poniedziałek, 17 lipca 2017

Zacumować w Gdyni

Będąc w Gdańsku, trudno nie odwiedzić Gdyni lub Sopotu – dopiero pobyt w tych trzech miejscowościach daje nam pełne wyobrażenie o Trójmieście. Sama Gdynia zajmuje północne jego tereny, a miasto powstało od podstaw w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Pierwsze wzmianki o Gdyni – osadzie rybackiej nad Zatoką Gdańską pojawiają się w połowie XIII w. (jeszcze jako Gdina). Należała ona wówczas do oliwskich cystersów, później zaś przeszła pod władanie Jana z Rusocina, który w 1382 roku przekazał ją klasztorowi w Kartuzach. Po pierwszym rozbiorze Polski Gdynia stała się częścią Królestwa Pruskiego i pod tym pruskim panowaniem była przez niemal 150 lat, aż do I wojny światowej. 

W 1870 roku  zbudowano linię kolei żelaznej łączące wioskę z Gdańskiem, Wejherowem i Szczecinem, co stanowiło poważny bodziec do rozwoju osady i jej przekształcenia się w kurort. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. obszar Pobrzeża Kaszubskiego od Gdyni po Karwię oraz Mierzeja Helska, były jedynymi skrawkami Polski z bezpośrednim dostępem do Bałtyku.

W 1921 roku rozpoczęły się pierwsze prace przy budowie portu w Gdyni, ale tempa nabrały dopiero po uchwaleniu specjalnej ustawy sejmowej (23 września 1922 roku). Głównym projektantem został inżynier Tadeusz Wenda, który obok Eugeniusza Kwiatkowskiego (największego orędownika idei stworzenia przystani) uznawany jest za naczelnego budowniczego miasta. Uroczyste otwarcie portu nastąpiło w 1923 roku, chociaż wybudowano do tego czasu tylko niewielką jego część. Przed wyprawą do Gdyni warto zobaczyć film "Miasto z morza", opowiadający m.in. o budowie portu, który doskonale nastroi nas do wizyty w mieście.

W 1926 roku Gdynia uzyskała prawa miejskie, a na miejscu drewnianych i murowanych domów wiejskich zaczęły powstawać większe budynki. 

Ponieważ planowaliśmy tego samego dnia odwiedzić zarówno Gdynię, jak i Sopot, nie skupialiśmy się na zwiedzaniu (Muzeum Miasta Gdyni, Muzeum Marynarki Wojennej, akwarium Gdańskie), ale na chłonięciu wyjątkowej atmosfery Nabrzeża. Dojście do zacumowanych przy nim okrętów – muzeów, czyli niszczyciela ORP Błyskawica i żaglowca szkolnego ORP Dar Pomorza z Dworca PKP zajmuje około 15 minut. Okręty te, są nieodłącznymi elementami składającymi się na serce Gdyni, które tworzy właściwie Skwer Kościuszki i Molo Południowe. Patronem traktu spacerowego jest Jan Paweł II. Przestrzeń skweru i molo to szeroki miejski deptak z alejkami i fontanną. Nad nimi wznosi się stalowoszary kompleks dwóch wieżowców Sea Towers, najwyższy budynek północnej Polski – jego południowa wieża ma 125 m wysokości.

Błyskawica
fot. J.Gul

DAR POMORZA
fot. J.Gul

Sea Towers
fot. J.Gul
fot. J.Gul
Na końcu molo znajdują się punkty widokowe z których możemy obserwować statki wpływające do portu i wypływające z niego oraz oczekujące na redzie. Jest tu także pomnik Józefa Konrada Korzeniowskiego (Josepha Conrada, autora m.in. lektury szkolnej "Lord Jim"). Przy molo mieści się również przystań statków Żeglugi Gdańskiej oraz Tramwajów wodnych Zakładu Komunikacji Miejskiej. Niestety nie udało nam się w ten sposób opuścić miasta i dodać się do Sopotu - statek kursuje tam tylko raz dziennie. 

fot. J.Gul

Wspomniany ORP „Błyskawica” to najstarszy na świecie istniejący niszczyciel typu GROM. Okręt ten zawinął do portu w Gdyni 1 września 1937 roku . Podczas II wojny światowej, w ramach planu „Peking” (operacja wycofania części sił morskich) udał się do Wielkiej Brytanii, a w 1940 roku został skierowany do Norwegii, gdzie brał udział w walkach pod Narwikiem. Podczas operacji Overlord (aliancka inwazja we Francji) w 1944 roku z udziałem okrętów kanadyjskich i brytyjskich, zatopił dwa niemieckie niszczyciele. Do kraju powrócił dopiero w 1947 roku. W wyniku wypadku, który miał miejsce w 1967 roku w trakcie manewrów na morzu, a w którym poniosło śmierć siedmiu marynarzy, „Błyskawicę” skreślono z listy floty i nadano jej funkcję okrętu – muzeum.

fot. J.Gul

Tuż za „Błyskawicą” podziwialiśmy zacumowany „Dar Pomorza”, znany również pod nazwą Białej Fregaty. To najsłynniejszy polski trójmasztowiec i jeden z najlepiej zachowanych na świecie okrętów tego typu. Żaglowiec od 1929 roku jest własnością miasta Gdyni – mieści się na nim jeden z oddziałów Centralnego Muzeum Morskiego.

Udało nam się jeszcze zobaczyć prawdziwą perełkę – „Dar Młodzieży”, który również cumował przy Nabrzeżu. Ta piękna, trzymasztowa fregata jest pierwszym żaglowcem zbudowanym w polskiej stoczni, według oryginalnego polskiego projektu, od podstaw jako żaglowa jednostka szkolna.

fot. J.Gul

Wracając do Gdańska SKM (Szybka Kolej Miejska) warto jeszcze zwrócić uwagę na Dworzec PKP Gdynia Główna, mieszczący się w zabytkowym budynku. Otwarcie pierwszego dworca kolejowego w mieście miało miejsce w 1894 roku, a nowy gmach, według projektu Romualda Millera, powstał w latach 1923 do 1926. Zniszczony w trakcie II wojny światowej dworzec został odbudowany w latach 50. według projektu Wacława Tomaszewskiego. Do dziś zachowały się w nim freski z 1957 roku. Zostały one odkryte przypadkowo w 2011 roku w trakcie prac remontowych prowadzonych na dworcu. Na suficie znajdują się, wymalowane na podstawie szablonów, dzieła prof. gdańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Plastycznej Juliana Studnickiego - znaki zodiaku i stwory morskie na nieboskłonie. Również malowidła na ścianach poruszają tematykę astralną i zodiakalną, a są one o tyle zaskakujące, że nie mówią o nich żadne źródła czy opracowania historyczne.

fot. J.Gul

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz