalnym przygotowaniu dochodzimy do rozdziału piątego, najbardziej „technicznego” ze wszystkich, w którym autorka krok po kroku opisuje, jak powinna taka nauka wyglądać. Dzieli ten proces na poszczególne fazy, dokładnie opisując każdą z nich. Radzi, by koncentrować się na pokonywaniu każdej z nich, nie zaś na tym, ile będzie to trwało. Dlatego sugeruje, by zacząć naukę wówczas, kiedy będziemy mogli być w domu (np. w długi weekend), by dokładnie móc obserwować dziecko i wczytywać się w sygnały, jakie wysyła. Jako że autorka rozdzieliła naukę dzienną od nocnej, kolejny rozdział skupiony jest właśnie na ćwiczeniach nocnych – najskuteczniejsza metodą (zdaniem autorki) jest właśnie równoczesne przyzwyczajanie dziecka do korzystania z nocnika zarówno w dzień, jak i w nocy. 

W kolejnych rozdziałach przeczytamy o niepowodzeniach, jakie mogą wystąpić w pierwszej fazie i namawia nas, by dać dziecku szansę na sukces, zanim zaczniemy kolejną fazę. Rozwiewa również wątpliwości związane z drugą i trzecią fazą, takie jak bunt dziecka, brak kupki czy histeria. Zajmuje się również wszystkimi potencjalnymi zdarzeniami, które mogą przytrafić się w późniejszych fazach nauki korzystania z nocnika, lub nawet po jej zakończeniu. Niezwykle cenny jest również rozdział dotyczący naprawy błędów związanych z wcześniejszymi próbami nauki (ja sama oswajałam córkę z nocnikiem), a także ten związany z koniecznością posłania dziecka do żłobka, co utrudnić może proces przyzwyczajania dziecka do korzystania z toalety. Głowacki opisuje również różne zachowania dzieci, które uczą się korzystać z nocnika, zwracając uwagę jednocześnie na wyznaczanie przez rodzica pewnych granic. Wspomina również o tzw. idei EC, czyli wychowaniu bezpieluszkowym, a także o postępowaniu wobec dzieci młodszych niż dwadzieścia miesięcy i starszych niż trzy lata. W ostatnich rozdziałach autorka zawarła również ściągę dla rodziców, zawierającą najważniejsze informacje na temat nauki korzystania z nocnika, a także odpowiedzi na najczęściej zadawane przez rodziców / opiekunów pytania. 

Kompleksowe podejście do tematu, klarowne instrukcje i racjonalne wyjaśnienie przyjętego sposobu myślenia i kierunku działania sprawiają, że poradnik rzeczywiście może wpłynąć pozytywnie na proces nauki, dostarczając nam niezbędnej wiedzy, w jaki dokładnie sposób postępować, a nawet krok po kroku przeprowadzając przez ten proces. I choć autorka zaznacza, że właściwie książkę można doczytać do piątego rozdziału, to jednak warto poświecić czas na przeczytanie całości, by do piątego i szóstego rozdziału powrócić, bądź też korzystać z zawartych w książce ściąg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz