niedziela, 9 listopada 2025

Dandy Smith "Nie ta córka"

Tytuł: Nie ta córka
Autor: Dandy Smith
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Miłość w rodzinie powinna być bezwarunkowa, ale w rzeczywistości każde dziecko kocha się inaczej. I choć rodzice często starają się rozdzielać uczucia sprawiedliwie, w praktyce między rodzeństwem niemal zawsze rodzi się subtelna rywalizacja – niekoniecznie o rzeczy materialne, lecz o uwagę, uznanie, o to ciche poczucie bycia „tym właściwym dzieckiem”. W powieści Dandy Smith „Nie ta córka” ten właśnie mechanizm zostaje boleśnie obnażony, gdy dramatyczne wydarzenie – zaginięcie jednej z córek – staje się punktem zwrotnym w życiu całej rodziny. Autorka nie koncentruje się jednak na samej tajemnicy zniknięcia, lecz na psychologicznym pejzażu, który po niej pozostaje.

Smith snuje swoją opowieść z cierpliwością i wyczuciem, jakby wiedziała, że prawdziwy dramat nie tkwi w tym, co wydarzyło się pewnego dnia, lecz w tym, jak rodzina uczy się z tym żyć. Zaginięcie dziecka w jej ujęciu to rana, która nigdy się nie goi, a raczej zabliźnia się krzywo, zniekształcając więzi i charaktery. Widzimy rodzinę, w której każdy z bohaterów nosi w sobie inny rodzaj winy – matkę, która nie potrafi oprzeć się osaczaniu tej córki, która pozostała; ojca, który coraz bardziej oddala się w milczenie; i córkę, która została – tę, która dorasta w cieniu nieobecnej siostry, a co więcej, którą obwinia się o brak reakcji. To właśnie ona staje się centralnym punktem powieści, a jej emocjonalna perspektywa sprawia, że historia nabiera niezwykłej intensywności.

Caitlin miała dziesięć lat, kiedy jej trzynastoletnia siostra Olivia zniknęła. Została porwana z domu rodzinnego przez mężczyznę w masce i to na oczach siostry. Ta, sparaliżowana strachem, nie zaalarmowała ani policji ani nieobecnych wówczas rodziców. Przez to kolejne lata obwiniała siebie o brak reakcji, zresztą jej rodzice – mimo iż nie wypowiedzieli tego na głos – również to robią. To właśnie to poczucie winy sprawia, że przez kolejne lata stara się wynagrodzić rodzicom fakt, że porwano lepszą córkę, bardziej utalentowaną, ładniejszą. Mimo iż Caitlin wyrzeka się swojego życia, by spełniać oczekiwania, nigdy nie czuje, że im sprostała. Rezygnuje ze studiów artystycznych, by studiować to, co chciała matka i by zostać nauczycielką, choć ta praca ją nudzi. Rezygnuje też z podroży, o których marzy, ponieważ matka panicznie boi się spuścić ją z oczu. Dlatego kupuje też dom w pobliżu rodziców, związuje się z „porządnym człowiekiem”, ujście dla swoich artystycznych pasji znajdując po godzinach i tworząc w swojej pracowni.

Mogłoby się wydawać, że powrót porwanej siostry sprawi, że nareszcie będzie mogła żyć swoim życiem. Nic bardziej mylnego. Tym bardziej, że utwierdza się w przekonaniu, iż kobieta, która zjawiła się u niej w domu, nie jest jej siostrą. Psychologiczna warstwa książki to jej największy atut. Smith nie ucieka w łatwe wzruszenia ani tanie chwyty, choć napięcie stale jest obecne. Autorka z chirurgiczną precyzją analizuje, jak żałoba deformuje codzienność – jak dom, który niegdyś tętnił życiem, staje się przestrzenią ciszy i niedomówień. Czasem wystarczy jedno słowo, jeden gest, by zburzyć pozory normalności. Właśnie w tych drobnych, niemal niezauważalnych momentach kryje się prawdziwa siła prozy Smith – w sposobie, w jaki pokazuje emocje, które nigdy nie zostają wypowiedziane wprost.

Warstwa narracyjna powieści jest równie przemyślana, co jej tematyka. Smith prowadzi opowieść w sposób nielinearny, przeplatając teraźniejszość z przeszłością, wspomnienia z domysłami, wprowadzając dodatkowe postaci, które – jak się okazuje – mają kolosalny wpływ na rozwiązanie zagadki. Dzięki temu czytelnik stopniowo odkrywa nie tylko fakty, lecz także emocje, które przez lata były tłumione. To powolne odsłanianie psychiki bohaterów buduje napięcie skuteczniej niż jakikolwiek zewnętrzny zwrot akcji. Autorka pokazuje, że najstraszniejsze tajemnice nie tkwią w świecie zewnętrznym, lecz w ludzkim wnętrzu – w tym, co wypierane, zapomniane, niechciane.

„Nie ta córka” to także głęboka refleksja nad tożsamością – nad tym, kim jesteśmy wobec innych, a kim wobec siebie. Dla siostry zaginionej dziewczynki życie staje się nieustanną próbą odpowiedzi na pytanie, czy można być sobą, gdy przez całe życie porównuje się nas do kogoś, kogo już nie ma. To pytanie przenika całą powieść i czyni z niej coś więcej niż rodzinny dramat – czyni z niej opowieść o winie, lojalności i cienkiej granicy między miłością a potrzebą odkupienia.

Dandy Smith stworzyła książkę głęboko poruszającą, niepokojącą w swoim realizmie emocjonalnym. Nie epatuje sensacją, nie próbuje szokować – zamiast tego pozwala czytelnikowi wejść w sam środek ludzkiego bólu i zobaczyć, jak trudno jest żyć, gdy wszystko, co znane, przestało mieć sens. „Nie ta córka” to historia o rodzinie rozdartej przez stratę, ale i o sile, z jaką człowiek próbuje odbudować choćby namiastkę normalności. Cichy dramat tej rodziny staje się lustrzanym odbiciem naszych własnych lęków – przed utratą, przed zapomnieniem, przed tym, że miłość, choć bezwarunkowa, bywa niesprawiedliwa. I właśnie dlatego książka Dandy Smith jest tak prawdziwa: bo pokazuje, że nawet w najbardziej uporządkowanych rodzinach miłość i żałoba potrafią iść ramię w ramię, niosąc ze sobą zarówno ukojenie, jak i ból. Do tego stopnia, że stajemy się odporni na prawdę.


*współpraca recenzencka*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz