Pokazywanie postów oznaczonych etykietą student. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą student. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 grudnia 2015

Donna Tartt „Tajemna historia”

Autor: Donna Tartt 
Wydawnictwo: Znak Literanova

„Religijne oszczerstwa, napady złości, obelgi, wymuszenia, długi: wszystko błahe przewiny, tak naprawdę, rzeczy irytujące – zbyt drobne, zdawałoby się, by pchnąć pięć rozsądnych osób do morderstwa. Ale, ośmielę się to powiedzieć, dopiero gdy pomogłem w zabiciu człowieka, zdałem sobie sprawę, jak nieuchwytnym i złożonym czynem może być mord (…)” – słowa te mimowolnie mogą budzić skojarzenie ze „Zbrodnią i karą” Dostojewskiego, zawierają w sobie zarówno element ekshibicjonistycznego wejrzenia w siebie, jak i próbę analizy pewnych wydarzeń. Dociekanie motywów zbrodni zawsze jest fascynującym zagadnieniem, zbyt często jednak okazują się być one trywialne. Dopiero współwystępowanie szeregu czynników, ich kompilacja w nieodpowiednim momencie, skutkować może tragedią, która na zawsze zmienia życie osób w niej uczestniczących. 

Wyruszając do elitarnego college’u w Nowej Anglii – Hampden College, specjalizującego się w sztukach wyzwolonych, Richard Papen spodziewał się wielu przeszkód, choć miały być one głownie natury finansowej. Wychowany przez rodziców nie przejawiających większych życiowych ambicji i nie widzących potrzeby wspomagania chłopaka w dalszej edukacji, trafił do szkoły tylko dzięki programowi stypendialnemu. Odnalezienie się wśród innych uczniów nie sprawiło mu problemu, choć tak naprawdę jego marzeniem jest dołączenie do eklektycznej grupy studentów filologii klasycznej. Wykładający niemal wszystkie przedmioty Julian Morrow, znawca greki, dobiera sobie wychowanków według tylko jemu znanego klucza, a pięć osób, jakie uczęszcza do niego na zajęcia, uważa za komplet. Ta ekstrawagancja jest z trudem tolerowana na uczelni, zaś owi studenci Morrowa stanowią grupę ekscentrycznych dziwaków, którzy zdecydowanie zwracają na siebie uwagę. Henry z nieodłączną parasolką noszoną niezależnie od pogody, niechlujny Bunny, pozostający nieustannie pod wpływem alkoholu, Francis, wyglądem przypominający albinosa oraz para zjawiskowo pięknych bliźniąt, Charles i Camilla – każdy z nich fascynuje Richarda, można nawet stwierdzić, że ma na ich punkcie prawdziwą obsesję. Kiedy na skutek zbiegu okoliczności (i zastosowania zadziwiającej konstrukcji gramatycznej) chłopak dostaje szansę zmiany kierunku edukacji, wkracza do nowego świata, lecz czas pokazuje, że wszystko ma swoją cenę … 

„Tajemna historia” Donny Tartt daleka jest od opisów typowego studenckiego życia, bowiem i jej bohaterowie dalecy są od typowych nastolatków. Nieprzeciętnie inteligentni (Henry na przykład jest geniuszem lingwistycznym), uchodzący za bogatych i zmanierowanych, zwracają oni uwagę swym niezwykle analityczno-filozoficznym podejściem do najzwyklejszych nawet kwestii. W pełni zatracają się w programie studiów, choć nie stronią też od alkoholu i innych używek a nawet dość kontrowersyjnych eksperymentów. Jeden z nich kończy się tragicznie, na zawsze łącząc już grupę krwawą tajemnicą. Zbrodnia, do jakiej dopuścili się pod wpływem środków odurzających w trakcie urządzania Bachanaliów, bynajmniej nie była planowana – po prostu pewien farmer znalazł się w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiednim czasie. Nie ma jednak takiej ławy przysięgłych, która uwolniłaby bogatych, rozpuszczonych studentów, znajdujących się pod wpływem alkoholu i narkotyków, od odpowiedzialności na brutalne morderstwo, dlatego też decydują się oni zachować wydarzenia owej feralnej nocy w tajemnicy. Nawet Richard nie zostaje do niej dopuszczony, a przynajmniej do chwili, kiedy nie wytrzymujący presji Bunny, zaczyna wysuwać coraz większe roszczenia finansowe względem pozostałych nastolatków, zaś w publicznych wypowiedziach - niepokojąco zbliżać się do prawdy.

Makiaweliczny plan, jaki rodzi się w umyśle pozostałych, obejmuje tym razem czynne działanie Richarda, który przeszedł już niejako obrządek inicjacyjny, zachowując pewne niepokojące fakty w tajemnicy. Czy jednak może istnieć zbrodnia bez kary? Czy nikczemne czyny nie pozostawiają śladów w psychice oraz nie naznaczają duszy piętnem? Czy da się przywrócić po takich wydarzeniach swoje życie na właściwe tory i z nową werwą poświęcić się studiowaniu greki? Na te wszystkie pytania odpowiedź możecie uzyskać podczas lektury „Tajemnej historii” – powieści mrocznej, przepełnionej interpretacyjną głębią, której każda strona przynosi nowe historie, nowe historie doznania i nowe emocje. Doskonale skonstruowana i, pomimo swojej objętości, nieustannie wciągająca i zaskakująca książka, to wspaniałe studium upadku moralności oraz próba odpowiedzi na pytanie o granice pomiędzy dobrem a złem. Sylwetki bohaterów, z których każdy przejawia inną emocjonalność, wrażliwość, każda z nich jest także odrębnym bytem, obdarzonym własnymi troskami i problemami, w połączeniu ze znakomicie prowadzoną akcją, tajemnicą odkrywaną krok po kroku wraz z postępującym procesem stawania się przez Richarda częścią grupy, to główne atuty książki. Tym samym jest to jedna z tych powieści, doskonałych w budowie i treści, o jakich napisaniu marzyć może każdy twórca. Jedna z tych powieści, które przechodzą do historii, jako klasyka gatunku!


wtorek, 21 lipca 2015

Paweł Jackowski "Pokolenie bez granic"

Autor: Paweł Jackowski
Wydawnictwo: rozpisani.pl

Ze sporządzonego przez Work Service raportu wynika, że do końca 2015 roku, z Polski wyjedzie 1,275 mil obywateli. Da to rekordowy wynik 3 milionów emigrantów, którzy poza granicami kraju szukają sposobu na poprawienie jakości swojego życia, na rozwój, a niekiedy na przetrwanie. Jak wygląda takie życie na emigracji? Czy rzeczywiście Polacy wybierając życie poza Ojczyzną z dyplomem magistra w kieszeni, ograniczają się wyłącznie do pracy na zmywaku czy pielęgnacji starszych osób? Jakie stereotypy dotyczące Polaków funkcjonują za granicami i czy są one prawdziwe?

Na te wszystkie pytania pozwoli odpowiedzieć książka Pawła Jackowskiego „Pokolenie bez granic. Nieznane historie młodej polskiej emigracji”. Opublikowana nakładem wydawnictwa rozpisani.pl pozycja, to właściwie dokument stanowiący odzwierciedlenie nie tylko losów kilku bohaterów, ale tak naprawdę portret polskiej emigracji, daleki od obrazu „Polaczka pracującego na zmywaku”.

Autor, będący reprezentantem młodego i wykształconego pokolenia emigrantów, ma na koncie ponad sześć lat spędzonych w Danii. Skończył tam studia licencjackie i magisterskie na prestiżowym Copenhagen Business School, pracuje w sektorze finansowym, prowadząc jednocześnie własna firmę, a w wolnych chwilach oddając się muzyce. Doświadczenia nabyte poza granicami kraju, zarówno przez niego, jak i przez jego znajomych, skłoniły go do napisania książki, będącej właściwie zbiorem wywiadów dotyczących życia na emigracji, perspektyw rozwoju oraz dalszych planów rozmówców.

Jak sam autor deklaruje: „Celem tej krótkiej książki nie jest rozstrzyganie wad i zalet emigracji. Nie dowiesz się z niej, ilu Polaków wyjechało za granicę w ostatnich latach ani jaki jest wpływ masowej emigracji n rozwój gospodarczy Polski (…). Książka jest pomyślana jako opowieść o tych, którzy wyjechali z kraju, którzy postanowili spróbować życia poza granicami Polski”. Mamy zatem Konrada, który niedawno przeprowadził się do Paolo Alto w Dolinie Krzemowej. Jako student Politechniki Warszawskiej na Wydziale Mechatroniki, jednocześnie rozpoczął studia w Monachium, gdzie po raz pierwszy udało mu się połączyć teorię zdobytą w kraju z praktyką. On też zwraca uwagę na odmienny system nauczania i nastawienie zagranicznej uczelni na zdobywanie doświadczeń i bezpośrednie działanie, zamiast przyswajania pustej teorii.

Autor rozmawia również z Bartkiem, którego studia na Danmarks Tekniske Universitet były tak naprawdę dziełem przypadku. Po ośmiu latach spędzonych w Danii, gdzie pracował dla IBM, przeniósł się do tej samej firmy do Zurychu w Szwajcarii. Obecnie pracuje jako konsultant w firmie zajmującej się badaniami rynku i studiuje na studiach MBA na University of St.Gallen. Jest też Iwo, doktorant na Uniwersytecie w Cambridge w Wielkiej Brytanii oraz Natalia, mieszkająca od siedmiu lat w Berlinie, studentka najlepszego w kraju uniwersytetu Humboldta, pracująca w jednym z koncernów biofarmaceutycznych. Jackowski rozmawia również z Paulą ze Sztokholmu, która w Szwecji jest od pięciu lat, a obecnie pracuje w organizacji non-profit zajmującej się lobbowaniem na rzecz osób niepełnosprawnych i niewidomych, a także z Łukaszem, który ze studiów AGH w Krakowie, dzięki programowi Erasmus przeniósł się do Grenoble we Francji i przekonał, jakie możliwości rozwoju daje zagranica. Jest również Beata, studentka University of Greenwich, która po kierunku medioznawstwo, kulturoznawstwo i komunikacja społeczna rozpoczęła studia MBA na St.Mary`s University w Londynie.

Wszyscy ci bohaterowie są poza granicami kraju od kilku lat i choć różnie układały się ich drogi, choć różne mają zapatrywania co do przyszłości, to większość z nich planuje powrót do kraju tylko w celach turystycznych. Zagraniczne pobyty nauczyły ich samodzielności, a choć stanowiły ciężką lekcje życia, to dzięki temu są oni przekonani, że sobie poradzą w każdych warunkach. W swoich wypowiedziach przedstawiają drogi, które zaprowadziły ich na zagraniczne uczelnie, mówią o swoich ścieżkach kariery, o tym, co ich zaskoczyło, rozczarowało, a także o możliwościach, jakie oferują konkretne kraje. Piszą również o negatywnym aspekcie bycia Polakiem, u stereotypach, zrównujących Polaka ze złodziejem samochodów czy robotnikiem, o żartach, których musieli słychać na temat przedstawicieli swojego narodu, o nierównym traktowaniu. Okazuje się, że wcale nie trzeba mieć zamożnych rodziców by studiować na zagranicznej uczelni – wystarczy tylko nieco poszukiwań, skorzystanie z odpowiednich programów, a także spora doza determinacji, by rozpocząć największą przygodę swojego życia.

„Pokolenie bez granic” jest lekturą niezwykle wciągającą, zmuszającą do refleksji, a być może również do modyfikacji własnych planów. Autor nie ocenia, nie wywiera presji na rozmówcach, ogranicza swoją rolę wyłącznie do zadawania pytań, wyciąganie wniosków zostawiając czytelnikowi. Po książkę powinni sięgnąć ci, którzy planują rozpoczęcie poza granicami kraju studiów, kariery zawodowej oraz ci malkontenci, którzy są przekonani, że wszędzie jest lepiej  niż w Polsce. Inaczej, ale czy lepiej – na to pytanie będą być może mogli sobie odpowiedzieć po przeczytaniu wywiadów Pawła Jackowskiego, a także jego własnej historii. Osobiście mam nadzieję, że autor pokusi się o kolejną publikację – z chęcią przeczytałbym książkę obrazującą jego życie w Danii, zawierającą informacje niezbędne każdemu, kto pragnie tam studiować, kto z krajem pragnie związać swoją przyszłość.




wtorek, 19 maja 2015

Piotr Leśniak "Półpełny"

Tytuł: Półpełny
Autor: Piotr Leśniak
Wydawnictwo: AKURAT

Debiut Doroty Masłowskiej wywołał przed laty burzę emocji i porównania autorki do takich wybitnych postaci, jak Gombrowicz, Witkacy i Schulz. Czyżby tym razem, do tej plejady dołączyć miał Piotr Leśniak? Narażając się na społeczny ostracyzm wyznam, że zarówno wspomniana Wielka Trójka, jak i Masłowska, nigdy nie budziła we mnie emocji, a zastosowane w ich twórczości środki wyrazu nie przekonują mnie. Czy zatem moja opinia o powieści Leśniaka może być obiektywna? Mam nadzieję, że tak, bowiem reakcja na książkę „Półpełny” zaskoczyła mnie samą.
Opublikowana nakładem wydawnictwa AKURAT pozycja, wyraża się w słowach SEX, DRUGS & ROCK`N`ROLL. Osadzona we współczesnych realiach historia młodego mieszkańca Warszawy, któremu wydaje się, że on jako jedyny ma patent naprawdę, ze jako jedyny dostrzega zakłamanie otaczającego go świata, nie jest z pewnością dla każdego. Deliryczna opowieść, tocząca się na płaszczyźnie emocji, wymykająca się logice, okraszona licznymi wulgaryzmami, może budzić niechęć, a nawet agresje, z pewnością jednak żaden czytelnik nie przejdzie obok niej obojętnie.
Poznajemy historię studenta prawa, który z Uniwersytetu Warszawskiego przenosi się do nostalgicznego Krakowa. Jego celem nie jest jednak nauka na Wydziale Prawa i Administracji, ale… poszukiwanie prawdy o życiu? Nowy początek? Trudno tak naprawdę odpowiedzieć na te pytania, bowiem chłopak koncentruje się głownie na poszukiwaniu partnerek do przygodnego seksu (podrywając zawsze nie te kobiety, na które początkowo zwraca uwagę), wędrówkach po imprezach i eksperymentach narkotykowych. Przemyślenia Półpełnego wydają się być pozbawione sensu, a jednocześnie – boleśnie prawdziwe. Swego rodzaju wiwisekcja społeczeństwa polskiego nie wypada zadowalająco. Mogłoby się wydawać, że wszyscy, począwszy od bohatera, przywdziewają maski, wszystkimi kieruje polityczna poprawność, chęć zysku, zaś za społeczną pozycję i zachowanie status quo, są w stanie poświecić swoje prawdziwe ja.
Dopiero spotkanie z Antoniną, studentką architektury wnętrz i pisarką, jest dla Półpełnego szansą na odnalezienie się w życiu, na trwały związek, Ana normalność (czym jednak jest owa normalność?). Czy jednak na pewno? A czy z jej strony to prawdziwe uczucie, czy może raczej troska o nową książkę i o to, by Półpełny dostarczył materiału do stworzenia literackiego bohatera? Na te pytania odpowiedź znajdziemy być może w powieści „Półpełny” Piotra Leśniaka. Być może, bowiem to jedna z tych pozycji, w której każdy odkryje coś innego, którą każdy inaczej zrozumie i odbierze. Jedno jest pewne – pojawił się kolejny autor doskonale panujący nad tekstem i jego konstrukcją, autor – buntownik, który sieje ziarno niepokoju w naszej duszy. Autor, o którym jeszcze nie raz usłyszymy!