sobota, 1 stycznia 2022

Przemysław Borkowski "Śmierć nie ucieknie"

Tytuł: Śmierć nie ucieknie
Autor: Przemysław Borkowski
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Rozpoczynając działalność, czy to na własny rachunek, czy też w danej firmie, zwykle chcemy być docenieni, wyróżnieni. Jesteśmy gotowi na wiele poświęceń, na godziny wytężonej pracy, by zostać pochwalonym, mieć swój upragniony moment sławy. Do niej też dąży większość artystów, a choć może sama w sobie nie jest celem, to jest pewnym wyznacznikiem zdobytej pozycji. Choć w dzisiejszych czasach sławny jest nie ten, kto solidnie wykonuje swoją pracę, ale ten, kto jest bohaterem skandalu, to jednak wciąż artyści na tę sławę czekają.

Piosenkarka Julia Gierszewska też oczywiście chce być sławna, ale zdecydowanie lepiej niż na ściance, czuje się w swojej niszy nieszablonowej piosenkarki popowej. A przynajmniej czuła się, bo teraz jej manager, a jednocześnie partner, robi wszystko, by o Julii usłyszeli wszyscy. Szczególnie, że właśnie wydała nową płytę, zatem kampania promocyjna obejmuje znacznie więcej aktywności, niż samo śpiewanie. Oczywiście, im więcej Julia ma fanów, tym więcej pieniędzy zarabia też Janusz Kozera, skwapliwie korzystając z pieniędzy partnerki. A że przy tym wszystkim jest sfrustrowanym, słabym mężczyzną, który samodzielnie kariery nie zrobił, z tym większą zaciekłością znęca się nad Julią. Przemoc fizyczna w ich związku stała się już codziennością, a mężczyzna już nawet nie stara się rozdzielać ciosów w taki sposób, by nie było nic widać, bowiem jest świadomy, że makijaż sceniczny wszystko ukryje.

Kiedy pewnego ranka Julia budzi się we własnym domu nie za bardzo wie, co się działo poprzedniego dnia. Na sobie ma elegancki strój, co oznaczało kolację z Januszem, ale kobieta nie jest w stanie niczego sobie przypomnieć. Nie ma jednak bólu głowy, jak po winie, wszystko raczej wskazuje na narkotyki, tyle tylko, że Julia ich nie bierze. Wciąż dzwoniący telefon Janusza świadczy o tym, że mężczyzna też nieźle zabalował. Przynajmniej tak mogłoby się wydawać, bo w istocie leży martwy w swoim gabinecie, z roztrzaskaną głową. Jako narzędzie zbrodni posłużyła statuetka Fryderyka, którą Julia otrzymała, co wydaje się pewnym paradoksem, bowiem Januszowi pławienie się w cieniu sławy Julii rzeczywiście uderzyło do głowy.

Julia, widząc zamordowanego partnera, wpada w panikę. Szczególnie, że niczym lady Makbet, sama ma krew na rękach,. Jedyne, co jej w takiej sytuacji przychodzi na myśl, to ucieczka. Pakuje się zatem szybko, wzywa taksówkę i … odjeżdża w nieznane. Osobliwy taksówkarz poznaje dziewczynę, ale jest mocno zaaferowany kursem, który mu się trafił. Konstancin, a następnie Zakopane, to wystarczająca odległość, by zarobić mnóstwo pieniędzy. Czy jednak tym kieruje się taksówkarz?

Zbrodnia bardzo szybko wychodzi na jaw, a niemal równocześnie z ucieczką Julii, do dzieła wkracza policja. Szybko wydają wyrok na Julię, a przynajmniej tak by było, gdyby nie prowadząca sprawę Gabriela Seredyńska, prokurator Prokury Okręgowej w Warszawie. To ona sprzeciwia się zbyt szybkiemu ferowaniu wyroków szczególnie, że w tej sprawie nic się nie zgadza. Znana piosenkarka podejrzewana o morderstwo to łakomy kąsek dla prasy, tyle tylko, że na narzędziu zbrodni nie ma odcisków palców Julii. Na jaw wychodzi też agresja Janusza, a przemocowy związek świadczyłby na korzyść piosenkarki, nawet jeśliby rzeczywiście zabiła swojego partnera. Tyle, że ona nie może się nawet bronić, bo zniknęła, nigdy też nie wsiadła do zamówionej przez siebie taksówki.

Gdzie jest zatem Julia i kim jest wiozący ją mężczyzna? Jakie ma zamiary? Co takiego rzeczywiście wydarzyło się w domu Julii i czy to ona zamordowała Janusza? Jaki związek z tym, co się obecnie dzieje, mają wydarzenia z przeszłości? Przekonamy się o tym dzięki niezwykle wciągającej książce, kolejnej już znakomitej pozycji autorstwa Przemysława Borkowskiego. Książka pt. „Śmierć nie ucieknie”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona, to znakomity kryminał, który angażuje nas do ostatniej strony. I mimo iż istnieje wyraźny podział na tych dobrych i złych, to w niczym nie przeszkadza to lekturze i … zagadce, którą musimy rozwiązać.

Po książkę sięgnąć mogą zarówno wielbiciele Borkowskiego, jak i miłośnicy kryminałów, a także te osoby, które cenią sobie doskonale skonstruowane opowieści, pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji. Zakończenie zaskakuje. Nawet jeśli w pewnym momencie wpadliśmy na dobry trop, zaś emocje towarzyszące lekturze sprawiają, że chcemy je znów przeżywać.

1 komentarz: