piątek, 21 kwietnia 2017

Katharine McGee "Tysiąc Pięter" - sekret Ledy

Witajcie. Tu plotkara. Informuję was o skandalach w Wieży… Tak naprawdę jestem Leda Cole i staram się zrozumieć, dlaczego moja najlepsza przyjaciółka zaczęła się do mnie wrogo odnosić. Wydaje mi się też, że ukrywa jakiś sekret, ale nawet nie próbuję jej zmusić do wyznań. Dlaczego? Bo sama mam tajemnicę, o której wolałabym nie mówić… 

Chcecie mnie bliżej poznać? Mogę wam zdradzić, że jestem dużo mniej atrakcyjna od Avery i mam z tego powodu kompleksy. Nie pomaga też fakt, iż chłopak, z którym straciłam dziewictwo, zniknął następnego dnia i niemal przez rok nikt nie wiedział, gdzie się znajduje. Moja samoocena gwałtownie spadła i jedynie środki odurzające z xenperdrenem na czele były w stanie mi pomóc. Byłam przekonana, że panuję nad nałogiem, a przynajmniej było tak, zanim w fatalnym stanie nie znalazłam się w klinice o wdzięcznej nazwie Srebrna Zatoka, znajdującej się w Nevadzie. 

Nawet moja przyjaciółka, Avery, nie ma pojęcia, gdzie się podziewałam, choć domyśla się, że coś przed nią ukrywam. Nie wie jednak, że to nie jest jedyna tajemnica – z pewnością byłaby zła, gdyby wiedziała, że spędziłam noc z jej bratem, bo jest wobec niego bardzo opiekuńcza. Nie sądziłam jednak, że po powrocie Atlasa praktycznie przestanie się do mnie odzywać, a pomiędzy nami pojawi się mur wrogości. Szczerze mówiąc, zupełnie nie rozumiem takiego zachowania. Czyżby była zła, że spędzamy ze sobą czas?



Niepokoi mnie tylko jedno, gdzie był Atlas i dlaczego jest tak tajemniczy, jeśli chodzi o to zniknięcie. Nie mogłam pozostawić tego pytania bez odpowiedzi, dlatego zleciłam Wattowi, chłopakowi który zarabia włamywaniem się do komputerów i baz danych, szczegółowe śledztwo i z niecierpliwością czekam na wyniki. Tylko Watt, przy pomocy swojej towarzyszki Nadii – kwantowego komputera, jest w stanie mi pomóc. Przy okazji zleciłam także bieżące monitorowanie ruchów Atlasa, bowiem nie jestem pewna, czy jestem jedyną dziewczyną z którą się spotyka. Jakby było mało tych wszystkich kłopotów, to jeszcze mój ojciec zaczyna dziwnie się zachowywać. Czyżby próbował coś ukryć? Wygląda na to, że wszyscy w Wieży skrywamy jakieś sekrety…


Ps. O sekretach mojej przyjaciółki, Avery, możesz przeczytać TU.

xxx

Leda Cole – mieszkanka Wieży, ma za sobą pobyt w klinice odwykowej. Przed zniknięciem Atlasa spędziła z nim noc.



6 komentarzy:

  1. zaintrygowałaś mnie pierwszy raz spotykam się z taką formą opisu. Dzięki temu wpisowi najprawdopodobniej po nią sięgnę :)
    Pozdrawiam
    http://martarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, budzi takie skojarzenia. Są tajemnice, niekiedy wstydliwe sekrety, są cztery przyjaciółki i ... ofiara. Choć to zdecydowanie futurystyczne spojrzenie na historię, przenosimy sie bowiem w przyszłość.

      Usuń
  3. Bardzo ciekawa forma opisu i na dodatek intrygująca książka, która fajnie się zapowiada. Zapisuję pozycję na listę do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń