poniedziałek, 26 kwietnia 2021

Anders de la Motte "Wiosenna ofiara"

Tytuł: Wiosenna ofiara
Autor: Anders de la Motte
Wydawnictwo: Czarna Owca


Noc Walpurgi jest uznawana za jeden z najstarszych obrzędów Europy. Tradycja tej nocy wywodzi się z wierzeń dawnych ludów Germańskich, dla których był to czas złych duchów i zmarłych. Noc ta przypada w nocy z 30 kwietnia na 1 maja, a wówczas ponoć w Niemczech, na górze Brocken odbywać się miał sabat czarownic. Sama nazwa „Noc Walpurgii” wywodzi się od imienia Walburgi, angielskiej mniszki i misjonarki, przeoryszy klasztoru w Heidenheim we Frankonii. 1 maja Kościół obchodzi jej święto. Jest to równocześnie dzień w którym przypada jedno z najważniejszych świąt pogańskich, celtyckie święto Beltaine. W przeddzień 1 maja świat spowijała ciemność i nadchodził czas duchów – wówczas gaszono ogniska i oczekiwano na przybycie sił ciemności. Z kolei 1 maja był dniem światłości w którym zapalano na nowo ogień.

Ogniska, jak i zresztą składanie ofiar, nadal są elementem obrządku związanego z Nocą Walpurgii. W to święto, w 1986 roku, jedna z nastoletnich mieszkanek okolic Tornaby na południowym krańcu Szwecji, postanowiła urządzić w lesie przedstawienie ze sobą w rolach głównych. Miała być rytualną ofiarą, a w tym swoistym teatrze brać udział miały również okoliczne dzieci oraz jej przyrodni brat, Leon. Zabawa skończyła się tragicznie – szybko znaleziono martwe ciało szesnastoletniej Elity Svart, leżące na ofiarnym głazie w kamiennym kręgu. Dookoła kamienia widać było zaś odciski kopyt. Wkrótce o morderstwo to został oskarżony Leon, a jakby mało było emocji związanych z tą sprawą, wkrótce zniknęła cała rodzina Elity.

Po latach do miasteczka przyjeżdża młode małżeństwo, się doktor Thea Lind oraz David. Oboje chcą zacząć w tym miejscu nowe życie, z dala od dramatów z przeszłości. Ona boryka się z zespołem stresu pourazowego, on ze świadomością nieudanego życia zawodowego. Zamek Bokeland i restauracja, którą otwiera z przyjaciółmi, mają być sposobem na rozpoczęcie kolejnego etapu w karierze. Wracając po latach w rodzinne strony mężczyzna woli nie pamiętać o wydarzeniach z przeszłości, zarówno o morderstwie Elity, jak i o krążących w okolicy legendach, szczególnie tej opowiadającej o Zielonym Człowieku. Jednak wydarzenia, w których wspólnie z żoną będzie uczestniczył sprawią, że nie tylko będzie musiał zmierzyć się z prawdą o przeszłości miasteczka, ale też swojej.

Thea jest jednocześnie zafascynowana i przerażona przeprowadzką. Okolica zamku sprzyja długim spacerom i ma tu szanse odzyskać równowagę. Właśnie podczas jednego z takich spacerów natrafia na Szubieniczny Dąb, za pośrednictwem którego można składać ofiary Zielonemu Człowiekowi. Ma on rzekomo przyspieszyć powrót życia – w tym celu należy włożyć do ust wizerunku Zielonego Człowieka umieszczonego na dębie, wiosenną ofiarę. Również Thea, skuszona legendą, składa w ofierze kwiaty. Niestety wkrótce po tym dąb ulega zniszczeniu, a uderzenie pioruna umożliwia kobiecie dokonanie niezwykłego znaleziska. Puszka umieszczona w ustach Zielonego Człowieka ma wiele lat, a po otwarciu okazuje się, że może należeć do zamordowanej przez przyrodniego brata dziewczyny. Przynajmniej na to wskazywałoby znalezione w puszce zdjęcie. To odkrycie staje się też bodźcem do zapoznania się z tą sprawą, zaś niejasności związane z morderstwem stają się niemal obsesją kobiety.

Jaka historia kryje się za morderstwem nastolatki? Czy ktoś może ją opowiedzieć? Czy Thea odkryje prawdę o przeszłości? Jak potoczą się losy jej małżeństwa i czy małżonkowie odnajdą spokój w nowym miejscu? To tylko kilka z wielu nasuwających się w związku z tą sprawą pytań, na które i czytelnicy będą poszukiwali odpowiedzi dzięki kolejnej już z serii powieści autorstwa Andersa de la Motte. Książka „Wiosenna ofiara”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Czarna Owca, to mroczna opowieść o legendach, sekretach i ludzkich emocjach. To lektura zarówno dla wielbicieli klimatycznych kryminałów i skomplikowanych zagadek, jak i horrorów, bowiem momentami atmosfera wykreowana w książce jest naprawdę przerażająca. Groza, jaką przesiąknięta jest ta pozycja, przykuwa naszą uwagę. Skomplikowana, wielopłaszczyznowa historia, rozgrywająca się na dwóch planach czasowych, to doskonała propozycja zarówno na lato, jak i na zimowe długie wieczory. A już z pewnością warto sięgnąć po nią w zbliżającą się noc z 30 kwietnia na 1 maja…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz