wtorek, 24 czerwca 2025

Podróże: Polskie cmentarze za granicą

Tematy związane ze śmiercią budzą ogromne emocje. Tymczasem cmentarze są żywą historią, opowiadająca przede wszystkim o ludziach. Na cmentarzach można trafić na całe galerie rzeźby. Wielu artystów realizowało swoje prace właśnie w postaci cmentarnych nagrobków. Stanowią też one miejsce fascynującej symboliki. Przenieśmy się zatem choćby myślami w miejsca, gdzie historia Polski zamknięta jest w kamiennych płytach. Poznajmy najpiękniejsze i najbardziej znaczące historycznie cmentarze polskie poza granicami naszego kraju.

Cmentarz Łyczakowski – Lwów


Choć całe to miejsce przechowuje historię polskości miasta, to szczególnie bliska sercom Polaków jest jedna z jego części – Cmentarz Orląt Lwowskich. Tutaj spoczywają uczniowie walczący o niepodległość w 1918 roku i w czasie wojny z bolszewikami z 1920 roku. W innych częściach cmentarza Łyczakowskiego znajdziemy groby Marii Konopnickiej i Gabrieli Zapolskiej. Warto wspomnieć, że zanim zdecydowano o powstaniu Cmentarza Orląt ciała poległych podczas Obrony Lwowa chowano na doraźnie utworzonych cmentarzach rozsianych w różnych punktach miasta.

Rossa – Wilno


Cmentarz Na Rossie jest jedną z czterech polskich nekropolii narodowych. W skład zespołu cmentarnego wchodzi Stara Rossa, Nowa Rossa, Cmentarz Wojskowy, mauzoleum Matka i Serce Syna. Według pochodzących jeszcze z XIX wieku koncepcji pierwsza wzmianka o pochówkach na terenie Starej Rossy pochodzi z 1436, grzebano tu bowiem ofiary morowego powietrza. W 1820 teren cmentarza otoczono murem, a w 1840 ks. Józef Bogdanowicz zainicjował wybudowanie w pobliżu katakumb neogotyckiej kaplicy pogrzebowej. Od tego czasu cmentarz uznawano za elitarny, chowano osoby zasłużone lub stojące wyżej w hierarchii społecznej. W 1847 w związku z wyczerpaniem się możliwości grzebalnych powstała nowa nekropolia po drugiej stronie ulicy Listopadowej tzw. Nowa Rossa. Pochowani są tu mieszkańcy Wilna oraz żołnierze polegli w latach 1919-1920. Mogiły żołnierzy tworzą część nazywaną Cmentarzem Wojskowym Polsko-Litewskim. Spoczywają tam m.in. członkowie Samopomocy Wileńskiej, czyli pierwszej samoistnie powstałej polskiej władzy w mieście. W centralnym punkcie kwatery żołnierzy polskich znajduje się kolumna z napisem „Wilno swoim wybawcom”. Cmentarz wojskowy powstał w 1920 na niewielkim terenie przed Starą Rossą, a szczególne miejsce zajmuje na nim czarny grobowiec z wyrytym napisem „Matka i Serce Syna”. To grób Marii z Billewiczów Piłsudskiej, miejsce pochówku urny z sercem Józefa Piłsudskiego. Nie ma dnia, żeby nie było tu świeżych kwiatów.

Cmentarz Gunnersbury – Londyn


Według Polskiej Misji Katolickiej ponad 43 tysiące Polaków jest pochowanych w Anglii i Walii. Najwięcej polskich grobów jest w Londynie. Na cmentarzu Gunnersbury jest ich około 1600.
To jedno z największych w Wielkiej Brytanii skupisk grobów Polaków, głównie emigrantów po II wojnie światowej. Tu mają grób m.in. gen.Tadeusz Bór-Komorowski, generał Dywizji Wojska Polskiego, dowódca Armii Krajowej,Wódz Naczelny Sił Zbrojnych oraz gen.Józef Haller, zasłużony w walkach o niepodległość Polski. Na głównej alei cmentarza stoi oficjalny pomnik katyński, który jest pierwszym pomnikiem w Europie Zachodniej upamiętniającym polskich jeńców wojennych zamordowanych wiosną 1940 roku przez NKWD. Zawsze palą się na nim znicze.

Cmentarz Farny – Grodno


Cmentarz Farny jako nekropolia rzymskokatolicka w Grodnie powstał w 1792 roku z inicjatywy proboszcza grodzieńskiego, ks. Józefa Muczyńskiego, kanonika smoleńskiego, doktora teologii, rektora szkół wydziałowych. Nie jest tak sławny, jak dwie inne polskie nekropolie we Lwowie i w Wilnie, które po 1945 roku znalazły się na terytorium byłego ZSRR, ale to ważne miejsce dla historii przedwojennej Polski. Są tu odrestaurowane kwatery polskich obrońców miasta przed sowietami, poległych w latach 1919-20 oraz w 1939 r. oraz grobowce wybitnych grodzieńskich rodów, np. Giedrojciów, Wróblewskich, Kościełowskich, Giedrojciów, Ejsmontów, Hlebowiczów, Buszów. Nie można też pominąć grobu Elizy Orzeszkowej, która spoczywa tam wraz z mężem Stanisławem Nahorskim, polskim adwokatem i działaczem społecznym.

Père-Lachaise – Paryż


Cmentarz w Paryżu zajmuje powierzchnię 48 hektarów. Historia jego powstania sięga 1804 roku. Wtedy też założono cmentarz i nazwano go imieniem Franciszka de Lachaise, czyli Ojca „Père” Lachaise, spowiednika króla Ludwika XIV. W momencie otwarcia znajdował się on daleko poza granicami miasta. Niewiele osób zna oficjalną nazwę tego miejsca – Cmentarz Wschodni. Dla Paryżan jest to la cite des morts – miasto umarłych, natomiast turyści na całym świecie znają je lepiej jako Père Lachaise. Po tej najbardziej znanej i najdostojniejszej metropolii Paryża, spaceruje się niczym po parku. W rzeczywistości jest to całe miasto. Na dobrze rozplanowanych ulicach i alejkach stoją grobowce z misternymi rzeźbami, krypty rodzinne ze skromnymi lub majestatycznymi nagrobkami i kolumbaria. Na kutych żelaznych tabliczkach widnieją numery działek.

W XIX wieku, gdy nasz kraj nie istniał na mapie, było to miejsce pochówku wielu wybitnych Polaków, m.in. Klementyny Hoffmanowej i Józefa Wybickiego. Do najczęściej odwiedzanych, nie tylko przez naszych rodaków, należy grób Fryderyka Chopina, kompozytora „Marsza żałobnego”, przy dźwiękach którego pochowano większość osób na cmentarzu, w tym samego kompozytora. Na niewielkim marmurowym nagrobku z rzeźbą smukłej dziewczyny codziennie składane są kwiaty.


Są takie nekropolie rozsiane na całym świecie, które mają wielkie historyczne znaczenie i są szczególnie bliskie naszym sercom. Spoczywają tam bojownicy o wolność oraz zasłużeni dla kultury i nauki. Père-Lachaise w Paryżu czy londyński Gunnersbury to z kolei miejsca związane z polska emigracją w okresie zaborów oraz po II wojnie. Tu znajdziemy groby rodaków, którzy nie mogli wrócić do ojczyzny z przyczyn politycznych. Wszystkie te miejsca łączy niezwykła atmosfera spokoju i kontemplacji. Dajcie w komentarzach znać, czy odwiedziliście któryś z wymienionych cmentarzy. Nie zapomnijcie również zasubskrybować naszego kanału, abyśmy mogli tworzyć dla was więcej takich filmów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz