poniedziałek, 17 października 2016

Remigiusz Mróz "Immunitet"

Tytuł: Immunitet 
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Tajemnice, intrygi, manipulacje – te zagadnienia fascynują nas niezmiennie mimo upływu lat. Włosi nawet mają osobne słowo na określenie doszukiwania się we wszystkim drugiego dna – dietrologia. W Polsce możemy mówić raczej o spiskowych teoriach dziejów, zaś wydarzenia ostatniej dekady były doskonałą pożywką do ich tworzenia. Brak zaufania do rządu, kolejne przepychanki na szczytach władzy tylko podsycają plotki, dając bodźce do domysłów. Na takich fundamentach wyrasta coraz więcej książek i scenariuszy filmowych - wspomnieć tu należy między innymi film w reżyserii Patryka Vegi, „Służby specjalne”. Czy dołączy do nich również książka Remigusza Mroza „Immunitet”?

Autora, doktora nauk prawnych, który podbija serca czytelników kolejnymi seriami powieści, nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. Nawet jeśli ktoś nie sięgnął jeszcze po jego kryminalne historie, to z pewnością zrobi to niebawem, nie sposób bowiem uciec przed tak doskonałym piórem i wciągającymi opowieściami, nierzadko obnażającymi słabość systemu karnego czy ograniczenia, które znacząco utrudniają pracę prawników. Tym razem, w książce opublikowanej nakładem Czwarta Strona czeka na nas szereg niespodzianek, choć niekoniecznie będą one przyjemne.

Jak się domyślacie, Joanna Chyłka przeżyła, choć zakończenie poprzedniego tomu pozwalało w to wątpić. Stan zatrucia alkoholowego i świadomość, że życie zawdzięcza tylko swojemu aplikantowi, Kordianowi Oryńskiemu, nie zmieniły jej ciętego języka oraz lekceważącego stosunku do otaczającej ją rzeczywistości. Tak naprawdę, zachowanie Chyłki jest tylko maską, za którą skrywa ona traumatyczne dzieciństwo i wydarzenia, które na zawsze odebrały jej niewinność. To właśnie o nich pisze Oryńskiemu w pożegnalnym liście zapowiadając swoje odejście w bliżej niewiadomym kierunku. Znając Chyłkę chyba nikogo nie zdziwiło takie postępowanie, jedynie młody aplikant utrzymuje, że prawniczka nie porzuciłaby prowadzonej sprawy szczególnie, że ta wydaje się być z góry przegrana. Takie wyzwanie tylko zmotywowałoby przebojową i ambitną Joannę, dlatego jej znikniecie jest niepokojące i pozwala domniemywać, że Chyłka tak naprawdę została porwana.

Czy rzekoma ucieczka prawniczki, partnera w jednej z renomowanych kancelarii, ma jakiś związek ze sprawą Sebastiana Sendala, najmłodszego w historii sędziego Trybunału Konstytucyjnego? Tu nic nie wydaje się oczywiste, zaś podejrzenie o morderstwo, ciążące na Sendalu, pozwala wątpić w prawdziwą twarz kolegi Chyłki, z czasów studiów. Ze zgromadzonych dowodów i zeznań świadków wyłania się człowiek gwałtowny, nie powstrzymujący się od rękoczynów, na dodatek kłamca. Na jego niekorzyść przemawiają nie tylko nietypowe, krwawe zainteresowania psim wrestlingiem, ale właściwie wszystkie fakty. Kiedy nawet żona i najlepszy przyjaciel zeznają przeciwko Sebastianowi, Oryńskiemu nie pozostaje nic innego, jak tylko zrezygnować ze sprawy, albo … prowadzić ją nie zastanawiając się nad wina bądź niewinnością oskarżonego, ale nad sposobem wykrycia prawdziwego mordercy. Czy jednak poradzi sobie, kiedy został bez kurateli Chyłki? Jako patrona przydzielono mu co prawda mecenasa Buchelta, zwanego Borsukiem, ale jeśli ktokolwiek miałby wygrać ten proces to tylko Joanna…

„Immunitet” zaskakuje nas po raz kolejny, tym razem głębią wprowadzoną przez autora oraz psychoanalizą Chyłki. Z wersetów piosenek Iron Maiden wyłania się kobieta, która zbudowała swoją siłę na bardzo kruchych podstawach, zaś wydarzenia mające miejsce w jej dzieciństwie, tłumaczą wiele ekscentrycznych czy nawet gwałtownych zachowań. Również postać Sebastiana Sendala została przez autora mocno rozbudowana, a choć Mróz nie wychodzi z konwencji gatunku, to książka zyskuje dzięki temu nową jakość. To jedna z tych pozycji, które nie potrzebują rekomendacji, trudno jednak nie wspomnieć o skomplikowanej intrydze nakreślonej przez autora, o jego doskonałym zmyśle obserwacji i umiejętnym budowaniu napięcia. Jeśli dodamy do tego uciekający czas, poważne oskarżenie skierowane przeciwko człowiekowi, którego opinia była dotąd nieposzlakowana i … kolejne dowody potwierdzające jego winę, możemy przygotować się na prawdziwy bestseller!



Recenzję "Rewizji" Remigiusza Mroza znajdziecie TU.

5 komentarzy:

  1. Dużo się teraz czyta na temat twórczości pisarza, ale ja jeszcze jego żadnej książki nie przeczytałam. Zamierzam to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu przeczytać coś tego autora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Ja postawiłam sobie za cel przeczytać w tym roku wszytskie pozycje autorstwa Remigiusza Mroza:-)

      Usuń
  3. Nie czytałam książek tego autora, ale zaciekawiłaś mnie bardzo ta recenzja i muszę sięgnąć, bardzo lubię tajemnice.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam - autor jest moim największym odkryciem w tym roku!

      Usuń