Pokazywanie postów oznaczonych etykietą telefon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą telefon. Pokaż wszystkie posty

piątek, 1 stycznia 2016

Anna Kucharska "Numer telefonu"

Autor: Anna Kucharska
Wydawnictwo: Videograf

„Niektórzy ludzie modlą się do Pana Boga, nim pójdą spać. Ja rozmawiałam z mamą, bo pomimo że było to jawne oszustwo, czułam, że ona jednak mnie słyszała. Myślę, że była to moja prywatna osobista modlitwa. Coś, czego nikt mi nie odbierze” – zdania te kryją w sobie cały ból, jaki odczuwa się po stracie bliskiej osoby oraz bezsilność wobec faktu, że nikt i nic nie jest w stanie nam jej zwrócić. Po śmierci każdy z nas przeżywa żałobę, ale kluczem do poradzenia sobie z pustką i do dalszego życia jest przejście przez kolejne fazy tej żałoby, a nie wypieranie rzeczywistości. Kiedy wciąż usilnie staramy się egzystować tak, jakby w naszym życiu nie miało miejsce tragiczne wydarzenie, jakby wszystko funkcjonowało w dotychczasowej formie, nigdy nie odzyskamy równowagi, nigdy tak naprawdę nie pozwolimy zmarłej osobie odejść.

Zuzanna Piątek, niemal trzydziestoletnia pracownica działu reklamy jednego z rzeszowskich wydawnictw od dwóch lat zaklina rzeczywistość dzwoniąc po pracy do mamy. I nie byłoby w tym nic szczególnie dziwnego, gdyby nie fakt, iż … jej mama zmarła dwa lata temu. Wykręcając numer rodzicielki Zuzanna doskonale zdaje sobie z tego sprawę, a jednak wciąż podnosi słuchawkę, godzinami prowadząc rozmowy z głuchą ciszą na linii. Tym większy jest jej szok, kiedy pewnego dnia po drugiej stronie odzywa się kobiecy głos. Teresa Kowalska, tak bowiem nazywa się rozmówczyni Zuzanny, wcale nie reaguje podejrzliwie, a wręcz przeciwnie – wydaje się doskonale rozumieć potrzebę kontaktu. Dla niej również te rozmowy, które wkrótce stają się codziennością, są remedium na samotność. Syn Teresy, właściciel firmy produkującej polskiej wina, wyjechał bowiem w podróż służbową do Wenecji ona zaś czuje się zagubiona w dużym domu. Mimo dzielącej ich odległości oraz różnicy wieku, kobiety stają się sobie coraz bliższe, choć jeszcze nie do końca są świadome wpływu, jaki na siebie wywierają. 

O tym, jak rozwinie się ta historia, przekonamy się w trakcie lektury powieści autorstwa Anny Kucharskiej. Książka „Numer telefonu”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Videograf, to ciepła opowieść o tym, że każdy zasługuje na szczęście, że każdy z nas doświadcza straty, jednak kluczem do powodzenia w życiu jest nasza postawa wobec przeciwności losu, otwarty umysł i serce. Lektura tej opowieści przynosi ukojenie tym, którzy wciąż nie mogą pogodzić się z odejściem, ze stratą, a także tym, którzy zbytnio skupieni są na swoim wnętrzu, żeby dostrzec całe spektrum możliwości. 

Być może te konwersacje Teresy i Zuzanny wraz z upływem czasu stałyby się coraz rzadsze, być może kobiety nigdy nie miałyby szansy się poznać, gdyby nie utrata pracy w wydawnictwie. Zuzanna, która stanowczo zareagowała na próby molestowania jej przez jednego z redaktorów, została zwolniona bez dociekania przyczyn ostrej reakcji, bez jakiejkolwiek możliwości obrony. Nie miał znaczenia fakt, iż spędziła tam cztery lata, z czego ostatnie dwa pracowała bez wytchnienia, starając się w taki sposób zagłuszyć swój ból. Liczył się tylko fakt pokrewieństwa pomiędzy redaktorem a dyrektorem …

Niespodziewana propozycja, jaką Zuzanna otrzymuje od Teresy zmienia całe jej życie. Kobieta przyjmuje zaproszenie i wyrusza do Gdańska nieświadoma, że oto czyni pierwszy krok w kierunku wyjścia z marazmu, a także pierwszy krok w kierunku nowej miłości. Pomiędzy nią a synem Teresy, Kubą, zaczyna bowiem nieśmiało kiełkować uczucie, choć Zuzanna nie dopuszcza do siebie jeszcze tej myśli. Jest tak skoncentrowana na swoim cierpieniu, że nie potrafi jeszcze otworzyć swojego serca na uczucie. Czy kiedykolwiek pozwoli sobie na miłość? Czy nawiąże relacje z ojcem, z którym z irracjonalnych pobudek zerwała kontakt po śmierci matki? Na te pytania odpowie lektura książki „Numer telefonu”, która przypomina nam o tym, że zawsze warto walczyć o siebie i o swoje marzenia. Bo, jak mówi Teresa: „Masz marzenie, walcz o nie, dąż do jego realizacji. Masz jedno życie, więcej mieć nie będziesz. Kiedy, jak nie teraz, zaczniesz żyć tak, jak naprawdę tego pragniesz? Nie zwlekaj do jutra”. Ta wypowiedź powinna pozostać w naszych sercach i to ona powinna stać się drogowskazem na dalszą drogę. Czy tak stało się w przypadku Zuzanny? Tego nie zdradzę, bowiem historię bohaterki oraz płynące z niej nauki warto odkrywać samemu.

piątek, 28 września 2012

Guillaume Musso "Telefon od anioła"

Tytuł: Telefon od anioła
Autor: Guillaume Musso
Wydawnictwo: Albatros
„Niektórym ludziom jest pisane się spotkać. Niezależnie od tego, gdzie się znajdują czy dokąd wybierają, któregoś dnia na siebie wpadną” – te słowa Claudie Gallay stały się pretekstem do fascynującej opowieści o przeznaczeniu, które stawia na naszej drodze określonych ludzi i powoduje, że znajdujemy się w określonym miejscu i w określonym czasie.
Tylko przeznaczenie mogło sprawić, że On i Ona spotkali się w Nowym Jorku na lotnisku JFK tydzień przed Bożym Narodzeniem. Ona, to Madeline Greene, trzydziestoczterolatka, właścicielka uroczej kwiaciarni Jardin Extraordinaire w Paryżu. On, to Jonathan  Lempereur, prowadzący wraz ze swoim przyjacielem Marcusem mały, francuski bar w centrum Nort Beach, włoskiej dzielnicy San Francisco. Niespodziewane spotkanie w malej kafeterii terminalu lotniczego i nieoczekiwana zamiana telefonów komórkowych odmieni ich życie, nadając mu blasku i rozwiewając mroki przeszłości. Historię tej znajomości opowiada nam Guillaume Musso, znany czytelnikom z takich bestsellerów, jak „Uratuj mnie” czy „Ponieważ cię kocham”. Tym razem autor wraca w doskonałym stylu z nowością na polskim rynku, czyli powieścią „Telefon od anioła”, uwodząc czytelnika niezwykłą grą słów i klimatem, zaskakując i przerażając. Książce daleko bowiem do tradycyjnego romansu, na który wskazywałby tytuł czy początek opowieści. Z każdą stroną zagłębiamy się w skomplikowany świat ludzkiej psychiki i zbrodni, wraz z bohaterami odkrywając wzajemnie przeszłość.
Kiedy Madeline i Jonathan orientują się, że posiadają nie swoje telefony komórkowe jest już za późno – dzielą ich tysiące kilometrów, zaś z powodu strajku poczty, wymiana własności jest niemożliwa. Zainspirowani groteskową sytuacją postanawiają naruszyć prywatność właściciela telefonu i … wzajemnie zgłębiają sekrety swojego życia. Okazuje się, że oboje mają za sobą burzliwe lata i tragiczne wydarzenia, które znacząco wpłynęły na to, kim są obecnie i czym się zajmują.
Miłość do kwiatów wpoił Madeline jej ojciec, a początkowe zainteresowanie przerodziło się w prawdziwą pasję, zaś po ukończeniu La Piverdière - słynnej szkoły kwiaciarzy w Anger -  w sposób na życie. Tak naprawdę jednak, w głębi serca, kobieta jest policjantką, zaś ściganie przestępców i pomoc uciśnionym, jej życiową misją. Jako inspektor komisariatu Cheatam Bridge, Madeline pracuje wytrwale i skutecznie, a przynajmniej do momentu, kiedy dostaje sprawę Alice Dixon.  Zaginiona czternastolatka, której matka zgłosiła fakt dopiero kilka dni po tym , jak ostatni raz widziano dziewczynkę żywą, staje się obsesją policjantki tym bardziej, że ani na moment nie zbliża się ona do rozwiązania zagadki zniknięcia. Co więcej, mając za sobą trudne dzieciństwo u boku matki naznaczonej depresją, doskonale wczuwa się w sytuację Alice i identyfikuje się z nią. To głębokie poczucie zrozumienia, jedności niszczy Madeline, która bierze na siebie odpowiedzialność za dziewczynę, zaś niepowodzenie śledztwa wywołuje poczucie niemocy i beznadziei. Tajemnicza paczka dostarczona na adres komisariatu, zawierającą ludzkie organy, które zostały zidentyfikowane jako serce Alice, odbierają jej nadzieję na ocalenie swojej duchowej siostry. Na dodatek do zabójstwa nastolatki przyznaje się seryjny zabójca, zwany „Rzeźnikiem z Liverpoolu”, Herald Bishop. Madeline, wycieńczona długim i intensywnym śledztwem, na granicy szaleństwa, decyduje się na desperacki krok …
Życie Jonathana również znacząco różniło się od tego, które wiedzie obecnie. Jego niesłychany talent kulinarny i fenomenalne wyczucie smaku otwierały drzwi do każdej restauracji. Wraz z rozwojem kariery pojawiły się duże pieniądze oraz wielka miłość – Francesca i będący „oczkiem w głowie” syn. Zdrada żony i to z najlepszym przyjacielem wstrząsnęła w posadach jego światem, zaś złe decyzje finansowe i depresja, doprowadziły go do ruiny. Powoli, z mozołem, odbudował swoje życie w San Francisco, żyjąc spokojnie i unikając większych wstrząsów czy wyzwań – przynajmniej do momentu spotkania Madeline.
Jak zakończą się te wzajemne poszukiwania sekretów? Czy mężczyzna odkryje, jak zawzięta policjantka z Manchesteru mogła się zmienić w sympatyczną paryską kwiaciarkę? Czy Madeline odsłoni kulisy zdrady i powody, jakie kierowały Francescą? Kim jest Alice Kowalski i co tak naprawdę wydarzyło się w chwili zaginięcia Alice? Guillaume Musso pozwoli nam uczestniczyć w policyjnym śledztwie i podglądać życie bohaterów, angażując nas bez reszty. Książka, która początkowo wydawała się być romansem,  z każdą strona zaczyna coraz bardziej przypominać mroczny thriller, pojawia się również wewnętrzny imperatyw skłaniający do dalszej lektury, do rozwiązania zagadki składając kolejne elementy obrazu niczym puzzle.
Autor z niezwykłym wyczuciem oddaje stan duszy Madeline, nękanej demonami przeszłości, zdumiewająco zbieżnej z przeszłością Alice. Zaangażowanie w śledztwo, determinacja i wola walki, a w końcu załamanie – te emocje w książce są namacalne, zmuszają nas do współodczuwania, zaś ból rozdzierający serce policjantki, jest również naszym bólem. Niejednoznaczne zakończenie również pobudza nas do tworzenia możliwych wariantów rozwiązania i alternatywnych wersji historii. „Telefon od anioła” nie pozwala nam być zwykłymi czytelnikami, którzy biernie oddają się lekturze. To raczej wciągająca historia, której jesteśmy częścią, chociażby poprzez zaangażowanie energii i niecierpliwe oczekiwanie końca opowieści. A jaki ten koniec jest? Niech wypowie się przeznaczenie …



Recenzja została umieszczona również na stronach wortalu literackiego Granice.pl