Autor: Cal Newport
Wydawnictwo: Studio Emka
Multitasking to pojęcie, które jeszcze kilka lat temu miło na ustach wszystkich, a przede wszystkim pracodawców. W tłumaczeniu na język polski jest to wielozadaniowość, czyli umiejętność wykonywania kilku czynności jednocześnie. Mimo iż to pojęcie wywodzi się z terminologii dotyczącej komputerowych systemów operacyjnych, to bardzo szybko zaczęto je wykorzystywać do opisu sposobu wykonywania zadań przez człowieka. Określenie multitasking zwykle używane jest w kontekście kompetencji pracowników. Pracodawcy często szukają bowiem osób, które potrafią wykonywać kilka zadań naraz i mają podzielną uwagę. Są bowiem przekonani, że za tym idzie produktywność, czyli kolejne słowo klucz, którym posługują się pracodawcy w rozmowach z pracownikami. Tymczasem, ani multitasking, ani praca ponad miarę, wymagająca poświęcenia zainteresowań, życia rodzinnego i prowadząca do zaniedbania zdrowia, nie ma nic wspólnego z produktywnością. Można bowiem spędzać długie godziny przy biurku, będąc coraz bardziej zajętym (i wyczerpanym), a jednocześnie nie zrobić nic, co przyczyniłoby się do wzrostu wartości firmy. Co zatem można, zamiast multitaskingu i poświęcania życia firmie, zaproponować?