sobota, 25 lutego 2023

Ann Cleeves "Zmory przeszłości"

Tytuł: Zmory przeszłości
Autor: Ann Cleeves
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Zwykle ludzie, których spotykamy na naszej drodze, mają do wypełnienia określone zadanie w naszym życiu. Wszystko, czego od nich doświadczamy, jest po coś, nawet jeśli widzimy to dopiero w dłuższej perspektywie czasu. Niekiedy ci ludzie zmieniają nasze życie diametralnie, na lepsze lub gorsze, a to od nas samych i naszych wyborów zależy, czy ostatecznie wyjedziemy na prostą i wieść będziemy szczęśliwe życie.

Lizzie Bartholomew nie miała łatwego życia. Nie wie nic o swoim pochodzeniu, została znaleziona w kruchcie kościoła jako tygodniowe niemowlę, a mimo apeli, jej matka nie została odnaleziona. Dzieciństwo spędziła w różnych instytucjach i rodzinach zastępczych, ale krnąbrna, sprawiająca problemy dziewczyna nigdzie nie zagrzała miejsca na dłużej. Im była starsza tym więcej było z nią kłopotów, a ucieczki i kradzieże nie poprawiały jej opinii. W rezultacie znaleziono jej dom, w którym mieszkali tacy odmieńcy jak ona, którzy zboczyli z drogi. Prowadząca go Jess przygarniała wszystkich wyrzutków i pomagała, w miarę możliwości, stanąć im na nogi. To ona w pewien sposób zaopiekowała się Lizzie, pomogła jej stanąć na nogi i dostrzegła jej potencjał. Do tego stopnia, że dziewczyna, którą wszyscy dawno spisali na straty, skończyła pracę socjalną i zaczęła pracować w ośrodku szkolno-wychowawczym. Ale teraz, po pewnym „incydencie” rzuciła wszystko i wyruszyła w podróż do Maroka. Ma to być swego rodzaju katharsis, ale Lizzie nawet się nie spodziewa, jak bardzo wyjazd ten odmieni jej życie.

W trakcie podróży poznaje bowiem Philipa, żonatego mężczyznę, który również samotnie wyruszył na wyprawę, która była jego marzeniem. Kolejnym, jest bycie uwiedzionym przez piękną nieznajomą i wszystko na to wskazuje, że kolejne jego marzenie się ziściło. Spędzają razem noc i nic nie wskazuje, by ta znajomość miała mieć ciąg dalszy. Tymczasem sześć tygodni później, już po powrocie do kraju, Lizzie otrzymuje list z kancelarii prawniczej z informacją o śmierci Philipa, wraz z zaproszeniem na odczytanie testamentu. Okazuje się, że z niezrozumiałych względów Philip ofiarował jej darowiznę w wysokości piętnastu tysięcy funtów, z czego dziesięć tysięcy funtów było przeznaczonych na założenie i wyposażenie siedziby firmy Lizzie, zaś pięć tysięcy to wynagrodzenie za pewne zlecenie. Polega ono na znalezieniu niejakiego Thomasa Marinera – prawdopodobnie nieślubnego syna Philipa.

Czy Lizzie przyjmie to zlecenie? Kim jest naprawdę Thomas i dlaczego Philip nie szukał go na własną rękę? Jakie sekrety odkryje jeszcze kobieta, zarówno dotyczące jej osoby, jak i Philipa? Przekonamy się o tym dzięki niezwykle wciągającej powieści pt. „Zmory przeszłości”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona książka autorstwa Ann Cleeves to zagadka, którą musimy rozwiązać, a przy tym przejmująca opowieść pisana przez życie. To doskonała propozycja zarówno dla wszystkich ceniących sobie powieści obyczajowe, jak i dla tych, którzy gustują w tajemnicach sekretach. Warstwa psychologiczna czyni książkę głębszą, niżby na to wskazywała fabuła, a doskonale wykreowani bohaterowie ze skomplikowaną główną bohaterką i tajemniczym Phillipem na czele, dodają powieści kolorytu.

Ann Cleeves znana z serii szetlandzkiej, znów pokazała swój talent dowodząc, że nawet powtarzające się motywy można przedstawić na różne sposoby. Problemy społeczne, jakie porusza w książce, niewydolność systemu opiekuńczo-wychowawczego, a przede wszystkim rodzinnego, niechciana ciąża, tajemnice w związku wzbogacają fabułę i czynią książkę nieprzewidywalną. Długo nie mamy bowiem pojęcia, w jakim kierunku potoczy się akcja, co tak naprawdę wyniknie ze spotkania w autobusie oraz jakie będą konsekwencję podjęcia się przez Lizzie realizacji zlecenia. Po lekturze książki długo jeszcze pozostaje w naszych myślach, zaś po kolejne książki autorki, sięgniemy już bez najmniejszego zawahania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz