poniedziałek, 29 października 2018

Marcel Woźniak "Otchłań"

Tytuł: Otchłań
Autor: Marcel Woźniak
Wydawnictwo: Czwarta Strona 


„Wiesz, że psy idą do piachu tak samo jak inni ludzie? Powtarzam to wszystkim moim żołnierzom. Niektórzy to mają nawet wytatuowane na palcu wskazującym” – te słowa doskonale oddają rzeczywistość, choć niektórzy co do równego traktowania przez wymiar sprawiedliwości policji i pozostałych ludzi, mogą mieć wątpliwości. Wyjątki potwierdzają jednak regułę, a policjant tym poważniejsze popełnia przestępstwo, że jego praca to służba, a on sam powinien cieszyć się zaufaniem publicznym. 

Jak jednak ufać policjantowi, który zostaje oskarżony o zabójstwo, którego rzekomo dopuścił się na przesłuchaniu? Piszę „rzekomo”, choć dowody, czyli zapis z monitoringu w sali przesłuchań aresztu śledczego w Toruniu, praktycznie nie pozostawiają miejsca na wątpliwości. Na nagraniu widać bowiem człowieka, wyglądem przypominającego podejrzanego, Leona Brodzkiego, który wojskowym nożem podcina gardło aresztowanemu mężczyźnie, niejakiemu Kosmie Góreckiemu vel Heraklit. Czy rzeczywiście znany i ceniony policjant, był w stanie dokonać takiej zbrodni? Czy to morderstwo mogło być zemstą za zabójstwo ojca i porwanie córki? A może ktoś, komu nie podobają się metody Brodzkiego, albo ktoś z przeszłości, postanowił się zemścić? 

Zanim zaczniemy się zastanawiać nad odpowiedzią na te pytania, sięgnąć możemy po wciągającą powieść Marcela Woźniaka pt. „Otchłań”. To trzeci już tom opowieści z cyklu o Leonie Brodzkim, nieco bardziej brutalny i wysublimowany, niż poprzednie części. Książkę śmiało wybrać mogą te osoby, które poznały już tego dość specyficznego funkcjonariusza, jak i te, dla których to będzie pierwsze spotkanie z Brodzkim – jestem przekonana, że po skończonej lekturze trzeciego tomu, dotrą oni do wcześniejszych części historii.

Otwierając „Otchłań”, przenosimy się do Torunia, który w twórczości Woźniaka nie jest urokliwym miastem z tradycjami. Zapach piernika jest tu bowiem przytłumiony metalicznym odorem krwi, zaś głos płynący z popularnego katolickiego radia – zagłuszony krzykiem ofiar. Pytanie brzmi, czy miasto rzeczywiście ma się czego bać i czy to możliwe, żeby legendarny zbrodniarz powrócił? Czy kobiety powracające do swych domów samotnie są bezpieczne? Kiedy obawy potwierdzają się, a Toruń paraliżuje strach, wszyscy zwracają się w kierunku, skąd może nadejść pomoc – do Leona Brodzkiego, Tyle tylko, że ten akurat przebywa w areszcie śledczym świadomy, że w tej sytuacji został wystawiony na cel i każdy może się go pozbyć. Czy zatem opuszczenie aresztu będzie karą czy nagrodą?

Wraz z autorem i Brodzkim, powracamy do sprawy sprzed lat, do roku 1984 i 1985, kiedy to dokonano trzech makabrycznych zbrodni na kobietach – pozbawiono je życia uderzeniem młotka. Ta słynna sprawa „Młotkarza z Torunia" znów zostaje wznowiona, pytanie tylko, czy po tylu latach można jeszcze coś ustalić? Czy mieszkańcy miasta słusznie obwiniają rodzinę Brodzkich za pojawienie się mściciela? Czy Brodzki może jeszcze komukolwiek zaufać? Przekonamy się w trakcie lektury „Otchłani”, powieści odsłaniającej prawdę o działalności policji oraz prokuratury, o korupcji, nielegalnych działaniach, dwulicowości oraz niemocy paraliżującej wymiar sprawiedliwości. 

Mimo iż w książce można odczuć pewien chaos, to wielowątkowa akcja zmierza w jednym kierunku, nierzadko tylko zbaczając z obranego kursu. Choć kreacja bohaterów nie wzbudza zachwytu, a sam Brodzki jest dość zdystansowany, trudno nam nazwać go bliskim czytelnikowi, to jednak tym, co może nas ująć – poza samym pomysłem, fabułą– jest niezwykły klimat książki oraz niezwykle plastyczne opisy Torunia. Szczególnie jedna z bohaterek, dziennikarka Berenika Vesper, wyjątkowo chętnie nas w swoich reportażach po mieście oprowadza, a choć trasa nie jest typowo turystyczna, to jednak możemy poczuć wyjątkową atmosferę, która sprawia, że od książki nie można się oderwać, która zmusza nas do dalszej lektury, a po jej skończeniu, do sięgnięcia po poprzednie tomy (jeśli oczywiście jeszcze tego nie zrobiliśmy).



4 komentarze:

  1. nie czytałam żadnego z tomów, czy sięgnę jeszcze się zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciężkie i lekko chaotyczne kryminały to zdecydowanie nie jest coś, czego szukam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do lektury innych recenzji - z pewnością znajdziesz coś dla siebie.

      Usuń