sobota, 16 lipca 2022

Kate Morton "Zapomniany ogród"

Tytuł: Zapomniany ogród
Autor: Kate Morton
Wydawnictwo: Albatros


Są takie tajemnice, które potrafią zmienić kolejne losu wielu pokoleń. Są takie tajemnice, które potrafią człowieka przytłoczyć, zniszczyć mu życie. I choć za wszelką cenę staramy się niekiedy poznać prawdę, to często po fakcie tego żałujemy. Życie w błogiej nieświadomości ma swoje plusy, choć natura ludzka każe nam badać, dociekać i poznawać.

O tym, jak bardzo prawda może zniszczyć życie, wie doskonale Nellie, ukochana najstarsza córka Hougha i Lil. Poza nią w rodzinie są jeszcze cztery dziewczęta, ale to Nell jest wyjątkowa. Na tyle, by jej rodzice przez siedemnaście lat strzegli niczym oczka w głowie mrocznego sekretu. Prawdę Hough postanowił wyjawić córce po śmierci żony w najgorszym momencie, w dniu zaręczyn Lil z Dannym. Nie był świadomy, że zniszczy ona życie dziewczyny, że do swojego końca nie będzie ona już w stanie odnaleźć się w świecie, poznać swojego prawdziwego dnia, że będzie zagubiona i bez poczucia przynależności do jakiegokolwiek miejsca.

Otóż w 1913 roku Hough znalazł w porcie samotną dziewczynkę. Biorąc pod uwagę ilość statków i pasażerów, którzy w trakcie długiej podróży zapadali na różne choroby i umierali, mężczyzna założył, że ma do czynienia z sierotą. Albo z dzieckiem, które zostało zgubione, zatem rodzice nie zasługują na to, by nimi być. Zabrał małą do domu, gdzie wraz z żoną nareszcie mogli zrealizować w ten sposób marzenia o macierzyństwie. I nawet, kiedy do portowego biura przyszedł list od prawnika, który w imieniu swoich klientów poszukiwał dziewczynki, Hough nie przyznał się do jej zabrania. W ten sposób mała znajda dorastała w przeświadczeniu, że to jedyne i najszczęśliwsze życie, jakie ma, szczególnie że w perspektywie czeka ją ślub z ukochanym. Prawda wyjawiona przez ojca zmienia wszystko. Nell przestaje rozumieć, kim tak naprawdę jest, oddala się od sióstr, zrywa zaręczyny. I choć ostatecznie założy rodzinę, to do końca życia będzie koncentrowała się na jednym – na poszukiwaniach prawdziwej wersji wydarzeń i swojej tożsamości.

Jednak rozwiązanie zagadki spadnie ostatecznie na jej wnuczkę. Porzucona przez matkę, oddana na wychowanie Nell dziewczynka krzyżuje plany babki, która powoli zaczyna chwytać za nitki minionych wydarzeń i splatać je w misterną sieć. Cassandra dorasta pod czujnym okiem babki nie mając nawet pojęcia, jaki wpływ jej pojawienie się miało na plany babki. Dochodzi do tego dopiero po jej śmierci, kiedy okazuje się, że dziedziczy po niej nie tylko sklep, który wspólnie prowadziły, ale … tajemniczy dom w Kornwalii. A także małą białą walizkę, której zawartość jest jej znana z czasów dzieciństwa. W walizce znajduje się m.in. zbiór baśni autorstwa Elizy Makepeace z ilustracjami znanego portrecisty Nathaniela Walkera. To właśnie ta książka stanowi klucz do rozwiązania zagadki, do poznania prawdy na temat prawdziwej tożsamości Nell i tego, w jaki sposób mała dziewczynka znalazła się na pokładzie statku płynącego do Australii. Czy Cassandrze uda się ją rozwiązać? A pry okazji uporać się z własnym bólem i stratą?

Powieść „Zapomniany ogród” przesiąknięta jest takimi tajemnicami, które odkrywamy warstwa po warstwie, cofając się aż do 1913 roku. Autorka, Kate Morton, stworzyła wyjątkowo piękną, niezapomnianą opowieść zapadającą w serce. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros powieść obyczajowa, to zapis ludzkich tragedii, które na przestrzeni lat dotknęły rodzinę Cassandry. Mamy tu miłość, ucieczkę, dramat biedoty, stratę, koszmarną śmieć brata stratowanego przez konia, historię niczym z disneyowskiego „Kopciuszka”, dylematy moralne i wyrzeczenia w imię wyższych celów. Lektura książki jest wymagająca, konieczna jest koncentracja z uwagi na zmieniające się plany wydarzeń, jednak z przyjemnością zatapiamy się w tej opowieści, wciągając w rozwiązywanie frapującej zagadki. Kolejne elementy tego puzzle dostarczają niemałych wrażeń, składając się na zaskakującą całość obrazu. My zaś zostajemy z wyjątkowym pragnieniem poczucia przynależności do miejsca i ludzi, doceniając jednocześnie relacje, w których jesteśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz