wtorek, 1 maja 2018

Ałbena Grabowska "Kości proroka"

Autor: Ałbena Grabowska 
Wydawnictwo: Marginesy 


„Nie możesz zmienić przeszłości, ale przeszłość zaw­sze pow­ra­ca, żeby zmienić Ciebie. Zarówno twoją te­raźniej­szość jak i przyszłość” – te słowa Jonathana Carrolla doskonale oddają prawdę o życiu i są dowodem, że przed przeszłością nie można uciec. To z niej bowiem biorą się nasze tradycje, to w niej kształtowały się nasze korzenie, to dzięki wydarzeniom z przeszłości jesteśmy zmuszeni niekiedy płacić za błędy… 

Co jednak wspólnego z ideologicznym czy historycznym wymiarem przeszłości ma makabryczna zbrodnia, do której doszło w Bułgarii, w Płowdiwie? Tam właśnie, w teatrze antycznym, zostały znalezione zwłoki Przemysława Tarkowskiego, polskiego posła, biznesmena z Warszawy, społecznika, szczególnie związanego z kościołem. Mężczyzna został otruty, a następnie ukrzyżowany na podobieństwo Jezusa Chrystusa. Ponadto, z chirurgiczną precyzją odcięto mu głowę, którą następnie podano na złotej tacy, zaś na ciele wymalowano dziwne symbole. Nic nie wskazuje na motyw zbrodni, nie ma też żadnych świadków morderstwa, nikt nie umie odtworzyć też ostatnich godzin życia zmarłego, wiadomo tylko, że jego ostatni posiłek składał się z ryby, chleba i … mszalnego wina. Czy śmierć posła ma wymiar religijny? Czy w jakiś sposób wiąże się z osobą Jana Chrzciciela, którego głowę kazała sobie podać Salome na złotej tacy? A może znaczenie ma fakt, iż zmarły – w obliczu braku jakichkolwiek krewnych – przepisał cały majątek na warszawską katedrę pod wezwaniem … Świętego Jana Chrzciciela? 

Na te pytania odpowiedzi przynieść może lektura najnowszej powieści Ałbeny Grabowskiej, pt. „Kości proroka”. Tocząca się równolegle w trzech planach czasowych akcja książki, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Marginesy, to prawdziwa podróż w czasie do początków Chrześcijaństwa, a jednocześnie zajmująca zagadka kryminalna. Ponadto, dzięki umieszczeniu współcześnie rozgrywających się wydarzeń w Bułgarii, poznajemy zwyczaje i kulturę tego kraju, w którym wychowywała się jedna z głównych bohaterek książki – psycholog Margarita Nowak. Mistrzostwo autorki, objawiające się zarówno w tworzeniu wciągającej fabuły, jak i kreacji bohaterów i dbałości o szczegóły sprawia, że po powieść sięgnąć mogą najbardziej wymagający czytelnicy, którzy oczekują od lektury nie tylko dobrej zabawy, ale solidnej wiedzy merytorycznej autora i dobrego warsztatu. 

Trzy plany czasowe, na których rozpięta została akcja powieści, to: I wiek oraz wydarzenia rozrywające się w Ziemi Świętej; XII wiek, który przenosi nas do Cesarstwa Bizantyjskiego oraz wspomniana już współczesność i Płowdiw w Bułgarii. 

Tym samym, czytelnik wędruje wraz z Nauczycielem, prowadzącym swoich uczniów do Jerozolimy na spotkanie z Mesjaszem. Na jego wezwanie porzucili oni swoje rodziny i dobra doczesne, bo doświadczyć bogactwa nieziemskiej natury. Jednym z nich jest rybak Ariel, z którego ust poznajemy historię. On również zostawił swój dom, swoje sieci, opuścił ukochaną żonę Rebekę, choć dręczy go z tego tytułu poczucie winy. On też staje się świadkiem śmierci Jezusa Chrystusa. 

Kolejny wątek poznajemy dzięki jednemu z bogomiłów, oznaczających w języku bułgarskim miłych bogu. Bogomili, wyznawcy synkretycznej sekty chrześcijańskiej, odrzucali dzieje stworzenia świata przedstawione w Księdze Rodzaju, byli bowiem przekonani, że świat powstał za sprawą Szatana. Również budownictwo sakralne uznawali za jego wytwór, zatem negowali stawianie kościelnych budowli, nie uznawali ponadto sakramentów, świętych obrazów czy liturgii oraz hierarchii kościelnej. Podstawy ich wiary poznajemy w dość makabrycznych okolicznościach, uczestniczymy bowiem w sądzie nad bratem Albertem, skazanym na karę śmierci poprzez ukrzyżowanie. W jego celi został bowiem znaleziony Nowy Testament, oskarżono go zatem o zdradę ich Boga oraz reguł wiary, a także zaprzeczanie prawdziwości zapisów w Księdze Bogomiłów. Doktryna bogomiłów została bowiem oparta na wspomnianej Księdze, rzekomo podyktowanej ich ojcu, Bazylemu, przez samego Boga. Bazyli zaś ukazał się we śnie swojemu synowi, przekazując mu Słowa Boże. Ta Święta Księga ma zostać przetransportowana przez grupę bogomiłów do Carogrodu, a dla bezpieczeństwa bracia transportują również kilka jej kopii. 

Współczesne śledztwo wydaje się ściśle nawiązywać do wydarzeń z przeszłości, ale to, w jaki sposób się to odbywa, to zagadka dla Margarity oraz prowadzącego śledztwo Dimityra. Kobieta ma występować w charakterze konsultanta bułgarskiej policji z uwagi na swoje kompetencje – nie dość, że mówi biegle po bułgarsku, w przeszłości studiowała archeologię, specjalizując się szczególnie w zagadnieniach dotyczących Rzymu i Tracji, to jeszcze po rzuceniu tych studiów, ukończyła psychologię. Nie bez znaczenia jest też fakt, że jej osobę poleciła jej matka, znana archeolożka, z którą Margarita nie utrzymuje jednak kontaktu. Powrót do Bułgarii jest i dla Margarity powrotem do bolesnej przeszłości, tu bowiem doświadczyła zarówno miłości, jak i zdrady. Czy – bazując na swojej wiedzy i doświadczeniu – kobieta będzie w stanie pomóc policji? 

W tę fascynującą opowieść zostajemy wciągnięci przez Ałbenę Grabowską i jej książkę „Kości proroka”. Oddając się lekturze nie tylko możemy śledzić bieg wydarzeń, ale dzięki plastycznym opisom i zagłębieniu się w umysły bohaterów i motywy, którymi się kierują, czujemy się częścią tej historii. Trzy wątki, choć bogate w szczegóły, są jednak bardzo uporządkowane, splatają się też ze sobą w sposób tworzący logiczny ciąg zdarzeń. To uporządkowanie sprzyja płynności lektury, choć i tu mamy do czynienia ze zwrotami akcji czy zagadkami, których rozwiązanie wcale nie jest takie oczywiste. Zakończenie lektury przynosi spełnienie, ale i pragnienie zgłębiania kolejnych książek autorki – tych poprzednich i tych, mam nadzieję, kolejnych. 



2 komentarze:

  1. Słyszałam już o tej powieści jakiś czas temu i jestem nią zaciekawiona. Muszę się rozejrzeć za nią.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń