poniedziałek, 28 listopada 2022

Maria Bednarska "Z życia wzięte" - tomik poezji

Autor: Maria Bednarska
Wydawnictwo: Pisane


Życie to ulotne chwile, które trzeba łapać, przeżywać w pełni. Ze wszystkimi jego cieniami i blaskami. Ze wszystkimi czynnościami, które wykonujemy, bowiem tylko my nadajemy im znaczenie. Ze wszystkimi wspomnieniami, tymi dobrymi i złymi. Ze spotkanymi na swojej drodze ludźmi, bowiem każdy z nich wzbogaca nas o jakąś wiedzę, nadaje danej chwili znaczenie, a nawet uczy nas czegoś.

Właśnie o tym wszystkim, o ulotnych chwilach, o sytuacjach z życia wziętych, o tym, co dzieje się każdego dnia, a co składa się na codzienność, na nasze życie, co buduje nasze wspomnienia i nas samych, pisze Maria Bednarska w swoim tomiku poezji pt. „Z życia wzięte”. Ten zbiór wierszy skoncentrowany jest wokół wszystkiego, co z życiem jest związane, otoczenia – wewnętrznego i zewnętrznego, ale autorce udało się wyodrębnić trzy jego części. Każda z nich jest nieco inna, ale każda przesycona jest osobliwym, indywidualnym spojrzeniem na życie. Nieco ironicznym, nieco nostalgicznym, przykuwającym uwagę.

W pierwszej części zatytułowanej „Wspominam” znajdziemy wiersze związane z naszym podejściem do życia, z pięknem chwili, podszytym tragedią i bólem, z ulotnością, schematami działania. Wiersz „Świat jest cudowny”, rozpoczynający zbiór, to dość sceptyczne podejście do tej wspaniałości – mamy to „Błękit nieba, dużo słońca”, kojarzące się z radością, ale to wszystko związane jest z niepokojąco „ciężkim oddechem” czy „brakiem powietrza”. Tę grozę przełamującą sielski scenariusz podkreśla jeszcze „ulewa i grad”. To odzwierciedlenie codzienności, a właściwie przyszłości, której nigdy nie możemy być pewni. I nawet jeśli jest pięknie, to musimy liczyć się z tym, że nie trwa to wiecznie. A później, mimo iż po każdej burzy wychodzi słońce, to pewne rzeczy, traumy, wspomnienia, złe chwile i obrazy w nas pozostają. Kolejny wiersz „Z niesmakiem ale godnością” kojarzyć się może z kłamstwami, którymi się karmimy, ze złudzeniami, pozorami, które niekiedy za wszelką cenę chcemy utrzymać. „Liczmy, chociaż wiemy, że i tak nie dostaniemy” – pisze autorka drwiąc z naszej naiwności, ale jednocześnie otwierając nam oczy naprawdę. Zabawne „Sobotnie popołudnie” również zawiera w sobie „żądło”, które autorka (wraz z pszczołami) wbija czytelnikowi, zaś ”Odnowa” stanowi niejako przełamanie wcześniej przyjętego schematu. Choć traktujący o sprzątaniu chaty wiersz może być traktowany jako zachęta to takich wewnętrznych porządków, wokół siebie, ale także porządków w naszej głowie.


Część druga tomiku związana jest z pandemią, która dla jednych była okresem traumatycznym, związanym ze strachem, bólem, niekiedy stratą, dla innych zaś okazja do rozpoczęcia nowego etapu w życiu, przewartościowania wszystkiego, zastanowienia, się, co dla mnie osobiście jest istotne, do czego dążę, czego chcę od życia. W wierszu „Co będzie?” pojawia się pytanie, które dręczyło wiele osób w okresie pandemii, kryje się w nim strach, ale i nadzieja. Kolejny wiersz „Pandemia”, jest już utrzymany w zupełnie innym tonie, nieco prześmiewczym, choć takie traktowanie choroby, lekceważenie jej, może być mechanizmem obronnym. Tekst ten ma mimo tego pozytywny wydźwięk, bo przecież „Wróci smak i chęć do picia. Taka jest formuła życia.” Niezwykle poruszający, może dlatego iż wydaje się osobisty, jest wiersz „Nie przewidziałam”, pokazujący niestałość życia, ale też naszą kruchość w obliczu tak nieprzewidzianych zdarzeń jak pandemia, przekreślających wszystkie nasze plany, niweczących poczucie bezpieczeństwa.

Trzecia część „Różne”, to wiersze inspirowane szeroką gamą doznań, obserwacji, począwszy od tekstów pełnych emocji, jak „Wojna” inspirowana konfliktem zbrojnym na Ukrainie, poprzez „Smak powietrza”, przenoszący nas na Mazury, po tekst „Dzieci”, doskonale oddający przemijanie.

Na tomik składa się ponad trzydzieści tekstów, niekiedy zupełnie odmiennych, a jednak charakterystycznych jeśli chodzi o humor czy sposób patrzenia na świat. Są one pięknie ilustrowane, zaś rysunki jeszcze podkreślają piękno chwili, ale i jej ulotność. Wiersze prowokują, zmuszają do zastanowienia się, do analizowania ich nie tylko pod kątem tego, co autorka chciała przekazać, ale i własnego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz