wtorek, 7 maja 2019

Agnieszka Zakrzewska "Niebo nad Amsterdamem"

Tytuł: Niebo nad Amsterdamem 
Autor: Agnieszka Zakrzewska 
Wydawnictwo: Edipresse Książki 



Według statystyk, Amsterdam to nie tylko miasto największej ilości rowerów, ale i najszczęśliwszych ludzi na świecie. Właśnie tam, choć z dala od pełnego zgiełku centrum, znalazła swoje miejsce w życiu Agnieszka. Jej willa w Sosnowym Lesie, która stała się jej dziedzictwem i jej domem sprawiła, że prysły wszystkie smutki, zapomniała też o trudach życia w obcym kraju i o wszystkich traumatycznych wydarzeniach z jej przeszłości. U boku Stijna, przystojnego kapitana samolotów, wiedzie beztroskie życie. Nie dość, że mąż ją kocha, to jeszcze jego zarobki bez trudu pozwalają utrzymać tak wielki i kosztowny dom. Agnieszka może sobie zatem pozwolić, by – poza pracą tłumacza przysięgłego – oddać się pracy woluntarystycznej, działając w różnych organizacjach i podmiotach, w pracy z ludźmi znajdując sens i powołanie. 


Sporo czasu zajmuje jej też opieka nad chorym przyjacielem, byłym prokuratorem Janem, choć to temat kontrowersyjny – Stijn bowiem coraz częściej zarzuca jej, że więcej czasu spędza w Heemstede niż w Sosnowym lesie. Te pretensje zresztą pojawiają się coraz częściej, dotyczą też coraz szerszego zakresu tematów. Zwykle jednak zarzewiem konfliktu jest … córka Agnieszki i Stijna, piętnastoletnia Annemarie. 

Okres dorastania to trudny czas zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica, nic zatem dziwnego, że Agnieszka tęskni do czasów, kiedy jej córeczka była słodką księżniczką. Nie może pogodzić się z tym, że z dnia na dzień zrobiła się niegrzeczna, opryskliwa, a na dodatek zaczyna zaniedbywać swoją prawdziwą pasję, z którą jeszcze niedawno wiązała swoją przyszłość – grę na fortepianie. Obdarzona absolutnym słuchem muzycznym dziewczynka dostała się z pierwszą lokatą do jednej z najbardziej prestiżowych szkół w Królestwie Niderlandów, amsterdamskiego konserwatorium, ale ostatnio zarówno samo granie, jak i występy, które uwielbiała cieszą ją jakby mniej. Czy udział ma w tym nowy uczeń szkoły, przebojowy choć pozbawiony talentu Bram, pochodzący z bardzo majętnej rodziny? Czy to on zawrócił Annemarie w głowie i wpaja jej, że sukces niekoniecznie osiąga się ciężką pracą? 

Poza kłopotami z córką i coraz częstszymi kłótniami z mężem, Agnieszka ma też inne zmartwienia. Ktoś najwyraźniej zaczyna ją prześladować, a rozbita kamieniem szyba to dopiero początek niepokojących wydarzeń w jej domu. Kobieta zaczyna dostawać niepokojące wiadomości tekstowe świadczące o tym, że ktoś ją obserwuje, zaś ofiarą stalkera najprawdopodobniej pada również kot rodziny. Czy to ktoś z przeszłości powrócił, by ja nękać? Jakby mało było tych wszystkich problemów, do sąsiedniego domu wprowadza się bezczelny arystokrata, David van Heemstra, jeden z najlepszych kardiologów w Holandii, który przy bliższym poznaniu zdecydowanie zyskuje, zaś Jan powierza Agnieszce misję, która doprowadzi ją do zdumiewającego odkrycia. 

Skąd biorą się te wszystkie problemy Agnieszki i czy w jej życiu zapanuje jeszcze kiedyś spokój? Przekonamy się dzięki lekturze książki pt. „Niebo nad Amsterdamem”, autorstwa Agnieszki Zakrzewskiej. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Edipresse Książki powieść, to kontynuacja powieści „Do jutra w Amsterdamie” i „Pocztówki z Amsterdamu”, a zarazem kolejne spotkanie ze znanymi i lubianymi bohaterami. Jednak nawet osoby, które nie czytały poprzednich tomów śmiało mogą sięgnąć po książkę, nie pojawia się w niż żaden wątek, który wymaga znajomości przeszłości Agnieszki, autorka niezwykle sprawnie nawiązuje do poprzednich lat, przypominając jednocześnie wszystkie najważniejsze fakty. Jestem natomiast przekonana, że po zakończeniu książki osoby, dla których to będzie pierwsze spotkanie z autorką, wrócą do poprzednich części historii i przeniosą się choć na kilka godzin do wyjątkowego kraju, jakim jest Holandia.


2 komentarze:

  1. Raczej nie moja bajka ale zbliża się dzień mamy, więc może być idealna na prezent :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń