niedziela, 12 kwietnia 2020

Tilar J.Mazzeo "Dzieci Sendlerowej"

Tytuł: Dzieci Sendlerowej
Autor: Tilar J.Mazzeo
Wydawnictwo: Bez Fikcji


Irena Sendler, czy też Irena Sendlerowa, zwana „kobiecym Schindlerem”, to jedna z najbardziej znanych polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Tytuł ten otrzymała za zasługi z okresu II wojny światowej, kiedy to działając w konspiracji, m.in. w strukturach Rady Pomocy Żydom „Żegota”, prowadziła akcję ratowania dzieci żydowskich z getta warszawskiego. Wraz z grupą przyjaciół i oddanych współpracowników, często „dziewczyn od Radlińskiej”, udało jej się ocalić ponad dwa tysiące dzieci. Pomagała również dawnym kolegom i profesorom, a dzięki odwadze graniczącej z brawurą, stała się prawdziwą bohaterką. 

O tej niezłomnej kobiecie, mimo swojej wielkości pełnej również typowych, ludzkich wad, a przez to nam tak bliskiej, przeczytać możemy w znakomitej powieście historycznej, a właściwie biografii Sendlerowej, pt. „Dzieci Sendlerowej”. Opublikowana przez Wydawnictwo Bez Fikcji książka autorstwa Tilar J.Mazzeo to nie tylko portret tej warszawianki, która ryzykując natychmiastową egzekucję czy aresztowanie, gotowa była nieść pomoc potrzebującym, ale i świadectwo poświęcenie wielu innych osób, które z nią współpracowały. Dzięki swojej wewnętrznej sile, charyzmie i gotowości do wszelkich poświęceń, Irena zarażała bowiem dobrocią innych. Stanowi tym samym dowód, że nawet w tych czasach, które „ludzie zgotowali ludziom”, istnieje pojęcie człowieczeństwa. 

Po książkę sięgnąć mogą nie tylko miłośnicy tematów związanych z II wojną światową, ale wszyscy, poszukujący wzorów do naśladowania czy wzniosłych idei. Lekturę docenią także osoby ceniące sobie dobrze skonstruowaną biografię, choć autorka koncentruje się tylko na wczesnych latach życia Sendlerowej oraz na okresie drugiej wojny światowej. Jak sama przyznaje późniejsze lata jej życia są już inną historią, choć nie ukrywam, że chciałabym, aby również przez Mazzeo zostały opisane. 

Można powiedzieć, że Sendlerowa ten altruizm i bezinteresowność wyssała z mlekiem matki. Choć tak naprawdę największy wpływ na dziewczynkę wywarł ojciec – lekarz i badacz chorób zakaźnych. Irena przyszła na świat w Warszawie, gdzie później tak prężnie działała na rzecz pomocy innym, ale to lata spędzone w Otwocku były szczególnie cenne dla kształtowania jej charakteru. To tam właśnie rodzina Sendlerów przeniosła się z małą córeczką, z uwagi na ciężką chorobę dziecka. W Otwocku powstawały wówczas sanatoria dla Żydów, a klimat służył zdrowiu. Tam właśnie ojciec Ireny zasłynął jako lekarz, który niesie pomoc wszystkim, niezależnie od statusu materialnego. Niestety, jak prawdziwy żołnierz, zginął on „na pierwszej linii frontu”, nie chcąc opuścić swoich pacjentów podczas epidemii tyfusu. 

Zubożała nagle matka Ireny, dumnie odrzuciła pomoc ofiarowaną w podzięce przez żydowską społeczność i wraz z dziewczynką przeniosła się ostatecznie do Warszawy. Tu zdołała ją wychować, a nawet posłać na studia – związana już wówczas ze swoim przyszłym mężem Irena wybrała prawo, choć ostatecznie przeniosła się na polonistykę. Ten pierwszy rok zgłębiania kodeksów miał jednak ogromne znaczenie dla jej życia. Wtedy bowiem poznała Żyda, Adama, który stał się miłością jej życia i któremu później pomagała się ukrywać.

Jesteśmy świadkami nie tylko przemiany Ireny w kobietę, ale i świadkami zmian w jej otoczeniu. Coraz większe restrykcje dotyczące Żydów, segregacja rasowa, która nie ominęła także uczelni – to wszystko obudziło w niej ducha buntu. Już wówczas stała się wyjątkowo związana z osobami ciemiężonymi, potrzebującymi pomocy, a kolejne studia z pomocy społecznej, tylko utwierdzały ją w słuszności wyznawanych zasad i ideałów. Szczególnie, że trafiła na wspaniałych profesorów, jak na przykład Radlińską, która zresztą zaproponowała jej pracę w referacie matki i dziecka Komitetu Obywatelskiej Pomocy Społecznej.

Znacząca część książki obejmuje jednak okres właściwej działalności Sendlerowej, związanej ze szmuglowaniem dzieci z getta. Dzięki przepustce sanitarnej, wraz ze współpracowniczkami, mogła wchodzić i wychodzić z getta kilka razy dziennie, wyprowadzając rzekomo chore dzieci, wynosząc niemowlęta, a następnie ukrywając je w różnych miejscach. Jednocześnie Irena starała się prowadzić pełną dokumentację ocalonych dzieci, z pełną świadomością, że znalezienie jej może oznaczać wyrok śmierci nie tylko dla niej, ale i setek rodzin, które przyjmowały uciekinierów pod swój dach.

Książkę poświęconą tej niezwykłej kobiecie, za którą zapłacono najwyższy okup w historii organizacji, która każdego dnia narażała swoje życie ratując życie innych, trudno jest zrecenzować. Wystarczy jednak powiedzieć, że po tę lekturę sięgnąć warto, chociażby po to, by przekonać się, że istnieją ludzie, dla których drugi człowiek jest największą wartością...


2 komentarze:

  1. Mam tę pozycję jak najbardziej w planach. Są to ważne tematy, o których z przyjemnością czytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę polecam.tak naprawdę mało o Sendlerowej wiedziałam poza tym, że ratowała dzieci. Książka ujawnia wiele faktów z jej życia, ale pokazuje również cały mechanizm działania.

      Usuń