sobota, 7 listopada 2020

Daphne du Maurier "Rebeka"

Tytuł: Rebeka 
Autor: Daphne du Maurier 
Wydawnictwo: Albatros 



Bycie drugą żoną nie jest zwykle komfortową sytuacją, niezależnie od tego, jak przebiegał poprzedni związek, jak wyglądało rozstanie i wejście w drugie małżeństwo. Jednak zdecydowanie gorsza jest sytuacja, kiedy drugie małżeństwo zostaje zawarte z wdowcem. Wówczas zwykle pierwsza żona okazuje się być niedoścignionym ideałem, szczególnie że już nie wypada się na nią gniewać, zapomina się o wszystkich złych cechach, a we wspomnieniach wszystkich pozostaje nieskazitelna. Trudno jest walczyć z duchami, zatem druga żona jest w takiej sytuacji na przegranej pozycji. Szczególnie, jeśli ten fakt ją deprymuje, jeśli potęguje jej niepewność czy nieśmiałość, jeśli nie jest przekonana co do uczuć mężczyzny. 

Kiedy Maxim de Winter, ponad czterdziestoletni wdowiec oświadcza się młodziutkiej towarzyszce pewnej wiekowej damy, i to po zaledwie kilkudniowej znajomości, fakt ten powinien budzić jej podejrzenia. Tyle tylko, że zauroczona mężczyzną, jego surowością, a także mrokiem jego duszy, dziewczyna decyduje się za niego wyjść. Jest tak naprawdę pierwszym mężczyzną, który okazał jej taką atencję, który zainteresował się nią pomimo tego, iż nie ma grosza przy duszy, a towarzyszy pani van Hopper tylko dlatego, że ta wypłaca jej pensje. Alternatywą jest zresztą opuszczenie Monte Carlo wraz z pracodawczynią i to w trybie natychmiastowym, a także podróż do Stanów, gdzie starsza kobieta znów będzie traktowała ją z mieszaniną pobłażliwości i pogardy. Dlatego zgadza się zostać panią de Winter przekonana, że najważniejsza w życiu jest miłość, że może ona rozwiać ciążące na Maximie wspomnienia śmierci pierwszej żony. Rebeka, bo tak miała na imię poprzednia pani de Winter, utopiła się w zatoce w pobliżu domu Manderley, posiadłości o której wiele się mówi, której piękno sławią nawet pocztówki. 

Jedną z nich bohaterka kupiła lata temu nie wiedząc wówczas, że los właśnie tam ją zaprowadzi, nad morski brzeg, gdzie wznosi się okazała rezydencja. To tu Maxim i Rebeka byli ta szczęśliwi, to tu też ich szczęście się skończyło. Wszystko na to wskazuje, że nowa żona nie zdołała sprawić, by zapomniał o tragedii, po powrocie do domu Maxim zmienia się bowiem nie do poznania. Staje się trudny, kłótliwy, traktuje dziewczynę lekceważąco i nieświadomie na każdym kroku podkreśla różnice pomiędzy nią, a pierwszą panią de Winter. Podobnie zachowują się zresztą wszyscy dookoła, a młodej mężatce coraz ciężej jest słuchać o tym, jak wspaniałą panią domu, żoną, była poprzedniczka, jak piękna i dobra była, jakie wrażenie na wszystkich wywierała. 

Coraz częściej zostaje też w domu sama, Max mało się nią interesuje, skupiając się na prowadzeniu interesów, a dziewczyna zmagając się z presją otoczenia, z oczekiwaniami wobec niej, dodatkowo przekonana o własnej niedoskonałości, marnieje w oczach. Bal kostiumowy, który jest planowany w rezydencji, ma być zachowaniem tradycji, a jednoczenie dziewczyna chce zwrócić uwagę męża na siebie. Nie wie jednak, że wywoła niemałe zamieszanie, które może dorowadzić do rozpadu jej związku… 

Czy rzeczywiście tak się stanie? Czy Max wciąż nie może zapomnieć Rebeki? Czy nie może znieść tego, jak pospolita jest jej następczyni? A może jego zachowanie wynika z faktu, że sam ukrywa pewien sekret, który dzień po dniu niszczy go coraz bardziej? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy we wspaniałej powieści, nagrodzonej National Book Award. Pt. „Rebeka”. Po skończonej lekturze wszyscy zapewne zgodnie potwierdzą, że jest to nagroda zasłużona, bowiem książka jest doskonałą kompilacją powieści obyczajowej i powieści grozy, a niezwykły klimat, który nam towarzyszy, przywodzi na myśl powieści mistrzów horrorów. Szczególnie, że tak naprawdę nie wiemy, o co w tej historii chodzi i czego tak naprawdę możemy spodziewać się po opowieści. Czy mamy bać się Maxima, a może jego pracowników adorujących Rebekę i pielęgnujących wspomnienia po niej? A może należy obawiać się samej Rebeki? Daphne du Maurier mistrzowsko skonstruowała swoją książkę, stawiając na element zaskoczenia oraz wyrazistych bohaterów. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros powieść jest tym samym jedną z tych, o których długo nie można zapomnieć nic zatem dziwnego, że stała się ona inspiracją dla ekranizacji tej historii. 

Wielka rezydencja, w której wciąż unosi się zapach Rebeki, a jej obecność jest niemal namacalna, fascynująca i pełna sprzeczności, ale i charyzmy kobieta, udany związek, który ponoć tworzyła z Maxem, a do tego wszystkiego skromna i biedna dziewczyna, która jest przekonana, że spotkała mężczyznę swojego życia, a piękna posiadłość będzie jej ukochanym domem. To mieszanka wybuchowa, która zresztą w pewnej chwili eksploduje, czytelnik pozostaje zaś wstrząśnięty prawdziwą historią i tym, jak w istocie wygląda życie w Manderley. Jednocześnie przekonujemy się, że nic nie jest takie, jakim się wydaje…



2 komentarze: