Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zamek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zamek. Pokaż wszystkie posty

środa, 25 czerwca 2025

Podróże z dzieckiem: Sławków – przewodnik po mieście z historią

W pierwszy dzień lata wybrałyśmy się do Sławkowa. Już kiedyś odwiedziłam to miasto, choć wówczas właściwie ograniczyliśmy się do rynku i ruin zamku. Teraz przyciągnęła nas tu atrakcja dla dzieci (i nie tylko) – Park Doliny Białej Przemszy. Oczywiście przy okazji nie obyło się bez krótkiej przechadzki po mieście. Krótkiej, bowiem wszystko jest tu zlokalizowane w obrębie rynku.

piątek, 12 lipca 2024

Głogówek

Wczorajszą wycieczkę do ZOO w Opolu zakończyliśmy niespodziewanie w leżącym 38 km na południe od Opola w Głogówku. Jeśli chodzi o ZOO na wyspie Bolko (pisałam o nim już kilka lat temu TU), to nic się nie zmieniło, dalej to jedno z najładniejszych w którym byłam. Przybył jedynie nowy (świetny zresztą) plac zabaw przed ZOO, koło parkingu. 

Do Głogówka pojechaliśmy spontanicznie, bowiem z ZOO wygonił nas deszcz. Co prawda dotarliśmy tuż przed 16.00 więc już większość obiektów była zamknięta, ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się tu wrócić. Głogówek bowiem pomimo, iż jest niewielkim miasteczkiem posiada zarówno bardzo ciekawą i bogatą historię, jak również może poszczycić się wieloma zabytkami, jest też jedną z najstarszych miejscowości regionu.

wtorek, 9 lipca 2024

Zamek Królewski w Niepołomicach

Niepołomic nie było w planach tegorocznych wakacji, ale chęć znalezienia stadniny koni dla Klary, w której mogłaby zacząć swoją przygodę z koniem, znów sprowadziła mnie w pobliże Niepołomic. A że mieliśmy sporo czasu do umówionej jazdy, postanowiliśmy przejść się po Niepołomicach i zwiedzić zamek. Obszerniejszą relację z wizyty w mieście znajdziecie TU – praktycznie nic się tam nie zmieniło. Pomnik Justynki – fontanna dalej stoi, Rynek nie zasługuje nawet na swoją nazwę bo zmienił się w gigantyczny parking, Kościół Dziesięciu Tysięcy Męczenników dalej mnie zachwyca.

wtorek, 25 lipca 2023

Podróże z dzieckiem: Ojców

Ojcowski Park Narodowy (OPN) powstał 14 stycznia 1956 roku i jest najmniejszym parkiem narodowym w Polsce, a jego powierzchnia to zaledwie 2145,62 ha. Położony jest w południowej części Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej, w odległości 16 km na północ od Krakowa. Park obejmuje doliny dwu niewielkich rzek Prądnika i Sąspówki oraz przylegle fragmenty wierzchowiny jurajskiej. Przyjeżdżamy tu regularnie co kilka miesięcy, bowiem zauroczył nas niezwykły klimat okolicy, a także znajdujące się tu atrakcje, ale przede wszystkim - przyroda. Nigdy jednak nie mieliśmy tu noclegu, choć już kilkakrotnie planowaliśmy zostać tu na dłużej, niż tylko kilka godzin. Tym razem nadarzyła się wyjątkowa ku temu okazja, więc zatrzymaliśmy się na dwie noce w wyjątkowym miejscu o artystycznej duszy - Bazarze Lwowskim, niemal w samym sercu Ojcowa.

wtorek, 22 listopada 2022

Podróże: Zamek w Mosznej i Szkoła Magii i Czarodziejstwa

Lubicie Harry`ego Pottera? A czy wiecie, co wspólnego ma on z zamkiem w Mosznej? Okazuje się, że bardzo dużo, dlatego w ubiegły piątek wyruszyłam wraz z grupą do zamku, a właściwie do … Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Ten opolski Hogwart oferuje wyjątkową atrakcję dla wszystkich miłośników książek i filmów o Harrym Potterze. Poznanie zamku i jego historii w dość niecodzienny sposób obejmuje m.in. test miecza, wizytę w komnacie tiary przydziału, pokazowe lekcje eliksirów, a także warsztaty z kaligrafii.

sobota, 8 października 2022

Podróże: Zamek Rabsztyn k/Olkusza

Ostatni raz w zamku Rabsztyn byłam cztery lata temu (TU) i wówczas był on częściowo w remoncie. Teraz znów nadarzyła się okazja, by tam się zjawić, tym razem nie z Klarą a z grupą moich podopiecznych. Wyprawa okazała się prawdziwie jesienną przygodą szczególnie, że pogoda wyjątkowo dopisała. 

Zamek ma za sobą burzliwe dzieje, zaś jego historia wciąż kryje wiele tajemnic. Jedną z nich jest sama nazwa, która wywodzi się z niemieckiego "Rabenstein" oznacza "Kruczą Skałę". W średniowieczu nazwą tą określano miejsce kaźni. 

sobota, 4 grudnia 2021

Podróże z dzieckiem: Toszek

Już od dawna miałam w planach wyjazd do Toszka, ale przeprowadzka i różne problemy, a także przymusowa kwarantanna mojej Klary, zwanej ostatnio Zbójem, wciąż uniemożliwiały podróż. W końcu doszło do niej spontanicznie, i bardzo dobrze, bo takie wyprawy są najlepsze. A na dodatek Toszek okazał się naprawdę uroczym miastem, w którym nie tylko można dobrze zjeść, ale i ... znaleźć złoto. Choć to nie jego szukał tu Johann Wolfgang von Goethe (i zapewne to nie tu znalazł inspirację do stworzenia tego biedaka i nieudacznika Wertera), to za to my znajdziemy tu tablicę poświęconą poecie. 

sobota, 28 sierpnia 2021

Podróże z dzieckiem: Z wizytą w Pszczynie

Brama Wybrańców na pszczyńskim rynku
W tym roku lato nas nie rozpieszcza, dlatego warto wykorzystywać każdą okazję do wyjazdu. Co prawda w sobocie do idealnego dnia na podróż było daleko, ale i tak bezdeszczowa prognoza sprawiła, że postanowiłyśmy wybrać się z Klarą do Pszczyny. Celem nie był tym razem zamek (pisałam o nim TU), ale skansen i park. Z dworca szłyśmy do parku nieco okrężną drogą, dzięki czemu miałyśmy okazję podziwiać też rynek, który zachował średniowieczny układ przestrzenny, a który ostatnio z uwagi na brak czasu, potraktowałam nieco "po macoszemu". Do Pszczyny bez problemu dostaniemy się pociągiem. Z Sosnowca bezpośredni był co prawda rano, ale ja zdecydowałam się poczekać na nieco większą temperaturę i jechać późniejszym, z przesiadką w Katowicach. Za bilet w obie strony zapłaciłam niecałe 19 zł.

czwartek, 22 lipca 2021

Podróże z dzieckiem: Zamek w Ojcowie

Słynna kaplica "Na Wodzie"
Wizyta w Ojcowie nie była planowana – tak naprawdę chciałam wybrać się do Żarek, bo już od dawna mam ochotę zobaczyć Muzeum Dawnych Rzemiosł w Żarkach. Jednak ostatecznie zdecydowaliśmy się po raz kolejny (poprzednia podróż TU) na Ojców, bowiem już od kilku lat miałam ochotę zwiedzić zamek, niestety z różnych przyczyn nie było to wcześniej możliwe. 

I tym razem by się zapewne nie udało, bowiem zauroczeni pięknem przyrody poszliśmy na długi spacer, aż do Bramy Krakowskiej, a robiąc przystanek na obiad i na deser, w sumie spędziliśmy tam tyle czasu, że Klara była już zmęczona szczególnie, że większość trasy przebyła pieszo, nabywając przy okazji kilka nowych siniaków.

niedziela, 11 lipca 2021

Podróże z dzieckiem: Frýdlant, Hejnice, Łaźnie LIbverda

Ten, kto widział zamek Czocha (TU), nie może ominąć leżącego po stronie naszych czeskich sąsiadów zamku Frýdlant. Leżące około 20 minut drogi od Wolimierza, gdzie mieszkaliśmy (tak, tak, stąd jest naprawdę wszędzie blisko) miasto Frýdlant. kusi turystów tym zamkiem, w którym już od dawna myślano perspektywicznie, sukcesywnie powiększając zbiory. Choć z zewnątrz zdecydowanie mniej malowniczy od zamku Czocha imponuje majestatem i położeniem, na szczycie bazaltowego wzgórza w parku, górując ponad miastem.

czwartek, 1 października 2020

Pałac Wrochemów w Tarnowicach Starych i park w Reptach

W trakcie wizyty w Tarnowskich Górach (TU) kilka miesięcy temu nie udało nam się niestety zobaczyć pałacu Wrochemów w Tarnowicach Starych. Dlatego też ostatni poniedziałek lata postanowiliśmy spędzić tam, mimo iż wiedzieliśmy, że w poniedziałki samego zamku nie zwiedzimy. Dopiero dziś dzielę się z wami wrażeniami z tej podróży, bo mała ostatnio mocno przeżywa ząbkowanie i znacząco ogranicza nam ilość snu. Prawda jest też taka, że ta poniedziałkowa wyprawa mocno nas rozczarowała i żałowaliśmy, że nie wybraliśmy się jednak ostatecznie w góry. 

sobota, 19 września 2020

Z wizytą na zamku w Siewierzu

Do Siewierza wybieraliśmy się już od dwóch lat co najmniej, zawsze jednak coś stawało nam na przeszkodzie. Tym bardziej, że kierowała nami nie tyle chęć zwiedzenia miasta czy zamkowych murów, a … gęsie żołądki. I niezależnie od tego, jak to brzmi w ustach osoby, która mięso jada od wielkiego dzwonu (nie z powodów ideologicznych, a smakowych), to rzeczywiście P. zachwalał mi to wyborne ponoć danie od długiego czasu, więc postanowiłam w końcu go spróbować. 

poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Z wizytą w zamku w Krasiczynie

Gmina Krasiczyn położona jest we wschodniej części województwa podkarpackiego, około 10 km na Zachód od Przemyśla. Nas przyciągnął tu niezwykły, zabytkowy zamek, zwany Perłą Renesansu, otoczony 14 ha parkiem urządzonym w stylu angielskim z unikatowymi gatunkami drzewa. Największą atrakcją zamku są malowidła ścienne, tzw. sgraffita – na zewnętrznych ścianach murów i baszt oraz we wnętrzu dziedzińca. Uwagę zwraca również odrestaurowana przepiękna kaplica w baszcie boskiej. Mimo znacznej odległości (podróż z Sosnowca trwała 6 godzin), był to doskonały wybór. Zarówno dla nas, jak i dla Klary, którą zachwyca przyroda, tej zaś miała w parku pod dostatkiem. Na nasz wybór miejsca na ten krótki wypoczynek miał też wpływ bon turystyczny, a dokładnie możliwość jego wykorzystania w Krasiczynie. Po porażce, jaką okazał się Gwiezdny Domek z pierwszego etapu wakacji, postanowiliśmy, że z Klarą podróżowanie będzie wiązało się już z nieco wyższym standardem. Niestety nie odpowiadało nam nic w okolicy, i tym sposobem nasze: „Pojedźmy gdzieś blisko”, zmieniło się podróż na kraniec świata (a raczej Polski). 

piątek, 24 lipca 2020

Atrakcje Małopolski: Nowy Wiśnicz

Do Nowego Wiśnicza planowałam pojechać już dawno, zawsze coś jednak stawało na przeszkodzie. Teraz też nie mieliśmy go na naszej liście „Must See”, jednak Małopolska okazała się być tak ciekawa, że jej eksplorowanie w pełni nas pochłonęło, a P. dał się wyciągnąć tak daleko od naszego domku. 

Miasteczko Nowy Wiśnicz, znajduje się największa zachowana obronna rezydencja barkowa w Polsce. Zamek bastionowy położony jest na górującym nad miastem wzgórzu. Powstanie zamku związane jest ściśle z działalnością gospodarczą Kmitów herbu Szreniawa, którzy około połowy XIV wieku zaczęli tworzyć wokół Wiśnicza klucz posiadłości ziemskich. Wzniesiony prawdopodobnie w tym czasie zamek pełnił zatem funkcję obronnej rezydencji właścicieli majątku. Fundatorem warowni był prawdopodobnie Jan Kmita, sprawujący w latach 70. XIV wieku urzędy starosty sieradzkiego, ruskiego i krakowskiego. Pojawiające się w literaturze informacje dotyczące istnienia w Wiśniczu w połowie XIV wieku warownego obiektu, oparte są wyłącznie na przypuszczeniach i nie mają potwierdzenia w dokumentach źródłowych (po raz pierwszy zamek w Wiśniczu występuje w rachunkach żup bocheńskich z lat 1396-1397). 

czwartek, 11 czerwca 2020

Poniedziałkowa podróż: Ojców i Biórków Mały

Brama Krakowska
Na skalistych wzgórzach wapiennych Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej powstało za czasów Kazimierza Wielkiego wiele strażnic i zamków warownych, które strzegły ówczesnej granicy ze Śląskiem, zajętym przez Czechy. Dziś wiedzie tędy popularny i atrakcyjny turystycznie „Szlak Orlich Gniazd”, długości ponad 160 km. Na całej trasie, oprócz malowniczych ostańców wapiennych, można podziwiać zabytki historyczne i osobliwości przyrody. Większość zamków jest w ruinie (lub zachowanych jako tzw. trwała ruina), przeważnie od czasu wojen szwedzkich. Najwyższe wzniesienie wyżyny (504 m n.p.m.) wieńczą ruiny okazałego gotycko-renesansowego zamku w Ogrodzieńcu. 

niedziela, 30 września 2018

Kazimierz Dolny, czyli mekka artystów

Wizyta w Puławach i Nałęczowie (relacja TU) była tak naprawdę pretekstem do odwiedzenia Kazimierza Dolnego. Mimo corocznych planów przyjazdu, nigdy nie udało mi się Kazimierza odwiedzić, choć sława mekki artystów była dla mnie magnesem, który przyciągał mnie coraz mocniej. Jeden dzień spędzony w mieście pozwolił poczuć jego wyjątkowy klimat, nie pozwolił jednak na stwierdzenie, że znam i czuję Kazimierz. Choć właściwie to dobrze – to pretekst, by wrócić zarówno do Nałęczowa, którego było mi zbyt mało, jak i tu. 

czwartek, 30 sierpnia 2018

Leszek Kajzer, Stanisław Kołodziejski, Jan Salm "Leksykon zamków w Polsce"

Autorzy: Leszek Kajzer, Stanisław Kołodziejski, Jan Salm 
Wydawnictwo: ARKADY 


Polska, z uwagi na swoją burzliwą przeszłość, na wichry zmian, które przez nią przechodziły, na licznych panujących na jej ziemiach władców, kryje w sobie wciąż jeszcze nie przez wszystkich doceniane skarby, prawdziwe perły architektury bądź też obiekty będące pogwałceniem wszelkich prawideł idei architektonicznej spójności, ale jednocześnie przykuwające uwagę. Tropienie tych pamiątek przeszłości może być niezwykłą przygodą, trwającą niekiedy całe życie i nie ograniczającą się wyłącznie do wakacyjnych wypadów. W Polskę możemy zatem wyruszyć zwiedzając po kolei wszystkie miasta, możemy wędrować szlakiem sanktuariów, parków rozrywki dla dzieci, zbiorników wodnych, bądź też … szlakiem zamków. 

niedziela, 5 sierpnia 2018

Zamek Rabsztyn, czyli sobotnie wędrówki po ruinach

Do Rabsztyna wybierałam się już wielokrotnie, skuszona wizją romantycznych, zamkowych ruin. Niestety, mimo iż w Olkuszu byłam już kilkakrotnie (TU i TU), to nigdy nie udało mi się tu dotrzeć. Miasto, które uwielbiam i w którym tak doskonale się czuje, zbytnio mnie kusi, by go opuszczać, nawet na rzecz malowniczego zamku. 

Sierpniowa, upalna sobota okazała się być jednak idealną, by spędzić ją w chłodzie trzynastowiecznych murów. Zamek Rabsztyn jest już kolejną na szlaku „Orlich Gniazd” budowlą, którą odwiedzam (o Mirowie, Bobolicach i Olsztynie przeczytacie TU). Nazwa wzniesionego na wysokiej wapiennej skale zamku wywodzi się z niemieckiego „Rabenstein” i oznacza „Kruczą Skałę”. 

wtorek, 26 czerwca 2018

Chlebowice i Hukvaldy, czyli perełki Beskidu Śląsko-Morawskiego

W Morawach, a właściwie w całych Czekach zakochałam się już dawno. Od lat odkrywam coraz to ich nowe zakątki, w dużej mierze podróżując z katowickim PTTK. I tym razem skorzystałam z ich niecodziennej oferty, trafiając na prawdziwą perełkę, jaką są ruiny zamku Hukvaldy. 

Eksplorację Czech rozpoczęliśmy jednak od wizyty w Pszczelarskim Ośrodku Edukacyjnym w Chlebowicach, w powiecie Frydek-Mistek. Wieś dzielą od Katowic zaledwie 2 godziny drogi autokarem i choć wycieczka rozpoczęła się dość niecodziennie – pracownica muzeum zapomniała o naszej wizycie, w rezultacie czekaliśmy na nią ok. 40 minut, bo po telefonie przewodnika musiała dojechać na miejsce, to i tak było warto. 

wtorek, 22 maja 2018

Będzin pełen historii

Mimo iż Będzin kojarzony jest z wieloletnim zaniedbaniem, a w bardziej optymistycznym wariancie – z zamkiem, to rozgrywające się w mieście wydarzenia (TU) czy modernizacje istniejących obiektów pokazują, że miasto to ma wiele do zaoferowania. Jest doskonałym miejscem na weekendowy wypad, zarówno z partnerem / partnerką, jak i z dziećmi. To przede wszystkim miasto dla wielbicieli historii, między innymi dziejów Żydów w Polsce, ale również dla miłośników piękna i tajemnic.