piątek, 18 marca 2022

Katarzyna Mak "Kontrakt na miłość"

Autor: Katarzyna Mak
Wydawnictwo: Kobiece


Zapewne każdy zna bajkę o Kopciuszku, i nie tylko jako dziecko marzył o przystojnym i bogatym księciu. Za jego sprawą los Kopciuszka odmienił się w mgnieniu oka, zresztą motyw ten był wielokrotnie wykorzystywany nie tylko w bajkach dla dzieci. Wystarczy tylko wspomnieć o „Pretty woman”, by poczuć dreszcz ekscytacji i choć przez chwilę wczuć się w rolę kobiety obsypywanej prezentami, otoczonej luksusem.

Natasza nie myśli o bogactwie, ale raczej o przetrwaniu. Tym bardziej, że utrzymanie się samotnej matki w Los Angeles nie jest łatwe, szczególnie, jeśli co prawda ma się wizę, ale nie pozwala ona na pracę. Kobieta przyjechała do Stanów z uwagi na chorobę dziecka – tu miał szanse na odpowiednie leczenie. Niestety, środki zebrane przez fundację pozwalały na sfinansowanie lekarzy, nikt natomiast nie pomyślał o kosztach utrzymania w tym okresie. Dlatego Tasza chwyta się wszystkiego, by zarobić, obecnie pracuje na dwie zmiany: w lokalnym bistro oraz przy sprzątaniu biurowców. Jednak nawet taki system zarobkowania nie pozwala jej opłacać czynszu w podłej dzielnicy miasta, zaś jej zadłużenie u właściciela mieszkania rośnie. Dlatego też, kiedy w wyniku nieuczciwości pośrednika traci pracę w biurowcu, jest załamana. Jak teraz ma znaleźć środki do życia?

Nauczycielka jej syna dowiadując się o kłopotach Nataszy, składa kobiecie niecodzienną propozycję. Sama dorabia czasami jako call girl i proponuje właśnie taki sposób zarobkowania Taszy. Początkowo oburzona, szybko dostrzega w tym sposób na zapłatę zaległego czynszu. Kiedy jeden z mężczyzn w klubie, do którego trafia, proponuje jej spotkanie, ta od razu żąda sporych pieniędzy, to ma być bowiem jednorazowy zarobek. Nie wie jednak, że w przypadku Collina Coopera, to on tak naprawdę dyktuje warunki. A tajemnicza dziewczyna o pięknych piersiach, z którą spędził noc, wyjątkowo mu się podoba. Nie za bardzo tylko rozumie grę, którą Tasza prowadzi, udając nieśmiałą. A może nie udaje?

Kiedy przypadkowo spotyka dziewczynę ponownie w bistro, w którym pracuje, nie może uwierzyć że ta zmęczona kelnerka i wulgarnie umalowana prostytutka, to ta sama osoba. Jednak nie może pozbyć się myśli o wspólnej nocy, proponuje jej zatem kontrakt. Widząc fatalne warunki mieszkaniowe i biedę, jaka otacza Taszę i syna, proponuje dziewczynie przeprowadzenie się do niego na czas wyjazdu syna na wycieczkę i … spełnienie kilku warunków. 

Czy jednak korzyści finansowe przekonają Taszę, by się zgodziła na warunki umowy? Jak odnajdzie się w tym układzie? Czy fakt, że Collin budzi w niej pożądanie ma jakieś znaczenie? Przekonamy się o tym dzięki niezwykle wciągającej powieści o erotycznym zabarwieniu, pt. „Kontrakt na miłość”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Kobiecego książka autorstwa Katarzyny Mak, to wciągająca, choć schematyczna historia. Takie romanse, jak ten, powinny spodobać się nie tylko miłośnikom gatunku, ale polecane być mogą również wszystkim, którzy cenią sobie skomplikowane ludzkie historie.

Nie znajdziemy tu bowiem wulgarnego seksu, a raczej niezwykłe sceny pełne pożądania opisane tak plastycznie, że i w nas rozpalają ogień. Mimo iż przewidujemy kolejne sceny, to i tak rozmowy Taszy z Collinem budzą w nas ekscytację, a sama historia interesuje nas do tego stopnia, że nawet nie jesteśmy świadomi, jak szybko ją pochłaniamy. Oddanie opowieści w ręce bohaterów pozwala nam poznać rzeczywistość z dwóch perspektyw, przez co jeszcze mocniej zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń. A patrząc na Collina przez pryzmat tego, co i jak robi, myślimy tylko o kontrakcie i o tym, jak bardzo to my chciałybyśmy go podpisać…

1 komentarz: