niedziela, 20 czerwca 2021

B.A.Paris "Terapeutka"

Tytuł: Terapeutka
Autor: B.A.Paris
Wydawnictwo: Albatros


Zwykle jesteśmy przekonani, że możemy ufać najbliższym osobą: rodzicom, dzieciom, naszym partnerom. I tak powinno być, bo życie bez zaufania może wpędzić nas w paranoję, odbiera poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Czy jednak rzeczywiście mamy podstawy, by ufać drugiej osobie? A co, jeśli nie ufamy samej sobie?

Dla Alice, tłumaczki literatury zaufanie jest bardzo ważne. I poczucie bezpieczeństwa, bowiem utrata rodziców i siostry w wieku dziewiętnastu lat wstrząsnęła jej światem i sprawiła, że wszystko rozsypało się niczym domek z kart. Dlatego długo nie mogła dojść do siebie, a lata terapii nie zmniejszyły jej lęku i jej obsesyjnej troski, by wszyscy myśleli o niej jak najlepiej. Długo też nie potrafiła ułożyć sobie życia osobistego, wszystkie jej związki rozsypywały się w momencie stwierdzenia, że zmierzają donikąd. Dopiero spotkanie Leo rozpaliło jej serce, a związek na odległość w stosunkowo krótkim czasie przerodził się w coś więcej, pojawiły się wspólne plany zamieszkania ze sobą.

Alice rozpaczliwie nie chce pozbywać się swojego domu na wsi, ale wie, że w przeciwnym wypadku nie będzie ich stać na zakup czegokolwiek w Londynie albo blisko niego. Leo bierze sprawy w swoje ręce i okazuje się, że znajduje ich wymarzone gniazdko, gdzie wspólnie mogą zacząć nowe życie, pozostawić za sobą przeszłość. Trafia się im niezwykła okazja, dom w wyjątkowo korzystnej lokalizacji, w Circle, nowym osiedlu w samym sercu Londynu. Kameralne, liczące sobie niewiele domów osiedle zamknięte to ekskluzywna propozycja, ale Alice nawet nie zastanawia się, jakim cudem mogą sobie pozwolić na ten dom. Istotne jest, że nie musi pozbywać się swojego, z którym związanych jest tak wiele wspomnień.

Na miejscu okazuje się, że mieszkańcy osiedla są niczym jedna wielka szczęśliwa rodzina. Jedno tylko starsze małżeństwo, po śmierci syna w Iraku wycofało się z życia towarzyskiego, pozostali natomiast wspólnie spędzają ze sobą wolny czas, chodząc na różnego rodzaju zajęcia, wpadając na kawę czy organizując przyjęcia. Dlatego też, mimo niechęci Leo, Alice organizuje parapetówkę, zapraszając na nich wszystkich z Circle. Okazuje się, ze wkrada się na nią tajemniczy mężczyzna, którego początkowo Alice bierze za jednego z sąsiadów. Kiedy okazuje się, że nikt go nie zna, kobieta zaczyna się niepokoić i stara się za wszelką cenę odkryć tożsamość mężczyzny. Szczególnie, że sam Leo wydaje się być zdenerwowany obecnością obcego w domu i zdradza jej, że sam ma problemy z klientami, dlatego zdecydował się na mieszkanie na strzeżonym osiedlu.

Jakież jest zdziwienie Alice, kiedy – po straceniu nadziei na rozwiązanie zagadki – zastaje owego mężczyznę pod swoim domem. Na dodatek przedstawia się on jako prywatny detektyw, Thomas Grainger, i zdradza jej szokującą prawdę o domu, w którym mieszka. Okazuje się, że niska cena sprzedaży nie była przypadkowa. Otóż przez rok stał on pusty, bowiem popełniono w nim morderstwo – zginęła wówczas kobieta, mieszkanka domu, terapeutka i instruktorka jogi, Nina Maxwell. Została zamordowana w sypialni, a o zabójstwo oskarżono jej męża, który zresztą niedługo później popełnił samobójstwo, niejako przyznając się do winy. Detektyw reprezentuje siostrę oskarżonego, która nie wierzy w taki rozwój wydarzeń.

Alice jest zdruzgotana faktem, że Leo zataił przed nią prawdę o domu i jego przeszłości, a ich związek stoi pod znakiem zapytania. Aby oderwać się od ponurych myśli o kłamstwie męża, Alice rozpoczyna prywatne śledztwo, mające na celu odkrycie prawdy o morderstwie. Udaje jej się ustalić, że kobieta miała kochanka, usilnie stara się poznać jego tożsamość. Czy to możliwe, by był to Leo? Czy to on zabił Ninę? Alice zdaje sobie sprawę, jak niewiele wie o swoim partnerze, ale jednocześnie zmaga się ze swoimi demonami. Jak zakończy się ta opowieść? Przekonamy się o tym dzięki lekturze książki, pt. „Terapeutka”, autorstwa B.A.Paris. Mimo iż pisarka nie powtórzyła sukcesu „Za zamkniętymi drzwiami”, to opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros książka wciąga aż do ostatniej strony. Tym bardziej, że rozwiązanie zagadki nie jest tak oczywiste, jak nam się wydaje…




1 komentarz: