poniedziałek, 23 marca 2020

Liane Moriarty"Miłość i inne obsesje"

Tytuł: Miłość i inne obsesje
Autor: Liane Moriarty
Wydawnictwo: Znak



Wiele jest teorii mówiących, że zakochanie to nic innego, jak tylko szaleństwo hormonów, a odpowiedzialne za nią są reakcje chemiczne zachodzące w naszym organizmie. Jeśli tak jest, to odbywa się to niejako poza naszą wolą, a już na pewno poza racjonalnym umysłem. Czy zatem w sytuacji, kiedy ktoś odrzuca nasze uczucie, ten stan zakochania znika? Czy może w grę wkracza racjonalizm, mówiący, że skoro nie jesteśmy kochani, to należy zmienić obiekt swoich zainteresowań? A może wręcz przeciwnie – odrzucenie partnera sprawia, że kochamy mocniej, aż … do szaleństwa?

Odpowiedzi na te pytania możemy znaleźć w najnowszej powieści autorstwa Liane Moriarty, pt. „Miłość i inne obsesje”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Znak książka, to kolejny spektakularny dowód na talent autorki do tworzenia nieszablonowej fabuły i zaskakiwania czytelnika wówczas, kiedy jest on pewny dalszego przebiegu akcji. Dlatego też po książkę sięgnąć mogą zarówno fani Moriarty, jak i ci wszyscy czytelnicy, którzy cenią sobie wysoką jakość narracji, sieć intryg oraz napięcie, które potęguje się z każda stroną.

Poznajemy Ellen, trzydziestopięcioletnią singielkę, zawodowo zajmująca się hipnoterapią. Choć zawsze marzyła o rodzinie i dzieciach, dotychczas nie udało jej się spotkać odpowiedniego partnera, zaś jej poprzednie związki sprawiły, że nieustannie była zmuszona w nich walczyć o siebie, czuła się niedoceniana wręcz lekceważona. Tym razem jednak ma być inaczej. Choć można mieć wiele wątpliwości co do relacji nawiązywanych za pośrednictwem portalu dla singli, to wydaje się, że Patrick jest idealnym kandydatem i można z nim budować trwały związek. Przystojny geodeta, prowadzący własną firmę, wdowiec i do tego wspaniały ojciec ośmioletniego Jacka - nie można się nie zakochać. Dlatego też, kiedy podczas kolejnej randki Patrick deklaruje chęć poważnej rozmowy, Ellen jest załamana. Żywi bowiem przekonanie, że mężczyzna chce zerwać ich relacje już na tym etapie. 

Ku jej zdziwieniu jednak Patrick nie wspomina o rozstaniu, tylko zdradza jej pewną tajemnicę – okazuje się, że od trzech lat jest prześladowany przez swoją byłą partnerkę, która wciąż nie może pogodzić się z tym, że ich związek się zakończył. Ta stalkerka wysyła do niego wiadomości tekstowe, śledzi go, grozi też fałszywym doniesieniem na policję w sytuacji, gdyby chciał szukać pomocy u stróżów prawa. Na dodatek prześladowczyni, Saskia, jest inteligentną i przebojowa kobietą, bizneswoman, nowoczesną kobietą sukcesu. Dlatego doskonale wie, jak osaczyć Patricka i jak skutecznie rozbić kolejne jego związki. 

Tym razem jednak nie pójdzie jej tak łatwo. Ellen bowiem wcale nie jest przerażona faktem, że są z Patrickiem nieustannie śledzeni, a wiadomość ta nie zachwiała również jej poczuciem bezpieczeństwa. Co więcej, kobieta wydaje się być zafascynowana osobą prześladowczyni i mimo niechęci Patricka i wymówek z jego strony, pragnie dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Tym bardziej, że w miarę zacieśniania się relacji pomiędzy nią a Patrickiem, w wyniku spotkań z jego rodziną i synem okazuje się, że Saskia była powszechnie lubiana, zaś małemu wówczas Jackowi praktycznie zastąpiła zmarłą matkę…

Jak potoczy się dalej ta historia? Dlaczego Patrick unika rozmów o byłej partnerce? Kim ona naprawdę jest i do czego jest zdolna? Czy Ellen może zaufać Patrickowi i czy możemy w ogóle mówić o zaufaniu, jeśli w grę wchodzi drugi człowiek? Przekonamy się o tym dzięki lekturze elektryzującej powieści „Miłość i inne obsesje”, która sprawia, że gorączkowo zaczynami analizować wszystkie relacje, które nawiązujemy. Powieść, która trzyma nas w napięciu niemal do ostatniej strony, to ostateczne potwierdzenie tego, iż słusznie Moriarty została okrzyknięta mistrzynią suspensu. Ale nie tylko zakończenie, czy gwałtowne zwroty akcji przykuwają naszą uwagę. Mocną stroną są również doskonale skonstruowani bohaterowie, w których psychikę zanurzamy się głęboko, choć – jak się okazuje – nie można kogoś poznać do końca i nigdy nie można być pewnym zarówno reakcji drugiej osoby, jak i siebie samego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz