środa, 25 grudnia 2019

Wojciech Wiercioch i Jolanta Szymska-Wiercioch „Psychiatra i demony. Powieść biograficzna o profesorze Antonim Kępińskim”

Tytuł: Psychiatra i demony. Powieść biograficzna o profesorze Antonim Kępińskim
Autor: Wojciech Wiercioch i Jolanta Szymska-Wiercioch 
Wydawnictwo: MG 



Antoni Kępiński często stawiany jest obok Korczaka, Wojtyły czy Tischnera jako jeden z najwybitniejszych ludzi polskiej humanistyki. Szukając informacji na jego temat, można przeczytać, iż był on lekarzem, humanistą i autorem książek, jednak określenia te nie mają nic wspólnego z tym, jakim człowiekiem Kępiński był i jakie myśli czy idee wniósł do nauki, w jaki sposób zmienił on życie jednostek. Z sylwetką tego wybitnego psychiatry spotkałam się już w toku nauki, nigdy jednak nie przyszło mi na myśl, żeby poznać również człowieka, który za określonymi teoriami stoi. 

Aż do teraz, bowiem dzięki Wydawnictwu MG mamy możliwość przeczytać o Kępińskim, rozkładając jego życie na czynniki pierwsze, ale nie za pomocą historycznych faktów i towarzyszących im licznych odwołań do naukowych źródeł, ale dzięki emocjom i … współuczestniczeniu w jego burzliwym życiu. Książka pt. „Psychiatra i demony. Powieść biograficzna o profesorze Antonim Kępińskim”, to kolejna już biografia tego genialnego psychiatry, ale biografia niezwykła. Autorzy: Wojciech Wiercioch i Jolanta Szymska-Wiercioch postanowili napisać tekst oscylujący pomiędzy biografią reportażem, a powieścią i choć niebezpiecznie zbacza on w kierunku powieści, na dodatek o lekko transcendentalnej wymowie, to jednak z książki tej wyłania się niezwykła postać, kochająca życie i drugiego człowieka, nie wahająca się przekraczać ustalonych granic. 

Po książkę sięgnąć mogą nie tylko studenci medycyny czy też kierunków humanistycznych, ale wszyscy, którzy pragną poznać bądź poznać lepiej tego niezwykłego psychiatrę, którego pragnieniem było popularyzowanie wiedzy psychiatrycznej wśród wszystkich zainteresowanych, który nieustannie dowodził, jak ożywcze dla funkcjonowania człowieka jest zanurzanie się w świat przeżyć i emocji. Dlatego też publikacja może stać się również bodźcem do refleksji (autorefleksji), do ponownego napisania swojej historii życia, a właściwie do dopisania kolejnego rozdziału. 

Powieść rozpoczyna się od strasznej sceny ucieczki przez las oraz chłopca rozszarpywanego przez wilki. Czy to sam Kępiński? Skąd bierze się ten sen, który nieustannie śni? To tylko jedna z kwestii zajmujących tego lekarza, który stworzył model lekarza idealnego, podchodząc do każdego pacjenta indywidualnie, z szacunkiem, wyrażając przekonanie, że miłość terapeutyczne jest podstawą relacji łączących lekarza z pacjentem. 

Sam życiorys psychiatry jest tematem na porywającą powieść akcji, począwszy od dramatu rozgrywającego się po jego urodzeniu po nieuleczalną chorobę, na którą zapadł. Tu jeszcze życiorys ten został opatrzony refleksją nad światem, nad możliwościami ludzkiego umysłu, a także nad samym sobą. Z racji tego, że Kępiński zdawał się być nieustannie poddawany cięż lik próbom, 

W to wszystko wplecione są tak znamienite postacie, jak m.in. Karol Wojtyła czy Józef Tischner, traumy związane z wojną, które stały się impulsem do walki z systemowym złem, a także przekonanie, że człowiek powinien być współodpowiedzialny za proces leczenia. 

Pozycję taką jak „Psychiatra i demony” zrecenzować jest trudno – do czego bowiem się odnieść? Do życia osoby wokół której biografia ta jest opleciona – to byłoby nieuczciwe. Do wartości literackiej dzieła – jak jednak ją zmierzyć. Najlepiej odnieść się zatem do emocji, którą ta licząca sobie ponad sześćset stron lektura w nas budzi. Te zaś są gwałtowne i sprawiają, że od książki nie sposób się oderwać. I choć przeszkadzały mi w odbiorze liczne równoważniki zdań, urwane myśli, jakby nie do końca uchwycone wśród myśli Kępińskiego, to jednak ta opowieść nie pozwala na takich niuansach nadmiernie się koncentrować. Pokazując, w jaki sposób można połączyć podejście medyczne z humanistycznym, a także w jaki sposób z godnością traktować pacjenta, człowiek ten staje się dla nas wzorem, a dla mnie poznanie jego podejścia – kamieniem milowym w mojej codziennej pracy, zarówno tej nad sobą, jak i pracy zawodowej. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz