niedziela, 17 kwietnia 2022

Sarah Alderson "Wyjazd na weekend"

Tytuł: Wyjazd na weekend
Autor: Sarah Alderson
Wydawnictwo: Albatros


Jeśli jest na świecie człowiek, który zna cię lepiej, niż ty sam siebie, to jest to przyjaciółka. To u niej szukamy wsparcia, zwierzamy się ze spraw, których nie jesteśmy w stanie poruszyć z rodzicami czy z mężem, to wspólne spędzanie z nią czasu buduje wspomnienia. Jeśli jeszcze poznajemy ją w szkolnej ławie, to znajomość ta obfituje w wiele wspólnych przeżyć, niekiedy szalonych, a także wiele wspólnych sekretów, a nawet planów.

Bardzo często jest tak, że najsilniejsze nawet przyjaźnie zmieniają się, kiedy obie lub nawet jedna strona zakładają rodziny. Wówczas trudno już tak swobodnie gospodarować wolnym czasem, ale przy odrobinie dobrej woli i pragnieniu podtrzymania tej relacji, wszystko jest możliwe. Choć niewątpliwie przyjaźń wówczas jest zupełnie inna niż ta z lat dzieciństwa, wypełnionych beztroską.

Orla i Kate były właśnie taki przyjaciółkami, które połączyła wspólna, szalona przeszłość. Wszystkie nierozsądne, niekiedy niezupełnie zgodne z prawem rzeczy, które robiły, były inicjowane przez Kate, która odznaczała się skłonnością do ryzyka, do życia na krawędzi. Mimo to świetnie się wspólnie bawiły, a przyjaźń ta przetrwała mimo małżeństwa Orli. Zresztą to Kate poznała ją z Robem, to ona towarzyszyła jej też w trudnych chwilach, kiedy Orla mimo wysiłków nie mogła zajść w ciążę. Kiedyś też przyrzekły sobie, że przynajmniej raz w roku będą spędzały wspólny weekend w innym kraju i przez wiele lat udało im się dotrzymywać tej obietnicy. Tak zwiedziły mnóstwo państw, choć tradycja ta została przerwana przez nieudane próby in vitro Orli, a następnie ciążę.

Teraz, kiedy Orla spełniła swoje największe marzenie – urodziła córkę, wspólnie uznały, że pora reaktywować zwyczaj wspólnego podróżowania. Szczególnie, że Rob nie ma nic przeciwko wyjazdowi żony z przyjaciółką i deklaruje chęć zajęcia się Marlow. Tym razem wybór pada na Lisbonę, a dzięki karcie kredytowej byłego już wkrótce męża Kate, podróż jest wyjątkowo ekskluzywna. Takie też jest mieszkanie, które Kate dla nich wynajęła, choć nie dane było im spędzić w nim dużo czasu. Plan na ten pobyt był bardzo napięty, choć – jak się okazało po przyjeździe – każda z nich inaczej się na niego zapatrywała. Kate chciała brylować w nocnych klubach, zaś Orla – matka dziewięciomiesięcznego dziecka – marzyła o odpoczynku. Ostatecznie jednak pod wpływem przyjaciółki (jak zawsze) zgodziła się na wyjście na kolację, a następnie do modnego w Lisbonie baru. Kolejne kieliszki alkoholu nieco złagodziły sztywną postawę Orli. Mimo wszystko, nawet zamroczona alkoholem, protestowała, kiedy Kate przysiadła się do dwóch przystojniaków, a także wówczas, kiedy postanowiła zaprosić ich do mieszkania. Tego Orla już nie za bardzo pamięta, bowiem nagle poczuła dziwną słabość i całkowitą dezorientację.

Kiedy rano kobieta budzi się w swoim łóżku, w głowie ma pustkę. Ma na sobie ubranie, więc prawdopodobnie do niczego nie doszło, natomiast wspomnienie obu mężczyzn wchodzących z nimi do domu, jest bardzo żywe. Dowody na ich obecność znajduje zresztą w mieszkaniu, tyle tylko, że zniknęli oni już z lokalu, a wraz z nimi Kate. Próby skontaktowania się z nią są bezskuteczne, a początkowa nadzieja, że przyjaciółka wyszła po śniadanie, rozwiewają się wraz z upływem kolejnych godzin. Na dodatek, znając charakter Kate, nikt nie przywiązuje zbytniej wagi do jej zniknięcia, ani matka, ani mąż, ani policja. Tyle tylko, że Orla rozpoczynając poszukiwania trafia na coraz dziwniejsze informacje, a także odkrywa kolejne kłamstwa przyjaciółki. Na czele z tym największym i … najbardziej bolesnym.

Co tak naprawdę stało się w Lisbonie? Gdzie podziała się Kate? Co skłoniło ją do nocnego wyjścia? Czy to możliwe, że ktoś robił jej krzywdę? Że była to sama Orla? Pytania pojawiają się lawinowo w miarę lektury książki pt. „Wyjazd na weekend”, autorstwa Sarah Alderson, zaś czytelnik gorączkowo poszukuje wraz z Orlą odpowiedzi. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros książka trzyma w napięciu do ostatniej strony, my zaś aktywnie uczestniczymy w śledztwie prowadzonym przez bohaterkę, z trudem rozumiejąc, co tak naprawdę się dzieje i jak możliwe, by tak naprawdę po tylu latach przyjaźni, tak naprawdę nie znać drugiego człowieka.

Intrygującej fabule towarzyszą gwałtowne zwroty akcji, a doskonale skonstruowani bohaterowie podgrzewają jeszcze atmosferę. W pewnym momencie odnosimy wrażenie, że nikt nie jest autentyczny, że wszyscy przywdziewają maski, że wszyscy kłamią. Lekturę kończymy z niedowierzaniem, ale i zwątpieniem w sercu oraz brakiem wiary w ludzi. A także pragnieniem sięgnięcia po kolejną powieść autorki…

1 komentarz: