niedziela, 19 lutego 2017

Susie Hodge "Dlaczego sztuka pełna jest golasów?"

Autor: Susie Hodge
Wydawnictwo: PWN


„Istotą sztuki jest życie spotęgowane i najbardziej ludzkie. Ten tylko kocha twórczo sztukę, czyja miłość dla niej jest miłością dla człowieka i zawartych w nim możliwości i bogactw” – pisał Stanisław Brzozowski i te słowa doskonale oddają duszę i serce sztuki, doskonale pokazują przedmiot jej zainteresowań. To nie tylko życie rozumiane dosłownie, ale i jego przeciwieństwo – śmierć, a także wszystkie codzienne, prozaiczne czynności, do których nie przywiązujemy wagi, a także ciało, ono bowiem w pewnych okresach dla sztuki było niezwykle istotne.

No właśnie, co z tym ciałem w sztuce? Dlaczego czasami obrazy przypominają fotografię, dokładnie odwzorowują rzeczywistość i ludzkie sylwetki a niekiedy wyglądają niczym malowane ręką dziecka, zaś postacie na nich nie są rozpoznawalne? Czy można określić sztukę mianem dobrem lub złej? Dlaczego dzieła sztuki są takie drogie? To tylko kilka z wielu pytań, które nasuwają nam się podczas wizyty w muzeum, galerii czy podziwiania obrazów zdobiących ściany domów naszych przyjaciół. To jedne z tych pytań, które zawsze chcieliśmy zadać nauczycielowi, pracownikowi muzeum czy nawet samemu artyście, ale z różnych powodów tego nie zrobiliśmy. 

fot. J.Gul

Teraz możemy zaspokoić ciekawość sięgając po wspaniałą książkę opublikowaną nakładem wydawnictwa PWN. Susie Hodge stworzyła swego rodzaju przewodnik po sztuce, który rozwiewa nasze wątpliwości, który zachęca nas do kontemplacji dzieł, zaspokaja ciekawość i skłania do dalszego zgłębiania tematu. Adresowana do młodych czytelników książka z pewnością zachwyci również dorosłych. Już samą szatą graficzną, pietyzmem wydania przypomina ona dzieło sztuki, zaś wspaniałe ilustracje Claire Goble wywołują uśmiech na naszej twarzy lub prowokują do działania. 

Na stronach książki odkryjemy tajemnicę tworzenia strasznych dzieł sztuki, zastanowimy się, czy patyczaki są sztuką, a także czy są jakieś brzydkie pomniki. Przekonamy się, że nie wszystkie obrazy muszą (i powinny) być oprawione w ramy, a także, że dzieła sztuki często opowiadają nam jakąś historię. Sięgniemy po dorobek Bractwa Prerafaelitów, rozważymy kwestię nagości w sztuce i kontrowersji, które za tym idą, a także przekonamy się, na jak wiele sposobów można malować widoki. Podziwiać będziemy też nieostre malarstwo impresjonistów, pragnących uchwycić światło, dowiemy się czym jest sztuka abstrakcyjna oraz czy aby oglądać obrazy trzeba być mądrym. 



To tylko kilkanaście z wielu zagadnień poruszonych na kartach książki, gdzie odpowiedzi poparte są przykładami konkretnych dzieł sztuki. Napisany językiem dzieci ten przewodnik po sztuce to doskonała okazja by sztukę zrozumieć (na tyle, na ile jest to możliwe), ale przede wszystkim, by dać sobie szanse na to, żeby sztukę pokochać, by poczuć jej siłę każdą komórką ciała. Mam nadzieję, że rychło ukażą się kolejne publikacje autorki, również adresowane do miłośników sztuki, bowiem „Dlaczego sztuka pełna jest golasów?” rozbudza naszą ciekawość i głód wiedzy. A to już doskonały wstęp do prawdziwej pasji…

2 komentarze: