sobota, 21 lipca 2018

Whitney G. "Domniemanie niewinności. Prawo miłości"

Autor: Whitney G.
Wydawnictwo: Kobiece


Ich związek zaczął się od kłamstwa, kiedy to na portalu dla prawników udawali kogoś, kim nie są. Andrew był Thoreau, zaś Aubrey była Allyssą, prawniczką, choć tak naprawdę dopiero studiowała prawo. Traf chciał, że los zetknął ich ze sobą, a na dodatek kłamstwo wyszło na jaw w najbardziej zaskakujący sposób, kiedy to Aubrey starała się o staż w jego kancelarii. Mimo tego, on wiedział, że ją pragnie. Nigdy nie udawał, że za stoi za tym coś więcej, niż tylko pożądanie, zresztą jego zasada „jednej nocy” była powszechnie znana. Mimo tego sam wpadł w swoją pułapkę. 

Okazało się, że to nie tylko ciało Aubrey stanowi dla niego wartość, że ona sama go pociąga, ale i rozczula, że pragnie trzymać ją w ramionach, pocieszać i wspierać. Trudno było przyznać się do tego samemu sobie szczególnie, że tak naprawdę jego życie było jednym wielkim kłamstwem. Dlatego też, nadszedł taki moment, w którym postanowił zakończyć ten związek. Choć trudno powiedzieć, jakie motywy nim kierowały – być może był to strach przed tym, że pozna jego przeszłość, być może strach przed samym sobą i siłą miłości. Faktem jest, że wyrzucił ją z domu, zaś ona została ze złamanym sercem i świadomością, że każdego dnia musi na niego patrzeć, że każdego dnia będzie wiedziała, iż w nocy miał inną kobietę. 

Wszyscy, którzy w poprzednich częściach trzymali kciuki za związek Andrew i Aubrey i nie mogli się już doczekać zakończenia tej historii mogą zaspokoić swoją ciekawość co do tego, jak dalej potoczą się losy bohaterów. Pojawiła się bowiem trzecia część serii „Domniemanie niewinności”, pt. „Prawo miłości”. Autorka, Whitney G., stworzyła niezwykłą historię ludzi, którzy oparli swoje funkcjonowanie na kłamstwie, choć ich miłość jest prawdziwa. Nawet, jeśli jedno z nich nie chce się do tego uczucia przyznać …

Opublikowana nakładem Wydawnictwa Kobiecego powieść. to kolejne już spotkanie z charyzmatycznymi bohaterami, choć tym razem strony powieści wypełnia nie dziki seks, a walka. Bohaterowie bowiem codziennie prześcigają się w prawieniu dobie złośliwości, jasnym jest, że nie są sobie obojętni. Mimo tego Andrew nie chce już nikogo dopuścić do swojego serca – zrobił to o jeden raz za dużo, a wspomnienie Avy prześladuje go do dziś. Nie jest jednak świadomy, że Aubrey jest u kresu wytrzymałości. On sam zarzuca ją w pracy nowymi zadaniami wyznaczając nierealne terminy, rodzice wywierają na nią presję chcąc, by rzuciła wszystko i pomogła swojemu ojcu w kampanii politycznej, a na dodatek trwają próby do „Jeziora łabędziego” zaś ona, zamiast skupić się na ciężkiej pracy, zajada smutki lodami.

Nic zatem dziwnego, że doprowadzona do ostateczności dziewczyna postanawia porzucić wszystko i samodzielnie poszukać szczęścia – wyjeżdża do Nowego Jorku, by zawalczyć o siebie, swoje marzenia oraz miejsce w Nowojorskim Zespole Baletowym. Czy uda jej się to postanowienie? Jak zachowa się Andrew wiedząc, że wyjechała? Czy przed nimi jest jeszcze jakaś wspólna przyszłość? Na te pytania odpowiemy dzięki lekturze porywającej powieści „Prawo miłości”, której akcja pełna jest niespodziewanych zwrotów, zaś zakończenie rekompensuje w pełni konieczność oczekiwania na tom trzeci. Mimo iż to książka o zabarwieniu erotycznym, to tak naprawdę ostatnia część zawiera niezwykle głębokie przesłanie, bowiem dowodzi, że zawsze jest czas, by zacząć od nowa, że jeśli nie uporamy się z demonami przeszłości, nie pozostawimy jej za sobą, to zawsze będzie determinowała naszą przyszłość. Tym samym możemy stracić szansę na szczęście i na wielką miłość…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz