Autor: Grzegorz Kozera
Wydawnictwo: Dobra Literatura
Często sądzimy, że nasze wybory są owocem wolnej woli, wyrazem niezależności i przekonań. Lecz prawda bywa bardziej skomplikowana — sytuacja, w której się znaleźliśmy, czas, w którym przyszło nam żyć, a nade wszystko otoczenie i presja wydarzeń historycznych mają niebagatelny wpływ na to, kim się stajemy. Grzegorz Kozera w swojej powieści „Noc w Berlinie” udowadnia, że człowiek — nawet ten, który chce żyć zwyczajnie i przyzwoicie — może zostać wciągnięty w wir wydarzeń, które go przytłaczają, a nawet niszczą.
„Noc w Berlinie”, opublikowana nakładem wydawnictwa Dobra Literatura, to powieść osadzona w burzliwych czasach tuż po I wojnie światowej. Autor przenosi nas do międzywojennego Berlina — miasta niegdyś pełnego dostojeństwa, dziś będącego cieniem samego siebie, w którym wraz z pogarszaniem się sytuacji gospodarczej Niemiec na początku lat 30. XX wieku do władzy dochodzi nacjonalistyczne ugrupowanie, z szaleńcem na czele, który to na zawsze zmieni losy świata. Kozera nie opowiada jednak jedynie o ruinach gospodarczych. Ukazuje przede wszystkim ruiny moralne i psychiczne, które wojna pozostawiła w ludziach, a także proces indoktrynacji jednostki. „Noc w Berlinie” dopełnia cykl powieści autora, w którym znajdują się takie tytuły jak „Berlin późne lato” i „Króliki Pana Boga”.
Bohaterem historii jest młody malarz Joachim Werner, syn polskiej Żydówki i niemieckiego anarchisty, któremu polityczna działalność rodziców odbiera rodzinny dom. Już jako nastolatek zaczyna sprzedawać swoje prace i trafia pod skrzydła bogatego biznesmena-filantropa, który wspiera chłopaka w jego działaniach. Joachim, specjalizujący się w kobiecych aktach szybko zyskuje uznanie w środowisku artystycznym, ale cieniem na jego pracy staje się sytuacja społeczno-polityczna w kraju. Autor podejmuje się szczegółowego opisania, powolnego nasilania się prześladowań ludzi o pochodzeniu żydowskim w Niemczech. Podejmuje też tematy winy, odpowiedzialności, zemsty i przebaczenia, a także ukazuje dylematy ludzi żyjących w cieniu dwóch totalitaryzmów — nazistowskiego i komunistycznego. Nie brak tu równie miłosnego wątku.
Styl Grzegorza Kozery to przykład pisarstwa klasycznego, wyważonego, bez niepotrzebnych ozdobników, a zarazem niepozbawionego literackiego piękna. Autor nie epatuje brutalnością, choć jej nie unika. Każde słowo zdaje się mieć swoją wagę, każde zdanie jest osadzone w konkretnym kontekście historycznym i emocjonalnym. Język jest klarowny, lecz nasycony znaczeniami — niczym u pisarzy z dawnych lat, dla których forma była równie ważna jak treść. Kozera operuje językiem z dostojeństwem, nie ulegając współczesnym modom ani uproszczeniom. Jego narracja przypomina nieco prozę Jerzego Andrzejewskiego czy Gustawa Herlinga-Grudzińskiego — powściągliwa, lecz przejmująca.
Opisy Berlina z jego klimatem są jednym z największych atutów tej powieści. Kozera maluje słowami obrazy, które zostają w pamięci: nie tylko szczegóły dotyczące miasta, ale również zamieszkujących go ludzi. Autor z godnym podziwu kunsztem łączy dokumentalną dokładność z literacką finezją. Nie ma tu przesady ani patosu — jest za to autentyczność i głęboka refleksja nad losem człowieka i miasta.
Najważniejszym jednak aspektem „Nocy w Berlinie” jest ukazanie czasów totalitarnych nie w sposób czarno-biały, lecz w całym ich moralnym skomplikowaniu. Kozera nie tworzy jednowymiarowych postaci — zarówno oprawcy, jak i ofiary noszą w sobie ślady systemu, w którym przyszło im funkcjonować. Powieść pokazuje, że w świecie rządzonym przez ideologie, człowiek często traci orientację, a zło przybiera różne formy — bywa skryte, pozornie racjonalne, czasem nawet „konieczne”.
Wszystko to sprawia, że „Noc w Berlinie” jest powieścią głęboko refleksyjną, w duchu klasycznej literatury, która nie szuka poklasku, lecz prawdy. To książka dla tych, którzy chcą rozumieć, nie tylko wiedzieć. Dla tych, którzy wierzą, że historia to nie tylko data i fakty, ale przede wszystkim ludzkie dramaty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz