sobota, 23 września 2017

Paweł Tkaczyk "Narratologia"

Tytuł: Narratologia
Autor: Paweł Tkaczyk
Wydawnictwo: PWN


O tym, że opowiadanie historii jest prawdziwą sztuką, ludzie wiedzieli już w Starożytności. Niezależnie też, jak słabo wyceniane były niegdyś zajęcia wędrownego bajarza, pieśniarza wędrującego od wsi do wsi i zabawiającego tłumy, trubadura czy też barda, który nie tylko był artystą, ale również mędrcem, przyciągali oni uwagę i podbijali serca swoimi zajmującymi opowieściami, pieśniami, jak i osobowością. 

Współcześnie, wielu szkoleniowców, handlowców, nauczycieli czy przedstawicieli innych profesji wiele by dało, by umieć opowiadać o swoich produktach czy przekazywać wiedzę w taki sposób, by przyciągnąć uwagę, zafascynować, porwać za sobą innych ludzi. Okazuje się jednak, że opowiadanie historii może być prostsze niż myślimy – tak przynajmniej twierdzi Paweł Tkaczyk, autor książki „Narratologia”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa PWN książka Tkaczyka, który (jak sam o sobie mówi) zarabia na życie opowiadaniem historii, to przepis na budowanie silnej marki, a także na dobrą zabawę. To pozycja skierowana zarówno do biznesmenów, wykładowców, jak i do każdego, kto chce nauczyć się tego, w jaki sposób zaangażować ludzi, w jaki sposób nawiązać i podtrzymać z nimi kontakt. 

Autor dowodzi, że skoro mózg jest tak zaprojektowany, by reagować na opowieści, baśnie i legendy, warto ich dostarczać otoczeniu i warto wiedzieć, w jaki sposób to robić. „To właśnie opowieści czynią nas ludźmi” – pisze Tkaczyk podkreślając, że tylko człowiek potrafi wykreować słowami nieistniejącą rzeczywistość. Autor pisze również o emocjach, które wizja tej rzeczywistości wzbudza, a wszystko to za sprawą ośrodka Broki, odpowiedzialnego za generowanie mowy. To właśnie za pomocą słów jesteśmy w stanie tworzyć obrazy na tyle realne, że nie jesteśmy w stanie ich odróżnić od tych prawdziwych. 

Tkaczyk pisze również o stereotypach, które pomagają nam porządkować świat oraz o sterowaniu emocjami za pomocą engramów, czyli zapisanych w układzie nerwowym wspomnień. Poznamy również wymiary waluty społecznej i odpowiemy sobie na pytanie, po co tak naprawdę dana opowieść ma istnieć, a także … dlaczego ludzie mają jej słuchać. Zastanowimy się także z jakiego powodu jedne opowieści działają lepiej niż inne i poznamy ideę iskry opowieści. Co więcej, Tkaczyk podaje nam kilka przykładów, wokół czego buduje się te iskry.

Nauczymy się wybierać temat dla swojej opowieści, zadbamy o właściwe jej rozpoczęcie, o zbudowanie więzi z drugim człowiekiem. Poznamy również piramidę stworzoną przez Diltsa, za pomocą której przedstawiony został proces budowania tej więzi. W nauce snucia wciągających opowieści towarzyszyć nam będzie Czerwony Kapturek, dzięki któremu zgłębimy umiejętności prawdziwego storytellera, czyli myślenia obrazami. Pomoże nam też oparcie się na modelu bajki, opracowanym przez Leacha i Greimasa, a także na strategiach retorycznych Arystotelesa. 

To tylko kilka z tematów poruszonych w książce „Narratologia”, dalekiej od akademickiego wykładu na temat opowiadania historii czy typowego poradnika adresowanego do przyszłego storytellera. Tu, na merytorycznej podbudowie, Tkaczyk proponuje nam pewną podróż w głąb opowieści, której autorami będziemy my. I tylko od nas zależy, jak bardzo wciągająca będzie to opowieść i jakie wnioski z niej wysnujemy. 


2 komentarze:

  1. To ja dziękuję za książkę. Zanim stworzyłam recenzję, pracowałam z nią kilka tygodni - jestem nauczycielem i terapeutą. Opowiadanie historii rzeczywiście działa!

    OdpowiedzUsuń