wtorek, 26 marca 2019

Jordi Sierra i Fabra "Sześć dni w grudniu"

Tytuł: Sześć dni w grudniu 
Autor: Jordi Sierra i Fabra 
Wydawnictwo: Albatros 




Polska należy do tych krajów, które najbardziej ucierpiały wskutek prowadzonej przez niemieckie władze okupacyjne polityki rabowania dzieł sztuki. W minionych latach Niemcy zwróciły zaledwie kilka skradzionych dzieł sztuki, a tymczasem znawcy sztuki przyznają, że wartość wszystkich zagrabionych przedmiotów może sięgać nawet 30 miliardów dolarów. Tak naprawdę jednak dokładne oszacowanie wartości dzieł, jakie w czasie wojny Niemcy wywieźli z Polski lub zniszczyli, jest niemożliwe. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w prowadzonym przez siebie rejestrze zgromadziło dane o ponad sześćdziesięciu tysiącach zrabowanych przedmiotów, a spis ten jest ciągle uzupełniany i prawdopodobnie lista nigdy nie zostanie zamknięta. Nie da się bowiem ani policzyć, ani oszacować dokładnie tych strat. 

Polska nie była jednak jedynym państwem, które zostało ograbione z cennych dzieł sztuki, stanowiących olbrzymią wartość – nie tylko majątkową, ale i kulturalną. Podobnie jednak, jak w naszym kraju, tylko nikła część skradzionych przedmiotów została odzyskana. Właśnie o tym procederze grabieży, ale też i odzyskiwania dzieł sztuki pisze Jordi Sierra i Fabra w swojej najnowszej powieści pt. „Szesć dni w grudniu”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros książka, to nie tylko frapująca lektura dla wszystkich lubiących książki akcji, ale i dla tych, którzy pasjonują się historią oraz sztuką, a szczególnie malarstwem. 

To już piąty tom powieści kryminalnej o inspektorze Mascarellu, który w powojennych czasach wciąż nie może się odnaleźć. Po wyjściu z więzienia nie wraca już do policji, nie może pogodzić się też z utrata syna i tylko młoda, piękna żona, którą wyrwał z łap setek mężczyzn jest w stanie zapewnić mu pociechę i rozświetlić ten szary dzień. Mimo iż Patro intelektualnie nic sobą nie reprezentuje, to jest dobrym człowiekiem, a mimo swojej przeszłości zachowała uroczą niewinność i delikatność. Ta miłość jest im wzajemnie potrzebna, czerpią bowiem od siebie siłę, która – wobec zastanych okoliczności – będzie im potrzebna. 

Oto bowiem do Miquela Mascarella zgłasza się dobrze byłemu inspektorowi znany drobny złodziejaszek. Augustí Ponç, alias Lenin, wplątuje się w śmiertelnie groźną intrygę za sprawa swoich skłonności do kradzieży. Niewinnie wyglądająca teczka Brytyjczyka, która trafia w ręce Lenina, sprowadza na niego wielkie niebezpieczeństwo, tym większe, że sam obcokrajowiec zostaje zamordowany w hotelowym pokoju. 

Teraz niebezpieczeństwo grozi również Mascarellowi, bowiem decyduje się on pomóc Leninowi odkryć zagadkę teczki i jej zawartości, a przy okazji, ocalić życie. Miquel nie jest nawet świadomy tego, na co się naraża i z kim przyjdzie mu się zmierzyć. Wkracza na niebezpieczną drogę w poszukiwaniu prawdy i dotykając tematu zrabowanych w czasie wojny dzieł sztuki. Katalog, z osobistymi dopiskami samego Hitlera, to zbiór dzieł, które prawdopodobnie znajdują się obecnie w Barcelonie. Zamordowany Brytyjczyk zaś był jednym z członków grupy, która zajmowała się odzyskiwaniem bezcennych niekiedy przedmiotów. Kto mógł go zamordować? W kręgu podejrzanych, jak się okazuje są nie tylko osoby pochodzenia niemieckiego, ale i kilka hiszpańskich obywateli, w tym jeden z najbogatszych ludzi w mieście. 

Rozpoczyna się nierówna gra, która może sprowadzić na byłego inspektora prawdziwe kłopoty. Jak zakończy się ta sprawa? Przekonamy się o tym dzięki lekturze „Sześć dni w grudniu” – książki zabierającej nas nie tylko w podróż do Hiszpanii, ale również przybliżającej wiele faktów z rynku sztuki. Pasjonująca powieść kryminalna stworzona przez autora to nie tylko intrygująca fabuła i dość depresyjny Mascarell, ale przy tym dość prawdopodobna historia, a przez to – z tym większym zaangażowaniem oddajemy się jej lekturze.


1 komentarz:

  1. Brzmi super !! Jak będę mieć możliwość to z chęcią sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń