sobota, 12 marca 2022

Joanna Pypłacz "Guwernantka"

Tytuł: Guwernantka
Autor: Joanna Pypłacz
Wydawnictwo: Replika


Niestety historia zna wiele przypadków dyskryminacji z uwagi na płeć, rasę czy stan majątku. Ten ostatni czynnik, czyli dysproporcje w dochodach i stanie posiadania, zrujnował niejeden potencjalnie szczęśliwy związek, stał się też bodźcem do zawierania małżeństw kierując się szeroko pojętym dobrostanem rodziny. Bardzo często małżonków nie łączyło nic, poza interesem, który na swoim związku zrobili, co dla niektórych było dość wygodne, dla innych zaś stanowiło prawdziwy dramat.

Marie, jedyna córka dawnego żołnierza napoleońskiego, Hippolyte Dumonta, nie ma żadnego majątku, ale tak naprawdę już od dawna nie liczy na ożenek. Jej twarz zdobi szkaradna blizna, którą nosi jednak z dumą, niczym wojenną ranę. To pamiątka po traumatycznych wydarzeniach z przeszłości, po hańbie, jakiej doznała z rąk brutalnego mężczyzny, a zarazem źródło jej siły. Wie bowiem, że w życiu może liczyć tylko na siebie oraz na swoje umiejętności. A także na laudanum, które koi demony w jej głowie.

Po śmierci ojca Marie znalazła się w tragicznej sytuacji finansowej i jest zmuszona zacząć pracę. Dzięki lokalnemu duszpasterzowi podejmuje posadę guwernantki w upadającym majątku ziemskim, należącym do niejakiego Narcyza Domańskiego. Po śmierci rodziców mężczyzna został opiekunem dwójki swojego dużo młodszego rodzeństwa – ośmioletniej Basi i o rok od niej młodszego Józia. Mimo planowanego ożenku, pod presją swojego wuja, Narcyz decyduje się zatrudnić Marie, choć ta od pierwszych chwil jednocześnie przeraża i fascynuje go.

Dzieci pokochały Marie od pierwszego wejrzenia, a ona dzięki rozległej wiedzy, jest dla nich wspaniałą nauczycielką. Jest też fascynującą towarzyszką Narcyza, choć wyczuwa on w kobiecie mrok oraz głęboko skrywaną tajemnicę. Ta związana jest z ogrodnikiem, Michałem Wojniczem, oprawcą Marie. Wydawać by się mogło, że kobieta nie będzie mogła żyć z nim pod jednym dachem, ale tak naprawdę nie ma wyjścia. I to nie tylko z uwagi na finanse – ją i Narcyza zaczyna łączyć uczucie. Tyle tylko, że ten niedługo ma zamiar poślubić Elizę Klemm, dzięki której wyremontuje swoją posiadłość.

Jak dalej potoczy się akcja tej skomplikowanej, jeśli chodzi o relacje pomiędzy bohaterami, powieści? Przekonamy się o tym dzięki lekturze „Guwernantki”, autorstwa Joanny Pypłacz. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Replika książka to opowieść o nękających nas demonach, o targających człowiekiem namiętnościach, które niekiedy popychają nas do niecnych czynów. Powieść wciąga, bowiem pragniemy się dowiedzieć, jak ostatecznie to szaleństwo, które opanowało wszystkich bohaterów, się rozwinie i dokąd ich zaprowadzi. Dodatkowo mrok, który wkrada się pomiędzy strony, wpływa również na nas, budząc irracjonalny strach. Pragniemy zatem przekonać się ostatecznie czy faktycznie nie mamy powodów do obaw.

Słabą stroną książki są natomiast bohaterowie, egzaltowani, niekonsekwentni w swoich poczynaniach. Tę niekonsekwencje widać zresztą w całej książce, jakby autorka nieustannie zmieniała plany co do tego, jak powinna potoczyć się akcja i w jakiej konfiguracji mają stanąć bohaterowie tego dramatu. A choć ostatecznie warto poświęcić kilka godzin na zgłębianie opisanej przez Pypłacz historii, to jednak po kolejne książki jej autorstwa raczej nie sięgnę.

2 komentarze: