W pierwszy dzień lata wybrałyśmy się do Sławkowa. Już kiedyś odwiedziłam to miasto, choć wówczas właściwie ograniczyliśmy się do rynku i ruin zamku. Teraz przyciągnęła nas tu atrakcja dla dzieci (i nie tylko) – Park Doliny Białej Przemszy. Oczywiście przy okazji nie obyło się bez krótkiej przechadzki po mieście. Krótkiej, bowiem wszystko jest tu zlokalizowane w obrębie rynku.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ruiny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ruiny. Pokaż wszystkie posty
środa, 25 czerwca 2025
niedziela, 11 lutego 2018
Roxana Wojtas-Tabiś "Eliza"
Tytuł: Eliza
Autor: Roxana Wojtas-Tabiś
Wydawnictwo: Ridero
Węgrzy mówią o nich Keleti Beszkidek, Słowacy nazywają je Bukovske vrchy, zaś dla Polaków to po prostu Bieszczady, miejsce należące do trzech krajów. Zachodnia ich strona leży w Polsce, Słowacji i Ukrainie, wschodnia natomiast tylko na Ukrainie. Niezależnie jednak od tego, gdzie przebiegają granice, to pasmo gór skrywa w sobie wiele tajemnic. Owiane legendami, niesie w sobie szepty wieków, historie powtarzane w zaciszach domów, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Przeciętny turysta rzadko ma okazję się z nimi zetknąć, chyba że przewodnik – w ramach atrakcji – przywoła jakąś opowieść dla dodania smaczku wyprawie. Ci jednak, którzy w Bieszczadach mieszkają wiedzą doskonale, że historie te mają w sobie wiele prawdy, sami bowiem niejednokrotnie byli świadkami niewyjaśnionych wydarzeń.
środa, 27 lipca 2016
Cecelia Ahern "Pamiętnik z przyszłości"
Tytuł: Pamiętnik z przyszłości
Autor: Cecelia Ahern
Wydawnictwo: Akurat
„(…) Tata zaprzepaścił przyszłość, ja zaś moje jutra z nim. Teraz nauczyłam się doceniać każdy nowy dzień i robię wszystko, żeby uczynić go możliwie najlepszym” - te słowa mogłoby wypowiedzieć wiele osób, które dotknięte tragedią zmieniły swój sposób postrzegania świata. Wiedzą już, że pewnych rzeczy z przeszłości nie da się zmienić, niektórych błędów nie da się naprawić, robią jednak wszystko, by teraźniejszość i przyszłość były jak najlepsze, nadają im nową jakość. Czy jednak, gdyby znały przyszłość, gdyby przewidziały nadchodzące problemy, coś by to zmieniło? A może trwanie w poprzednim stanie, koncentracja na sobie i na rzeczach trywialnych, ulotnych i tak nie pozwoliłaby im dostrzec znaków ostrzegawczych? Może niekiedy potrzebny jest wstrząs, nawet bolesny, byśmy dojrzeli, rozwinęli się jako ludzie? Byśmy przewartościowali swoje życie i wyznaczyli priorytety?
Subskrybuj:
Posty (Atom)